iPhone 12 może być nudny, może być wtórny, może być kolejnym takim samym smartfonem bez rewolucji. Nikt jednak nie zarzuci mu tego, że nie stał się hitem — bo pod tym względem idzie łeb w łeb z modelem debiutującym w 2014 roku.
Co z tego, że iPhone 12 jest nudny. Wyniki sprzedaży mówią, że jest wart swojej ceny
iPhone 12 sprzedaje się jak świeże bułeczki. Udało mu się pobić rekord starszego rodzeństwa
Według najnowszego raportu z Counterpoint Research, iPhone 12 sprzedaje się doskonale — i to mimo braku ładowarki w zestawie, o którym to dyskutowało się długimi tygodniami przy okazji premiery. Nie przeszkadza to smartfonom ani trochę, bowiem po siedmiu miesiącach od premiery udało się rodzinie słuchawek z rodziny iPhone 12 przekroczyć magiczną barierę 100 milionów sprzedanych urządzeń! I choć debiutujący rok wcześniej iPhone 11 był ogromnym sukcesem, to dwunastka go przebiła — i idzie właściwie ramię w ramię z rodziną iPhone 6. Warto pamiętać, że za czasów premiery iPhone 6 oraz iPhone 6 Plus zaszła ogromna rewolucja: dwa ekrany większe niż kiedykolwiek. W przypadku najnowszych iPhone'ów takich cudów nie uświadczyliśmy, bo rodzina iPhone 11 była różnorodna pod kątem rozmiarów. Zabrakło tam tylko wariantu mini... ale wydaje się, że ten ma akurat najmniejsze znaczenie biorąc pod uwagę że Apple nie było usatysfakcjonowane wynikami i rzekomo zrezygnowało już z jego produkcji.
Ciekawie też wygląda sprawa związana z wielkościami wybieranych urządzeń. Jak wiadomo - iPhone 12 mini sprzedaje się niespecjalnie, natomiast tego samego nie można powiedzieć o iPhone 12 Pro Max. Najdroższym, największym i najlepszym (ze względu na wypasione aparaty fotograficzne których próżno szukać w innych modelach) — bo ten najwyraźniej jest hitem sprzedaży. Mimo że kosztuje tyle samo co 11 Pro Max, cieszy się dużo większym zainteresowaniem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu