Apple

Od lat brakuje mi jednego trybu w systemowej aplikacji Apple, ale... najwyraźniej gigant nic z tym brakiem nie zrobi

Kamil Świtalski
Od lat brakuje mi jednego trybu w systemowej aplikacji Apple, ale... najwyraźniej gigant nic z tym brakiem nie zrobi
Reklama

Niektóre decyzje Apple są dla mnie kompletnie niezrozumiałe — tak jak ta o... braku wsparcia dla zdjęć RAW w systemowej aplikacji. Ile można na nią czekać?

Nie, ten wpis nie ma na celu po raz kolejny roztrząsać wojenki iOS czy Android — co jest lepsze. Żadna ze stron (prawdopodobnie) nigdy nie dojdzie do porozumienia, bo obie mają swoje racje. Racje, które jako użytkownik obu systemów rozumiem. Ale patrząc na to, jak bardzo Apple skupia się na doświadczeniu użytkownika, naprawdę nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Jak, mimo upływu lat i serwowania nam coraz lepszych modułów w swoich smartfonach, może nie oferować wsparcia dla zdjęć RAW w swojej aplikacji Aparat?

Reklama

Po co te wszystkie utrudnienia?

Nie ukrywam, że ogłoszenie RAWów w standardowej aplikacji systemowej jest zapowiedzią, na którą od ponad dwóch lat czekam najbardziej na ich konferencjach. iOS 12 tej zmiany nie przyniósł i... powoli już zaczynam tracić nadzieję, że się jej w najbliższych latach doczekamy. Owszem, od jakiegoś czasu mamy wsparcie dla plików RAW w aplikacjach od firm trzecich -- jednak korzystanie z nich jest dość problematyczne. Dlaczego? Chociażby dlatego, że nie mamy do nich dostępu z poziomu ekranu blokady i zrobienie zdjęcia RAW nagle staje się dużo większym przedsięwzięciem. Automatycznie więc korzystam z nich dużo rzadziej, niż bym tego chciał. Robię zdjęcia smartfonem, bo chodzi o czas i wygodę, no przecież.

Jasne, można sobie tłumaczyć brak wsparcia dla zdjęć RAW w systemowem aplikacji tym, że dla mniej zaawansowanych użytkowników mogą być one dość problematyczne — i po co niby wprowadzać dodatkowe komplikacje? Można też przyznać im rację, machnąć ręką, no bo przecież takie zdjęcia swoje ważą i znowu — dla niezaawansowanych użytkowników może okazać się to problematyczne, kiedy w kilka godzin "wypstrykają" się z kilkudziesięciu gigabajtów pamięci. Może i można tak próbować ich usprawiedliwić, ale ja jednak tego nie kupuję. Nie w dobie, kiedy można to rozwiązać w postaci dodatkowego trybu (wiecie, przesuwanie tak jak między zwykłym nagrywaniem filmu, a zwolnieniami, zdjęciem panoramicznym itd.) — no i już na pewno nie na urządzeniu, gdzie bez jailbreaka nie możemy podmienić domyślnej aplikacji aparatu.

Apple jest bardzo dumne ze swoich aparatów w iPhone'ach i akcja "Shot on iPhone" z każdym rokiem nabiera tempa, a prezentowane w ramach niej prace faktycznie wyglądają coraz lepiej. Tym bardziej z przykrością spoglądam na to, jak kolejny już rok z rzędu miłośnicy mobilnej fotografii zostają pozostawieni na lodzie. No i naprawdę — kiedy wziąć pod uwagę wszystkie działania marketingowe Apple skupiające się na fotografii, bardzo trudno jest mi zrozumieć dlaczego w 2018 ich systemowa aplikacja nadal nie doczekała się wsparcia dla RAWów, a wszystkie wytłumaczenia które przychodzą mi na myśl są po prostu głupie. No cóż, nie pozostaje zatem nic innego jak... skorzystanie z programów konkurencji — a tych w gruncie rzeczy nie brakuje. Sprawdźcie sami najlepsze aplikacje do zdjęć RAW na iPhone!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama