A jednak. Po tygodniu spekulacji na temat skuteczności wymiany baterii w walce z powolnym iPhone'em, pojawiły się twarde dowody potwierdzające słuszność takiej operacji. Wychodzi na to, że jeżeli Wasze starsze urządzenie od Apple radzi sobie coraz gorzej, macie możliwość dodania mu skrzydeł za stosunkowo niewielką cenę (porównując operację wymiany baterii do kupna nowego iPhone'a).
W zeszłym tygodniu pojawiły się doniesienia o niezwykle kontrowersyjnym mechanizmie, który miałby ograniczać wydajność iPhone'ów, gdy te pracują na starej, mało wydajnej baterii. Według pewnej części komentatorów, takie działanie producenta miało być niedorzeczne - co oczywiście rozumiemy. Okazuje się jednak, że w tych rewelacjach było sporo prawdy - test opublikowany na blogu GeekBench jasno wskazuje na to, że iPhone'y - 6S oraz 7 (niewykluczone, że inne zachowują się tak samo, bowiem użytkownicy urządzeń Apple relacjonują, iż ich urządzenia przyspieszyły po wymianie akumulatora) osiągały znacznie lepsze wyniki w testach wydajnościowych tuż po zamianie starszego komponentu na nowy.
Co ciekawe, zaobserwowano spore różnice w wydajności telefonów Apple po aktualizacjach. O ile te urządzenia, które zostały wyposażone w nowe, niezużyte akumulatory nie wykazywały oznak spowolnienia, tak już modele dysponujące słabszymi akumulatorami sprawowały się coraz gorzej. Powodów dla takiego stanu rzeczy może być całkiem sporo, ale zainteresowani faktem użytkownicy wydali już wyrok: Apple w bardzo cwaniacki sposób próbuje skłonić nieświadomie owieczki do sprawienia sobie kolejnego, drogiego urządzenia.
Cóż, trudno wskazać kto ma rację
Z jednej strony takie wytłumaczenie jest bardzo wiarygodne. Obniżanie wydajności urządzenia z powodu starzejącej się baterii urządzenia to zabieg, który można uargumentować dbałością o komfort użytkowników, którzy oczekują od urządzenia odpowiednio długiego czasu pracy. Tyle, że Apple nigdzie nie chwaliło się takim zachowaniem swoich telefonów - to raz, a dwa - spójrzcie na to z zupełnie innej strony. Można by nie wprowadzać mechanizmu, wedle którego iPhone'y ze starzejącą się baterią będą działać wolniej. Wtedy jedynym problemem byłyby dramatycznie słabe osiągi telefonów pod względem czasu pracy na jednym cyklu ładowania. Natomiast klienci decydowaliby się na wymiany baterii, a nie całych urządzeń.
Natomiast obniżenie wydajności telefonu może wzbudzić w użytkowniku poczucie, że jego urządzenie jest już "stare" i nadaje się jedynie do wymiany. Tak wzbudzona potrzeba znajduje następnie ujście w udaniu się do salonu operatora / sklepu Apple i transakcji, wedle której w kieszeni konsumenta znajdzie się następnie nowy sprzęt. Przenosząc tę sytuację na typowe zachowania konsumentów można zauważyć, że Apple mogło lepiej rozegrać kwestię baterii w iPhone'ach, ale wybrało dla siebie najlepszy wariant - taki, który gwarantuje, że lojalni klienci udadzą się do sklepu i ponownie wydadzą pieniądze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu