Apple

Nie chce mi się wierzyć, że telefony iPhone są tak wytrzymałe...

Jakub Szczęsny
Nie chce mi się wierzyć, że telefony iPhone są tak wytrzymałe...
Reklama

Moja siostra iPhone'a potłukła, sporo moich znajomych te telefony zniszczyła w dosyć trywialne sposoby. Urządzenia Apple uchodzą za szczególnie delikatne i lepiej jest obchodzić się z nimi w miarę ostrożnie. Dwie sytuacje zdają się temu przeczyć, ale... ja dalej nie wierzę, że te sprzęty są tak trwałe.

Pierwsza sytuacja - telefon zatopiony w rzece, znaleziony przez youtubera Michaela Bennetta. Twórca nurkował w niej w poszukiwaniu skarbów i... znalazł telefon należący do pani Eriki Bennett, która utraciła swój telefon komórkowy w czerwcu 2018 roku. Urządzenie było umieszczone w wodoodpornym etui, które znacząco wpłynęło na kondycję sprzętu po jego odnalezieniu. Chyba nie trzeba wspominać o tym, że odnalezione urządzenie było absolutnie sprawne i udało się odzyskać wszystkie dane z telefonu? Razem ze zdjęciami ojca pani Eriki, który odszedł krótko po tym, jak kobieta utopiła sprzęt w rzece.

Reklama

Druga sytuacja - telefon iPhone 6S, który wypadł z samolotu ponad rok temu i spędził 13 miesięcy w raczej niekorzystnych warunkach atmosferycznych panujących na Islandii. Skandynawski fotograf, Haukur Snorrason ponad rok temu odwiedził Islandię w poszukiwaniu przepięknych ujęć - okazji do tych na tej wyspie zdecydowanie nie brakuje. Jednak w trakcie przelotu małym samolotem, iPhone 6S wypadł mu z ręki, gdy próbował zrobić kilka zdjęć wystawiając sprzęt przez okienko. Wiatr zdmuchnął urządzenie z rąk Haukura i... telefon spadł na ziemię. Jego właściciel nawet nie próbował go szukać, myśląc, że ten się kompletnie roztrzaskał.

Tak się jednak nie stało: grupa turystów znalazła to urządzenie na ziemi w na tyle dobrym stanie, że udało się zidentyfikować właściciela. Znalazcy skontaktowali się z Haukurem Snorrasonem i przekazali mu urządzenie. To okazało się być całkiem sprawne, mimo ponadrocznego przebywania w bardzo niekorzystnych dla jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego warunkach. Śniegi, wiatry, deszcze, niskie temperatury to raczej nie jest coś, co pozytywnie wpływa na kondycję telefonu komórkowego, prawda?

Czytaj także: iPhone 11 Pro - recenzja

Właściwie jedyna rzecz, która nie działa w tym telefonie, to mikrofon. Haukur Snorrason nie jest w stanie prowadzić rozmów telefonicznych za pośrednictwem cudownie ocalałego telefonu iPhone 6S. I to by było właściwie na tyle.

Mnie samemu jednak nie wydaje się, że iPhone'y to tak trwałe urządzenia - zresztą, dwa takie przypadki w ciągu zaledwie kilku godzin? Ta sprawa odrobinę mi śmierdzi i coś mi się wydaje, że może to być nieco "grubsza" akcja marketingowa. No, chyba, że cierpię z powodu jakiejś bliżej nieokreślonej paranoi i ci ludzie rzeczywiście mieli tak dużo szczęścia, a telefony z Cupertino mogą pochwalić się ponadprzeciętną odpornością na upadki, zalania, niekorzystne warunki atmosferyczne...

Koniecznie pokażcie ten artykuł ludziom, którzy jedynie upuścili swojego iPhone'a i bezpowrotnie go stracili.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama