20 lat temu problemów typu czym schłodzić procesor w komputerze po prostu nie było. Producent dorzucał do zestawu gotowe rozwiązanie, które w 95% wypadków lądowało w obudowie. Ten stan rzeczy nie trwał jednak zbyt długo, szczególnie gdy domowe komputery się spopularyzowały i przestały być tylko nudnymi, kremowymi skrzynkami. Dzisiaj wybór chłodzeń dla procesorów jest tak duży, że można się zwyczajnie pogubić. Dlatego też zamierzam wam nieco pomóc w wyborze najlepszego rozwiązania.
Chłodzenie w zestawie z PC
Kupując procesor w tak zwanej wersji BOX, w 95% przypadków dostaniecie go w zestawie z tzw. coolerem. Wyjątek stanowią tylko układy z literką K w nazwie od Intela, które przeznaczone są do podkręcania i Intel wychodzi z założenia, że nikt i tak nie założy na nich fabrycznego "wiatraczka". Do pozostałych procesorów Intel dorzuca w pakiecie układ chłodzenia, który niestety nie jest najwyższych lotów. Aluminiowy radiator połączony z wentylatorem ma niewiele zalet, jest dosyć niski więc nadaje się do niewielkich obudów i łatwo go zamontować/zdemontować.
Na tym niestety zalety się kończą, a użytkownik musi zmierzyć się z szeregiem niezbyt przyjemnych przypadłości. Mowa tu między innymi o głośnej pracy podczas obciążenia, która związana jest bezpośrednio ze słabą wydajnością radiatora. Po części ma też na to wpływ wykorzystanie kiepskiej pasty łączącej krzemowy rdzeń z odpromiennikiem (IHS), ale to temat na osobny wpis. Jednym słowem fabryczny cooler Intela to ostateczność i jeśli tylko budżet na to pozwala to warto wymienić go na coś lepszego.
Źródło: Pexels
Diametralnie inna sytuacja jest w przypadku procesorów AMD. Ta firma w zestawie ze swoimi procesorami dodaje bardzo przyzwoite układy chłodzenia, które różnią się w zależności od wersji procesora. W każdym przypadku ich wydajność jest przystosowana do TDP danego układu i tak model Ryzen 7 2700X dysponuje coolerem Wraith Prism LED wyposażonym w rurki cieplne, modele Ryzen 7 2700 i Ryzen 5 2600X dostarczane są z chłodzeniem Wraith Spire składającym się z miedzianego rdzenia oraz sporego aluminiowego wentylatora, a pozostałe modele korzystają z Wraith Stealh, który jest w całości wykonany z aluminium.
W połączeniu z lutowanym odpromiennikiem i cichymi wentylatorami, pod względem jakości chłodzenia AMD przewyższa Intela o kilka poziomów. Obstawiam, że duże grono użytkowników tych procesorów zrezygnuje z zakupu dodatkowego układu chłodzenia, bo ten fabryczny jest więcej niż wystarczający. Zaczyna niedomagać dopiero wtedy gdy zamierzamy wycisnąć z procesora znacznie więcej MHz niż przewiduje jego specyfikacja.
Chłodzenie powietrzem, czyli czas na wieżę
Najczęstszym wyborem w przypadku zakupu wydajniejszego układu chłodzenia powietrzem jest tzw. wieża. Coolery tego typu składają się zazwyczaj z aluminiowej lub miedzianej podstawy, do której przymocowane jest kilka rurek cieplnych wychodzących do góry, gdzie łączą się one z aluminiowymi finami. Całość chłodzona jest przez jeden albo więcej wentylatorów.
Tak wygląda teoria, w praktyce jednak poszczególne modele coolerów znacząco się od siebie różnią. Począwszy od podstawy, która w tańszych konstrukcjach jest aluminiowa i służy tylko do tego aby zamocować miedziane rurki cieplne mająca styczność z procesorem. Poprzez podstawy miedziane, które wspomagają znacznie skutecznie odbiór energii cieplnej, a skończywszy na takich pokrytych np. niklem aby ograniczyć proces utleniania (śniedzenia) miedzi.
Rurki cieplne (HeatPipe) wykonane są z miedzi. Wypełnia je specjalna ciecz, która paruje w niskiej temperaturze i dzięki temu znacznie lepiej przenosi energię cieplną do górnych elementów radiatora. W zależności od ceny i zakładanej wydajności, cooler posiada od 4 do nawet 8 rurek cieplnych. Im ich liczba jest większa, tym większa jest wydajność, ale też i cena. Na rurki cieplne nasuwane są aluminiowe finy, które odpowiadają za rozpraszanie ciepła na jak największej powierzchni. W niektórych coolerach finy są nawet lutowane do rurek aby poprawić przewodność. Tutaj również obowiązuje prosta reguła, im więcej finów, tym większa wydajność.
Wreszcie ostatnim elementem jest wentylator. To on sprawia, że ciepło może być skutecznie rozproszone w obudowie komputera. W zależności od kształtu wieży, producenci chłodzeń stosują jeden, dwa, a czasami nawet trzy wentylatory. Nie muszę chyba dodawać, która konfiguracja jest najwydajniejsza. Same wentylatory też potrafią być różne. Jeśli poszukujecie ciszy i dużej wydajności to warto popatrzeć w stronę konstrukcji korzystających z dużych wentylatorów. Jako takowe uznaje się konstrukcje o średnicy 92 mm lub większej. Rozmiar ma znaczenie, bo im większy wentylator, tym prędkość obrotowa jego śmigieł może być mniejsza, aby przepompować powietrze o zadanej objętości.
Generalnie wentylatory to ogromny temat, który pewnie zasługuje na osobny wpis. Warto jednak wziąć pod uwagę te kilka prostych zależności i oczywiście przejrzeć kilka testów dostępnych w sieci.
Chłodzenie wodne to obecnie nic strasznego
Jeszcze kilka lat temu chłodzenie komputera cieczą kojarzyło się raczej z najbardziej zaawansowanymi użytkownikami, którzy musieli jeszcze przy tej okazji sporo zainwestować. Dzisiaj chłodzenie wodne może kupić i zamontować praktycznie każdy. Jego instalacja nie różni się wiele od montażu dużego coolera na procesorze.
W tak zwanych zestawach all-in-one (wszystko w jednym) otrzymujemy blok wodny montowany na procesorze z wbudowaną pompką cieczy. Całość połączona jest na stałe z chłodnicą, w zależności od modelu chłodzenia może mieć ona rozmiary 120x120 mm lub 240x120 mm, co pozwala na montaż jednego lub dwóch wentylatorów 120 mm. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że chłodnica montowana jest zazwyczaj na ścianie obudowy i ciepłe powietrze jest bezpośrednio ekspediowane poza wnętrze komputera, co pozytywnie wpływa na pozostałe komponenty.
Minusem takich zestawów jest zazwyczaj dosyć wysoka cena. W praktyce okazuje się też, że nie zawsze są one wydajniejsze od typowe chłodzenia powietrzem. Mają też jednak swoje zalety, do których można zaliczyć między innymi cichą pracę.
Oczywiście na rynku nadal nie brakuje bardziej profesjonalnych i droższych rozwiązań, ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że osoby zainteresowane takimi produktami wiedzą o nich znacznie więcej niż ja.
Wentylacja obudowy też jest istotna
Warto pamiętać, że samo chłodzenie procesora czy karty graficznej to nie wszystko. Nic nam po najlepszych coolerach, jeśli w obudowie będzie "piekarnik" dlatego niezwykle ważne jest aby poprawnie rozplanować montaż wentylatorów. Pod uwagę należy wziąć dwie rzeczy. Po pierwsze zapewniamy jednolity ciąg, czyli zazwyczaj na froncie obudowy powietrze jest wtłaczane, a na tylnej ściance wyciągane i wypychane z wnętrza. Druga sprawa to kwestia fizyki, ciepłe powietrze jest lżejsze niż zimne i unosi się do góry, dobrze jest zatem aby wentylatory wydmuchujące znajdowały się właśnie w tej części obudowy.
Oczywiście nikt tutaj nie odkrywa ameryki, producenci obudów doskonale to wiedzą i zazwyczaj projektują je tak aby możliwe było optymalne umieszczenie wentylatorów. Użytkownik musi tylko pamiętać, aby zrobić to zgodnie ze sztuką i np. nie montować wszystkich wiatraków tak aby wtłaczały powietrze do wnętrza obudowy.
Artykuł jest częścią naszej akcji Back to Gaming, w ramach której promujemy wakacyjne granie i zachęcamy Was do interesowania się sprzętem, grami oraz możliwościami ulepszania Waszych komputerów. Serdecznie zapraszamy do katalogu, w którym zebraliśmy dla Was polecany, najlepszy sprzęt do grania!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu