Felietony

Jak skutecznie zniechęcić użytkownika? Daj mu "darmowy" dostęp do niczego na 14 dni!

Krzysztof Wąsowski
Jak skutecznie zniechęcić użytkownika? Daj mu "darmowy" dostęp do niczego na 14 dni!
35

Czym jest motywacja? Motywacja to stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, a przynajmniej tak podaje Wikipedia. Ja motywację określam jako chęć i zapał do zrobienia/stworzenia czegoś.  Niestety czasem tej motywacji brak, lub ucieka ona od nas gdy naszą uwagę skupi niepożąd...


Czym jest motywacja? Motywacja to stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, a przynajmniej tak podaje Wikipedia. Ja motywację określam jako chęć i zapał do zrobienia/stworzenia czegoś.  Niestety czasem tej motywacji brak, lub ucieka ona od nas gdy naszą uwagę skupi niepożądany przedmiot lub czynność, która nas rozproszy. MotivateMe ma nas motywować i sprawić, że zawsze będziemy osiągać cele, które sobie wyznaczyliśmy.

Na różnych ludzi działają różne atrybuty motywacyjne. Jednych wystarczy poprosić, innym trzeba zagrozić, a jeszcze innym pokazać marchewkę czyli cel, który mogą osiągnąć. Tak czy inaczej każda z tych grup potrzebuje być skupiona na tym co robi.  MotivateMe to przyjazna aplikacja do wyznaczania celów i czuwania nad własną motywacją. Jej twórcy twierdzą, że dzięki niej każdy kto z niej korzysta osiągnie cele, które sobie wyznaczył i poczuje więcej motywacji na co dzień.

Przyznam szczerze, że po obejrzeniu filmu prezentującego możliwości i zalety MotivateMe ta aplikacja/portal zaciekawił mnie. Stwierdziłem WOW!, też chcę być tak zmotywowany, osiągać swoje wyznaczone cele, korzystać z wzorcowni celów i znaleźć ludzi, którzy wyznaczyli sobie podobne cele i będą mi pomagali osiągnąć moje. Tak przynajmniej brzmi teoria…

 

Po przeglądnięciu filmu ochoczo zabrałem się za rejestrację. Jako, że nie lubię kupować w worku postanowiłem na początek skorzystać z darmowego czternastodniowego okresu próbnego, w którym dostępny jest jedynie moduł celów i wzorcownia, a dodatkowo do mojej dyspozycji oddano moduł społecznościowy oraz opcję śledzenia postępów.

Po zalogowaniu moim oczom ukazał się dashboard podzielony na kilka sekcji, a konkretnie na wskazówki, aktualności, ranking użytkowników, wykres z moją motywacją, oraz miejsce na moje cele czyli tzw. moduł celów. Po początkowej konsternacji, w którą wprawiło mnie rozmieszczenie poszczególnych sekcji na ekranie mojego monitora, zacząłem bawić się modułem celów. Ochoczo powyznaczałem sobie ich kilka (kierując się zasadą WARTO) wraz z dniami ich osiągnięcia oraz podcelami, których osiągnięcie jest niezbędne do osiągnięcia celu nadrzędnego.  Warto dodać, że każdemu podcelowi można nadać priorytet, a właściwie określić jaki wpływ będzie miało jego osiągnięcie na osiągnięcie celu głównego.

Wraz z osiąganiem poszczególnych podcelów na wykresie będzie się rysowała linia, która sugeruje o wzlotach i upadkach użytkownika. Właściwie tu mógłbym skończyć opisywanie tego star tupu, bo tylko tyle oferuje jego 14-dniowa wersja próbna. To co określono modułem społecznościowym to IMO po prostu opcja przesyłania sobie wiadomości i dodawania znajomych w tym serwisie. Sam moduł celów mocno przypomina mi prosty program do zarządzania projektami z wyznaczaniem zadań, milestonów, określaniem ich priorytetów i  czasem ich osiągnięcia. Ciekawostką jest jednak wykres, na którym możemy śledzić osiąganie wyznaczonego przez nas celu.

Niestety pomimo usilnych prób i przeklikania całego portalu wzdłuż i wszerz nie udało mi się znaleźć obiecanej wzorcowni, która jest chyba po prostu zbiorem wzorców celów.

MotivateMe opiera się na coachingu i zgodnie z tym co twierdzą jego twórcy przez kilka miesięcy pracowali z psychologami w celu maksymalizacji skuteczności aplikacji i dopasowania jej do potrzeb każdego użytkownika. Wiedza, którą wykorzystuje MotivateMe bazuje na badaniach naukowców takich uniwersytetów jak University of Florida, University of California czy Princeton. Niestety nie dane było mi to sprawdzić, bo w podstawowej wersji nie otrzymałem praktycznie nic. Dodatkowo irytację dopełniło to, że menu jest nieprzejrzyste i trudno się po nim poruszać. Praktycznie każdy mój ruch był po omacku i ciężko było przewidzieć co tak naprawdę się stanie po kliknięciu danego guzika. Mnie to co najmniej nie motywowało, a wręcz bardziej irytowało.

Najciekawszą rzeczą (której także nie dane było mi przetestować) to możliwość skorzystania z osobistego coacha. Cyprian (twórca tego portalu) sam jest coachem. Filmy z nim w roli głównej w płatnej części MotivateMe mają pomóc jego użytkownikom w osiąganiu celów, wyznaczaniu ich i pomaganiu innym. Nie jestem specjalistą w dziedzinie coachingu, jednak oglądanie filmów „auto motywujących”  jakoś mnie nie przekonuje. Sorry, ale żyjemy w czasach gdzie internet jest praktycznie wszędzie i prawie każdy ma do niego dostęp. Tak więc nie rozumiem, dlaczego nie pomyślano o prawdziwych wideo rozmowach i zamiast nich postawiono na filmy?

Jak już wspomniałem, skorzystałem z darmowego 14-dniowego okresu próbnego. Są też dwa płatne pakiety, pierwszy kosztuje 100 zł i oddaje w nasze ręce dostęp do: Modułu Wizji, Celów, Mocy, Akcji i Wdzięczności i możemy z niego korzystać przez 183 dni, czyli pół roku. Drugi pakiet kosztuje 180 zł i  od tańszego pakietu różni się jedynie okresem przez jaki możemy korzystać z MotivateMe, bo w tym pakiecie wynosi on 365 dni.

Portal może i ma potencjał, może i rzeczywiście dzięki niemu użytkownicy będą bardziej zmotywowani i łatwiej im będzie osiągnąć wyznaczone cele. Jednak jakby nie było, portal na dzień dobry odpycha użytkownika. Ja rozumiem, że korzystałem jedynie z darmowego pakietu, jednak nawet przez sekundę nie pomyślałem o wykupieniu płatnego konta. Z jednego prostego powodu: portal jest skomplikowany, a jego darmowa wersja nie zachęca do korzystania z niego. Liczyłem, że przez 14 dni będę miał opcję przetestować to co portal ma najciekawszego do zaoferowania, a dostałem przysłowiową figę z makiem. Szkoda, bo liczyłem na coś co mnie wciągnie, na portal, który mnie „skołczuje” i zachęci do korzystania z MotivateMe.

Nie mniej jednak, może znajdzie się grono ludzi, którzy od początku uwierzą w ten produkt i wydadzą te 100 zł czy 180 zł za dostęp do tego portalu. Liczę na to, że wśród czytelników znajdzie się chociaż jedna osoba, która korzystała z tego portalu i podzieli się opinią osoby, która zaglądnęła do środka i stała się bardziej zmotywowana do korzystania z tego portalu niż ja.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu