VOD

Jak feniks z popiołów. Serial o Legii to świetne widowisko

Patryk Koncewicz
Jak feniks z popiołów. Serial o Legii to świetne widowisko
0

Warszawska Legia ma swój własny serial na Prime Video. To piłkarskie emocje i ludzkie dramaty – bez koloryzowania.

Stołeczną Legię można lubić lub nie, ale nie można jej odmówić licznych tytułów krajowych i zaciętych – choć nie zawsze udanych – batalii na arenie międzynarodowej, które sprawiają, że Legia Warszawa jest w Europie jednym z najbardziej rozpoznawalnych klubów polskiej Ekstraklasy. Nie dziwne więc zatem, że to właśnie na Legionistów postawił Amazon, tworząc mini-serial Legia. Do końca. Tytuł ten to nie tylko ładnie brzmiące hasełko, to motyw przewodni zawodników, którzy w poprzednim sezonie doświadczyli jednego z największych kryzysów w historii i żeby uchronić się przed delegacją, musieli naprawdę walczyć do końca.

Cel? Uratować Legię przed spadkiem

Amazon Prime Video kontynuuje swój cykl seriali dokumentalnych o największych klubach Europy. Po Bayernie Monachium czy Arsenalu przyszła pora na warszawską Legię i przyznam szczerze, że trochę obawiałem się stawiania jej w jednym rzędzie z tak utytułowanymi zespołami, bo nie ma co się oszukiwać – polska Ekstraklasa poziomem nawet nie zbliża się do Bundesligi, nie mówiąc już o angielskiej Premier League. Nie oznacza to jednak, że piłkarze biorący udział w krajowych rozgrywkach nie przeżywają takich samych dramatów, nie doznają rozczarowań i nie świętują sukcesów – wręcz przeciwnie. Twórcy serialu starali się pokazać Legionistów od zaplecza i… cóż, po obejrzeniu pierwszych dwóch odcinków stwierdzam, że całkiem nieźle im się to udało.

Źródło: Cyfrasport

Polecamy: Popularny serial wraca z drugim sezonem. Są pierwsze zdjęcia!

Sezon 2022/2023 – najgorszy od 30 lat. Porażka za porażką, problemy finansowe i wzburzenie kibiców, sięgające zenitu. To właśnie wtedy ekipa Amazon dołączyła do piłkarzy, terenów i zarządu klubu, towarzysząc im w tych trudnych chwilach od kuchni. Czy to właściwy moment? Jedni zapewne powiedzą, że jak już tworzyć serial, to przedstawiający drużynę od najlepszej strony, ale dzięki temu Amazon mógł pokazać Legię Warszawę taką, jaką w tamtym momencie była naprawdę – zadłużoną i źle prowadzoną, ale zawsze z sercem do walki. Niesie bowiem na barkach tytuł najlepszej drużyny w Polsce, a to do czegoś zobowiązuje, czyż nie?

Prawdziwe emocje – bez koloryzowania

Nie traktujcie tego tekstu jako laurki w stronę Legii – daleko mi od sympatyka polskiej piłki (zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że bliżej mi do zatwardziałego krytyka), ale uwielbiam futbol i potrafię docenić piłkarskie emocje, niezależnie od tego, z jakiej drużyny pochodzą. Tych emocji w Legia. Do końca z pewnością zaś nie brakuje, i nie mówię tu tylko o euforii po strzeleniu bramki w doliczonym czasie gry, ale też o rozpaczy spowodowanej dotkliwą kontuzją i obawie o własne życie, wywołanej – niestety – agresją „wiernych kibiców”.

Ekipa filmowa towarzyszyła piłkarzom w trakcie przedmeczowych odpraw, treningów, relaksu z rodziną i w końcu doprawdy dramatycznych meczów o otrzymanie w lidze. Była z nimi w chwilach, gdy Legia po zmianie trenera zaczęła odbijać się od dna, nieśmiało remisować a później miażdżyć rywali, jak za czasów dawnej świetności. Wszystko to opatrzone jest komentarzami właściciela klubu, członków zarządu, skautów, fizjoterapeutów, terenów, kibiców, dziennikarzy sportowych i samych piłkarzy – to zaś, co najbardziej wybija się z tych wypowiedzi, to… naturalność. To oczywiste, że serialowy dokument ma pewien zamysł i scenariusz, ale nie czuć tutaj obchodzenia się z Legią jak z jajkiem i przesadnego koloryzowania szarej rzeczywistości. Są natomiast przekleństwa, łzy, bezradność i tłumienie nerwów za każdym razem, gdy klub znów musi zamrozić wypłaty przez problemy finansowe.

Legia. Do końca – już w ten piątek na Amazon Prime Video

Nie będę oszukiwał – nie oczekiwałem po serialu o Legii niczego niezwykłego, ale pozytywnie się zaskoczyłem. Zaledwie dwa odcinki pozwoliły mi się nieco zżyć z piłkarzami, których kariera i dokonania wcześniej mnie nie interesowały. Pozwoliły też nabrać więcej szacunku nie tylko do stołecznej Legii, ale także do polskiej piłki – niedocenianej, krytykowanej, wyśmiewanej i pogrążonej w wewnętrznych konfliktach, ale wypełnionej młodymi chłopkami, których ambicje sięgają znacznie dalej, niż niepotrzebne przepychanki o barwy. Premiera Legia. Do końca już w ten piątek na Amazon Prime Video. Czy warto? Bez wątpienia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu