Internet

Nawet rok więzienia i 10 tys. grzywny za obrażanie i hejt w internecie

Kamil Świtalski
Nawet rok więzienia i 10 tys. grzywny za obrażanie i hejt w internecie
29

Nawet rok więzienia za pisanie hejterskich komentarzy w sieci. Japonia zaostrza prawo związane z groźbami i obrażaniem innych online.

Witamy w internecie. Przestrzeni gdzie obrażanie drugiego człowieka — za jego opinie, niewiedzę, naiwność, a czasem po prostu bycie online — jest całkowitą normą. Jesteśmy tutaj już na tyle długo, że doskonale wiemy czego się spodziewać, jak to działa i jedyne co możemy to... mieć twardy tyłek i nie dawać się sprowokować. Poza tym jednak w dużej mierze pozostaje bezsilność. Japonia jednak ma dość gnębienia w sieci. Obrażanie drugiego człowieka w sieci jest tam karalne od jakiegoś czasu, teraz jednak postanowiono zaostrzyć kary.

Nawet rok więzienia za obrażanie innych w internecie. Zaostrzenie prawa już dziś wchodzi w życie w Japonii

Groźby i wyzwiska online nie są niczym nowym, ale teraz pierwszy raz jesteśmy świadkami aż tak stanowczych działań z nimi związanych. Japonia mówi stop internetowym hejterom — i zaostrza prawo związane z nagannym zachowaniem online. Od teraz za takowe można będzie spędzić nawet rok za kratkami. Ponadto trzeba też liczyć się z grzywną, która może wynieść nawet 300 tys. jenów (ok. 10 tys. złotych). Wcześniej również można było spędzić czas za kratkami i zapłacić grzywnę — z tą jednak różnicą, że były to znacznie łagodniejsze kary. Mowa tu o maksymalnie 30 dniach więzienia i 10 tys. jenów (ok. 345 zł).

Na tę chwilę jednak wciąż sporo dyskutuje się na temat tego czym właściwie są obrazy o których stanowi prawo. Czy jeśli nazwie się przywódcę kraju idiotą w sieci to już jest nadużycie czy jeszcze nie? Prawnicy wciąż debatują na ten temat szukając odpowiedzi. Jednak japońscy prawodawcy po samobójstwie jednej z uczestniczek reality show Terrace House do którego doprowadził internetowy hejt wzięli się za działanie i chcą odstraszyć potencjalnych hejterów. Czy to wystarczy i nie dojdzie do nadużyć z tym związanych? Zobaczymy.

Zdjęcie w nagłówku: Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news