Apple

Bateria w iPhone'ie 7: Najlepsza w historii, ciągle do kitu

Jakub Szczęsny
Bateria w iPhone'ie 7: Najlepsza w historii, ciągle do kitu
Reklama

Czyli całe Apple w jednym tytule. Apple potrafi powiedzieć, że ma coś kompletnie najlepszego w swojej historii, a w dalszym ciągu okazuje się to być o kilka rzędów wielkości gorsze od konkurencji. Nie przeszkadza to jednak producentowi chełpić się swoimi dokonaniami - tak, jakby reszta rynku dosłownie nie istniała. A tymczasem istnieje, a iPhone 7 pod kątem wydajności baterii gryzie piach. Jak zwykle zresztą.

iPhone'y nigdy nie słynęły z świetnej wydajności baterii, szczególnie mniejsze modele. Te z Plusem natomiast - siłą rzeczy radziły sobie całkiem nieźle. Historia się powtarza - Apple zdecydowało się na wyrzucenie minijacka na rzecz... wyrzucenia minijacka. Oczywiście, bateria została nieco powiększona, ale to w dalszym ciągu kropla w morzu potrzeb rzeszy użytkowników iPhone'ów, którzy narzekają na to, że ich urządzenia nie wytrzymują całego dnia na jednym ładowaniu. I oczywiście - jestem jedną z takich osób.

Reklama

W zestawieniu firmy Which, która testuje smartfony nie tylko pod tym względem, iPhone 7 okazał się być najgorszym urządzeniem pod względem wydajności baterii. Androidowa reszta stawki okazała się być znacznie lepsza niż nowa iteracja smartfona Apple. Mimo zapewnień ze strony producenta, niektórzy użytkownicy "siódemki" będą mocno zawiedzeni. A to nie jest dobry omen, bowiem mówi się już o tym, że ci, którzy rozglądają się za iPhone'ami, coraz bardziej interesują się tym, czy ich sprzęt długo podziała na jednym ładowaniu. I kończy się to wybraniem albo sprzętu konkurencji, który pod tym względem wypada lepiej, albo konsument decyduje się na wersję iPhone'a z Plusem.

I tak oto, w rankingu Samsung Galaxy S7 dwukrotnie wyprzedził iPhone'a 7 pod względem długości pracy na jednym cyklu ładowania. HTC 10 wypadł zdecydowanie najlepiej - dopiero po 30 godzinach ciągłych rozmów telefonicznych, smartfon wyczerpał całą baterię. "Siódemka" od Apple wytrzymała... 12 godzin. I nie jest to w żaden sposób wynik dobry. Dodam od siebie, że rozmowa przez FaceTime drenuje baterię w oczach. 20 - minutowa sesja oznacza dla mnie spadek poziomu naładowania o jakieś 15-25 procent.

Ale to nie dziwne, skoro iPhone 7 charakteryzuje się akumulatorem o pojemności... 1960 mAh. W porównaniu z HTC 10, który oferuje już 3000 mAh jest to wynik niesamowicie słaby. Dodajmy do tego fakt, iż "dziesiątka" od HTC wcale nie jest sporym smartfonem i już wiadomo, że Apple powinno się bardziej takich wyników wstydzić, niż nimi chwalić na konferencjach.

Za rok ponownie wszystkie oczy zwrócą się ku Cupertino i będzie to premiera tym bardziej szczególna, że Apple będzie prawdopodobnie świętować 10 -lecie wprowadzenia iPhone'a na rynek. Czy wtedy producent zdecyduje się na pewne kroki ku poprawieniu tej kwestii? Oby. Konsumenci zaczynają narzekać na baterie i dobrze by było zaspokoić ich potrzeby. Nie każdy zdecyduje się na przesadnie wielkiego już iPhone'a z Plusem, który wielkością dorównuje nawet bardzo sporej, leciwej... Lumii 1320. I tam dodatkowo, urządzenie oferowało bardzo długi czas pracy na jednym ładowaniu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama