Sztuczna Inteligencja

Jakie dane zbiera DeepSeek? Kraje wysyłają zapytania do Chin

Patryk Łobaza
Jakie dane zbiera DeepSeek? Kraje wysyłają zapytania do Chin
Reklama

DeepSeek, czyli nowy model językowy z Chin znalazł się pod lupą organów Unii Europejskiej. Kraje z Włochami na czele są zaniepokojone tym, jakie informacje może zbierać sztuczna inteligencja i w jakim celu je wykorzystuje.

30 listopada 2022 roku, czyli nieco ponad dwa lata temu światło dzienne ujrzało narzędzie, które raz na zawsze zmieniło Internet. Wtedy właśnie udostępniony internautom został model językowy ChatGPT. Obłożenie serwerów było tak duże, że często trzeba było czekać sporo czasu, by móc zdać pytanie sztucznej inteligencji. Teraz na rynek trafił nowy model językowy i sztuczna inteligencja znowu opanowała Internet.

Reklama

Chińska firma DeepSeek w ostatnich tygodniach zyskała ogromną popularność dzięki swojemu zaawansowanemu modelowi językowemu. Znalazła się przez to pod lupą europejskich organów ochrony danych. Euroconsumers, koalicja organizacji konsumenckich w Europie, wraz z włoskim organem ochrony danych (Italian Data Protection Authority, DPA), złożyła skargę dotyczącą sposobu, w jaki DeepSeek przetwarza dane osobowe w kontekście unijnego rozporządzenia o ochronie danych (GDPR). To pierwsza znacząca reakcja ze strony organów regulacyjnych od czasu, gdy DeepSeek stał się światowym fenomenem.

DeepSeek pod lupą europejskich organów

Włoski DPA potwierdził, że wysłał do DeepSeek oficjalne zapytanie, domagając się wyjaśnień w sprawie gromadzenia i przetwarzania danych osobowych. Firma ma 20 dni na udzielenie odpowiedzi. W komunikacie włoski organ podkreślił, że „dane milionów Włochów są zagrożone”, co wskazuje na powagę sytuacji.

Jednym z kluczowych problemów jest fakt, że DeepSeek działa z Chin, a dane użytkowników są przechowywane na serwerach w tym kraju. W swojej polityce prywatności DeepSeek twierdzi, że transfer danych do Chin odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami o ochronie danych. Jednak Euroconsumers i włoski DPA domagają się bardziej szczegółowych informacji na temat tego, jakie dane są zbierane, w jaki sposób są wykorzystywane do trenowania systemów AI, oraz jakie są podstawy prawne takiego przetwarzania.

Grafika: depositphotos

W zapytaniu skierowanym do Hangzhou DeepSeek Artificial Intelligence oraz Beijing DeepSeek Artificial Intelligence, włoski DPA pyta również o to, w jaki sposób użytkownicy – zarówno zarejestrowani, jak i niezarejestrowani – są informowani o przetwarzaniu ich danych.  Ponadto, organy zwróciły uwagę na brak mechanizmów weryfikacji wieku oraz szczegółowych zasad ochrony danych nieletnich. Choć DeepSeek deklaruje, że jego usługi nie są przeznaczone dla osób poniżej 18. roku życia, nie ma skutecznych narzędzi, które mogłyby to egzekwować.

Niezależna prywatna organizacja Euroconsumers, która w zeszłym roku wygrała sprawę przeciwko Grok dotyczącą wykorzystania danych do trenowania AI, podkreśla, że DeepSeek nie zapewnia wystarczającej przejrzystości w kwestii ochrony prywatności. Organizacja zwraca uwagę, że brakuje informacji na temat tego, jak firma chroni dane nieletnich oraz jakie środki bezpieczeństwa są stosowane w przypadku przetwarzania danych w Chinach.

Na razie to włoski DPA i Euroconsumers są pierwszymi, którzy podjęli działania wobec DeepSeek, ale nie wyklucza się, że inne europejskie organy regulacyjne mogą pójść w ich ślady. Jednak, jak zauważył Thomas Regnier, rzecznik Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, na tym etapie trudno mówić o jakichkolwiek oficjalnych dochodzeniach. „Usługi oferowane w Europie muszą respektować nasze przepisy” – podkreślił Regnier, dodając, że unijna ustawa o sztucznej inteligencji (AI Act) ma zastosowanie do wszystkich usług AI działających w regionie.

Pytania dotyczące cenzury w DeepSeek, szczególnie w kontekście tematów wrażliwych politycznie w Chinach, również nie pozostały bez odpowiedzi. Regnier zaznaczył, że na tym etapie nie można jeszcze mówić o żadnym dochodzeniu, ale unijne ramy prawne są wystarczająco solidne, aby poradzić sobie z ewentualnymi problemami.

Reklama

Grafika: depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama