Felietony

iPad 4 - niechciana niespodzianka

Jan Rybczyński
iPad 4 - niechciana niespodzianka
Reklama

Po tym jak niemal wszystkie informacje na temat iPhone'a 5 i iPada Mini wypłynęły jeszcze przed premierą, zaprezentowanie nowego, dużego iPada 4 gener...

Po tym jak niemal wszystkie informacje na temat iPhone'a 5 i iPada Mini wypłynęły jeszcze przed premierą, zaprezentowanie nowego, dużego iPada 4 generacji było prawdziwą niespodzianką. Wszyscy lubimy niespodzianki chyba, że nie są to miłe niespodzianki. W zasadzie nowego, dużego iPada można było się spodziewać, skoro Apple zmieniło złącze na mniejsze, pozostawianie użytkowników w rozkroku, mając część urządzeń z nowym, część ze starym złączem nie miała większego sensu. Czemu zatem nie mówiło się głośno o możliwości wypuszczenia nowego iPada? Bo pojawiłby się nadspodziewanie, powiedziałbym nawet, nierozsądnie szybko po premierze iPada 3.

Reklama

Być może wydanie nowej wersji jednego z flagowych produktów zaledwie 7 miesięcy po premierze iPada 3 to efekt zderzenia dwóch różnych sposobów zarządzania firmą. Jobs nie chciał iPada Mini. Teraz widzimy przeskok na politykę Cooka.


Czemu zatem taki tytuł? Przecież "jeszcze nowszy iPad" (nowy już był) oferuje całkiem sporo nowych możliwości. Nowy procesor A6X, który prawdopodobnie jest bardzo szybki - iPhone 5 swoim dwurdzeniowym A6 pokonał całą konkurencję zajmując pierwsze miejsce w benchmarkach. W tablecie znalazła się jeszcze mocniejsza wersja tego procesora. Oznacza to przede wszystkim, że iPad 4 będzie wyznacznikiem jeśli chodzi o grafikę w grach i to właśnie pod jego kątem będą robione najnowsze produkcje. Nie bez znaczenia jest LTE kompatybilne z większą ilością sieci, czy lepsze modły WiFi.

Ano dlatego, że Apple wkurzyło znaczną część klientów, którzy kupili iPada 3. Sam iPad 3 został potraktowany jak niechciany, zapomniany produkt. Wystarczy pomyśleć, że iPad 2 wciąż jest sprzedawany i w niższej cenie, za to iPad 4 jest w identycznej cenie jak iPad 3. Kto dziś odkupi od posiadaczy iPada 3 ich tablety? (Prawie) nikt, bo większość wybierze albo znacznie tańszego iPada 2, albo znacznie szybszego iPada 4 z nowym złączem. No chyba, że sprzedamy iPada 3 w cenie 2 lub taniej :) Nawet w tabeli porównawczej, w której do niedawna było zestawienie iPada 2 i 3, w tej chwili zobaczymy iPada Mini, iPada 2 i iPada 4. Trójki nie ma i jakby nigdy nie było.


Sam jestem posiadaczem iPada 3 i szczerze mówiąc, niespecjalnie przejmuje się wydaniem nowej wersji. Na iPadzie gram bardzo rzadko i niezbyt to lubię. Jeśli nawet gram, są to proste produkcje lub planszówki. Najczęściej za pomocą tabletu obcuję z tekstem - przeglądam internet, artykuły zapisane w Pocket, korzystam Ai Writera. Dlatego nie odczuwam potrzeby większej mocy obliczeniowej, nie posiadam innych urządzeń Apple, ani nie planuje ich zakupu, dlatego nowe złącze również mnie nie rusza. Za to ekran Retina jest bardzo przyjemny dla oka, zwłaszcza w przypadku tekstu i kolorowych artykułów. Jestem więc zadowolony i nie widzę potrzeby upgrade'u. Jedynym argumentem jest gwałtowny spadek wartości posiadanego urządzenia - całe szczęście nie planuję sprzedaży, ale ten fakt trochę boli.

Sądzę jednak, że wielu lojalnych użytkowników marki może być mocno rozzłoszczonych i tym razem ich rozumiem. Apple spowodował, że ich tablet w pół roku bardzo stracił na wartości, co utrudnia przesiadkę na nowszy model. Fan każdej marki, nie tylko Apple, chce używać najnowszych rozwiązań bo sprawia mu to satysfakcję. Nie ważne czy chodzi o tablet, laptopa, najnowszą kolekcję butów czy najnowszy aparat fotograficzny. Jeśli sama firma sprawia, że taka przesiadka na nowszy produkt jest nierozsądna i trudna (przypomnę, 7 miesięcy od dnia premiery poprzedniego modelu, bardzo gwałtowny spadek wartości iPada 3) to może wywołać gniew i frustrację, o której pisze redaktor Mashable.

Reklama

Trudno zaprzeczyć, że iPad 4 powinien być iPadem 3. Wówczas przesiadka z dwójki na trójkę byłaby uzasadniona dla wszystkich. Tymczasem 30 milionów osób które kupiło iPada 3 trzy razy zastanowi się, czy warto wymienić sprzęt, skoro i tak nie mogą nadążyć za tempem zmian jakie narzuca firma. Zmian, dodajmy, które wydają się rozbite na osobne premiery na siłę, spokojnie mogłyby być zebrane w większe i rzadsze premiery. Zaufanie do stałego planu wydawania nowych urządzeń zostało mocno zachwiane, a użytkownicy trzeciej generacji tabletu z logiem nagryzionego jabłka mogą mieć, uzasadnione moim zdaniem, pretensje. Apple być może odczuje to niezadowolenie, ryzykowny ruch po niedawnej aferze z mapami, która zmusiła samego Tima Cooka do wystosowania oficjalnych przeprosin.

Zdjęcia pochodzą ze strony Apple.

Reklama

Partner sekcji mobilnej:


Alternatywna zawartość w przypadku braku flash-a

Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.

Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.


 
 
Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama