Za kilkadziesiąt godzin wszystkie media zaleją doniesienia z Brazylii, gdzie rozpoczną się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Będą to pierwsze mistrzo...
Za kilkadziesiąt godzin wszystkie media zaleją doniesienia z Brazylii, gdzie rozpoczną się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Będą to pierwsze mistrzostwa, które w pewnym stopniu mają być odarte z historii oraz emocji, które towarzyszyły tej dyscyplinie sportu od zawsze. Budując wokół niej historie, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Wszystkiemu ma być winna technologia Goal-Line. Czym jest i jak odmieni oblicze futbolu?
Pomyłki sędziów, a czasami nawet nie pomyłki, tylko nierozstrzygalne sytuacje od zawsze były wpisane w piękno piłki nożnej. Sędziowie, tak jak każdy inny człowiek, są omylni i zdarzają się im pomyłki. Z jednej strony niewłaściwe decyzje krzywdzą zawsze jedną z drużyn, wylewających litry potu na boisku, nagradzając nie zawsze lepszy zespół. Tak było i czy to się podobało, czy nie, dodawało smaczku piłce nożnej. Po dekadach nadal nie milkną dyskusje, czy bramka A lub B na pewno padła, a piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Teraz w Brazylii ma nie być miejsca na takie historie. Sędzia w ciągu jednej sekundy ma zostać powiadomiony, czy padła bramka, czy nie. Czy to zabije ducha piłki nożnej?
Od dawna mówi się o konieczności wprowadzenia powtórek wideo w piłce nożnej, by rozwiązywać sporne sytuacje. Tego jeszcze się nie doczekaliśmy, jednak ku temu wykonano pierwszy krok. FIFA zdecydowała się zastosować technologię Goal-Line na boiskach w Brazylii. Swego czasu na łamach Spider’s Web opisałem dwa systemy, które mogą zostać zastosowane na najbliższym mundialu. Jednak FIFA zdecydowała się na skorzystanie z niemieckiej technologii, roboczo nazywanej GoalControl-4D, stworzonej przez niemiecką firmę GoalControl GmbH.
Wokół boiska znajdować się będzie 14 kamer wideo. Cały system na podstawie danych, rejestrowanych przez te kamery, będzie określało pozycję piłki oraz tworzyło trójwymiarowy obraz tego, co dzieje się na boisku. System ten testowany był zarówno podczas klubowych Mistrzostw Świata w Japonii oraz podczas próby generalnej przed mundialem, jakim jest Puchar Konfederacji.
Gdy piłka przekroczy linię bramkową, sędzia w przeciągu dosłownie sekundy ma zostać powiadomiony w klarowny sposób o tym, że padł gol. Taką wiadomość odczyta ze swojego zegarka.
https://www.youtube.com/watch?v=dBK8ghWdJWc
Od decyzji FIFY nie ma już odwrotu, w globalnej piłce zwyciężyła frakcja, wprowadzająca nowinki techniczne na boisko. Oczywiście to zapobiegnie wypaczaniu wyników meczów przez błędy sędziego. Piłka nożna to ogromny biznes i może obecnie bardziej gra o wielkie pieniądze, niż o radość gry. Dlatego też nie można się dziwić, że chce się unikać niejasnych sytuacji. Tylko że tym sposobem zabija się cząstkę historii futbolu. Gdyby Goal-Line działało w 1966 roku, czy ktoś by pamiętał, gdzie odbywał się mundial i kto grał w finale? Raczej nie, ale poprzez kontrowersje, które do dzisiaj budzą wielkie emocje, wciąż wiele osób wraca do tamtych wydarzeń. Pamiętacie przebieg meczu Anglia – Niemcy podczas MŚ w 2010 roku? Raczej nie, ale zapewne kojarzycie efektowne uderzenie Franka Lamparda, piłka uderzona z dużego dystansu trafia w poprzeczkę, odbija się za linią bramkową, ale sędzia bramki nie uznaje. Telewizyjne kamery obnażyły niemiłosiernie błąd sędziego. Może i zawodnicy na boiskach Brazylii zaprezentują pełnię swoich możliwości, ale dla mnie może zabraknąć tego czegoś, co od zawsze było częścią piłki nożnej – błędów sędziego. Teraz mecze mogą przypominać znacznie bardziej rozgrywkę w PES-a, czy FIFĘ. Nie brzmi to dobrze. Niestety.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu