Coś za dużo mamy ostatnio tych wpadek producentów. Worek z potknięciami dumnie otworzył Google i wręcz rozsypał jego zawartość na rynku wraz z Pixelem 2 XL. Samsung natomiast w dalszym ciągu poprawia Note'y 8, które potrafią się zaciąć w najmniej oczekiwanych sytuacjach. iPhone X od wad wolny również nie jest i okazuje się, że gdy jest mu zimno... ekran nie będzie działać poprawnie.
Przypomina mi to nieco wpadkę, z powodu której już jakiś czas temu mój iPhone 6S musiał udać się na odpoczynek (i naprawę) do serwisu, bowiem okazywało się, że w niskich temperaturach miał problem z baterią. Urządzenie wyłączało się nawet wtedy, gdy było całkiem dobrze naładowane, a po zgaśnięciu ekranu zgłaszało potrzebę podpięcia się do ładowarki. Wadliwą baterię wymieniono - wszystko grało i huczało.
iPhone X również zdaje się nie lubić niskich temperatur - co więcej, Apple to potwierdza. Jak zgłaszają użytkownicy tego telefonu, po szybkiej zmianie temperatury - szczególnie z wyższej na niższą ekrany w urządzeniach stają się nieresponsywne na kilka sekund. Ten krótki odstęp czasu wystarczył do tego, aby część dotkniętych wadą klientów Apple zaczęła narzekać na jakość nomen omen bardzo drogiego telefonu. Pojawiają się spekulacje na temat tego, dlaczego w ogóle telefony z Cupertino tak się zachowują, natomiast sam producent w tej sprawie milczy. Co więcej - obiecuje wydać poprawkę, która miejmy nadzieję zlikwiduje ten problem.
iPhone X zostanie "magicznie" naprawiony. Nie musicie się obawiać, że Wasza usterka jest poważna
Wszystko wskazuje na to, że wada nie ma charakteru hardware'owego i nie trzeba będzie się z nią udawać do sklepów celem oddania telefonu do serwisu. Warto wiedzieć, że nie wszystkie urządzenia zachowują się w ten sposób, jednak jest to odsetek tak duży, że Apple szybko zauważyło ten problem i obiecało go naprawić. Oby tylko aktualizacja oprogramowania najnowszych i najdroższych w ofercie iPhone'ów zwyczajnie pomogła.
Producenci mają problem z wadami smartfonów
Jak wspomnieliśmy wyżej - nie tylko Apple ma problemy ze swoimi telefonami. Również konkurenci miewają wpadki z działaniem najnowszych telefonów. Trudno stwierdzić czym dokładnie jest to spowodowane, ale najprawdopodobniej - "grafik" wytwórców jest tak bardzo napięty, że zwyczajnie brakuje czasu na odpowiednie przetestowanie zarówno sprzętu, jak i oprogramowania, które steruje jego funkcjami. Czyli - mamy sytuację bardzo podobną jak z grami. W przypadku niektórych tytułów cieszyć się rozgrywką można dopiero po którejś z kolei aktualizacji, która eliminuje irytujące błędy. Decydując się na zupełnie nowy na rynku telefon warto nieco "przeczekać", aż producent upora się z błędami. Można też liczyć na to, że sprzęt nieco stanieje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu