Pracuję sobie ciężko w hotelu w Nowym Jorku gdzie przygotowuję się do premiery Samsunga i nagle dostaję mail z moim zdjęciem w papierowym wydaniu Metr...
Jak to ze mnie Agora zrobiła prof. Bogdana Chazana w papierowym wydaniu Metra
Pracuję sobie ciężko w hotelu w Nowym Jorku gdzie przygotowuję się do premiery Samsunga i nagle dostaję mail z moim zdjęciem w papierowym wydaniu Metra. I wszystko byłoby ok gdyby to zdjęcie nie było podpisane prof. Bogdan Chazan a artykuł nie byłby o człowieku któremu religia przeszkadza w wykonywaniu swojego zawodu.
Okazuje się, że przy artykule o Bogdanie Chazanie fotoedytorka wstawiła moje zdjęcie, bo też Hazan prawda? Wydanie to było z 11 czerwca także było też już sprostowanie w którym wydawca przeprasza za pomyłkę. Mimo to wygłosiłem dość długi zestaw epitetów po obejrzeniu tej okładki, nie będę ich tutaj cytował bo wiele osób mogłoby się obrazić czytając takie wulgaryzmy.
Pomyłki się pewnie zdarzają każdemu, ale żeby wyłapać z internetu moje zdjęcie zamiast zdjęcia Bogdana Chazana? Niedługo później dostałem telefon od wydawcy Metra z przeprosinami. Okazuje się, że fotoedytorka dostała polecenie znalezienie zdjęcia hazana i znalazła... tylko nie Bogdana a Grzegorza Marczaka który używa ksywki Hazan od czasów grup dyskusyjnych. Naprawdę nikt nie sprawdza Metra przed oddaniem do druku? Można więc sobie od tak się pomylić i wykorzystać czyjś wizerunek - nikt nie sprawdza czy ma się zgodę na publikację zdjęcia ?
Szczerze mówiąc ręce mi trochę opadły bo przedstawienie mnie jako człowieka co do którego mam swoje bardzo krytyczne zdanie i absolutnie nie podzielam jego poglądów zabolało mnie bardziej niż myślałem. Żeby była jasność uważam, że profesora Bogdana Chazana za to co zrobił powinno w trybie natychmiastowym zwolnić i nałożyć dożywotni zakaz pracy w jakiejkolwiek państwowej placówce zdrowia.
Tymczasem to moja twarz i mój wizerunek mogą być teraz przez wielu ludzi kojarzone z tym człowiekiem.
Nie wiem szczerze mówiąc co z tym zrobić bo przecież sprostowań nikt nie czyta a szczególnie w takich gazetkach jak metro.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu