Umówmy się, jak chodzi o ostatnie aktualizacje iOS, to Apple łatwego startu nie miało. Owe uaktualnienia nie dość, że psuły niektóre ważne funkcje w t...
Umówmy się, jak chodzi o ostatnie aktualizacje iOS, to Apple łatwego startu nie miało. Owe uaktualnienia nie dość, że psuły niektóre ważne funkcje w telefonach oraz tabletach, to w dodatku powodowały, że starsze generacje sprzętu z Cupertino nie były już tak żwawe, co raczej zniechęcało użytkowników do instalowania kolejnych pakietów poprawek.
W kolejnej wersji iOS nie uświadczymy żadnych nowych funkcji w oprogramowaniu - aktualizacja jest czysto "techniczna" i przede wszystkim ma ona poprawić wydajność platformy mobilnej Apple na starszych generacjach sprzętu. Komfort pracy wzrośnie przede wszystkim na najbardziej "doświadczonych" przez niezbyt udane aktualizacje urządzeniach - iPhone 4S oraz iPad 2.
O iOS 8.1.1 wiemy z kanału deweloperskiego - osoby, które przystąpiły do tego programu mogą już pobrać tę wersję z serwerów Apple. Gigant utrzymuje, że oprócz poprawy wydajności urządzeń opartych na iOS, także i bateria będzie drenowana nieco mniej, a to w przypadku sprzętu z Cupertino jest bardzo ważne, gdyż cały czas pojawiają się głosy niezbyt zadowolonych użytkowników - iPhone'y nie słyną ze zbyt długiego czasu pracy na jednym cyklu ładowania.
Ponadto, w planach jest także iOS 8.2 i 8.3, które już będą zawierać nowe funkcje dla urządzeń giganta z Cupertino. Jeszcze nic nie wiadomo na temat nowości w kolejnych wersjach oprogramowania, pewne jest jednak to, że Apple utrzyma dotychczasową politykę dystrybucji aktualizacji. Cieszy mnie to, że najpierw trafiają one do deweloperów, którzy gruntownie sprawdzą je przed udostępnieniem go w oficjalnym kanale. Pomoże to firmie uniknąć podobnych wpadek wizerunkowych, jakie miały miejsce miesiąc temu po premierze nowej generacji smartfonów.
Źródło: Forbes
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu