Technologie

Intrygująca wizja: dron zamiast karetki

Maciej Sikorski
Intrygująca wizja: dron zamiast karetki
Reklama

Dron medyczny. Myśleliście kiedyś o takim rozwiązaniu? Człowiek wykorzystuje już te maszyny w różnych sferach życia, nie ulega wątpliwości, że będą si...

Dron medyczny. Myśleliście kiedyś o takim rozwiązaniu? Człowiek wykorzystuje już te maszyny w różnych sferach życia, nie ulega wątpliwości, że będą się pojawiać kolejne zastosowania. Ale jak sensownie powiązać to z medycyną, niesieniem pomocy? Propozycję ma pewien student związany z Uniwersytetem Technicznym w Delft.

Reklama

Jeszcze kilka lat temu drony kojarzyły się wyłącznie z wojskiem, zdjęciami szpiegowskimi i cichym likwidowaniem wrogów. Ten obraz poważnie się zmienił i dzisiaj dron odbierany jest chyba przede wszystkim jako sprzęt do zabawy, kręcenia amatorskich filmów. Ludzie chcą go także wykorzystywać w handlu, szeroko pojętej profesjonalnej rozrywce czy też w utrzymywaniu porządku w miastach. Pojawia się także propozycja drona wyposażonego w sprzęt ratujący życie. Prezentacja w poniższym filmie:

Sprawa sprowadza się do stwierdzenia, że gdzie karetka nie może, tam drona pośle. Maszyna miałaby docierać do miejsc trudno dostępnych albo takich, do których ciężko w danej chwili dojechać np. z powodu korków. Maszyna nie musi przedzierać się przez zapchane miasto, hamować na zakrętach, uważać, by nie doprowadzić do kolizji na drodze – mknie do poszkodowanej osoby w linii prostej i może się u niej szybko pojawić. Ma sens? Na pierwszy rzut oka świetne rozwiązanie. Na pierwszy rzut oka.

Pierwszą przeszkodą, którą należałoby przeskoczyć są przepisy i to na różnych płaszczyznach – wystarczy wspomnieć o zezwoleniach na szarżowanie dronem np. w przestrzeni miejskiej. Kolejna sprawa to zadania, jakie wypełniałby sprzęt. Na przywołanym filmie dron posiada defibrylator – urządzenie może uratować życie, ale zastanawiam się, czy człowiek, który wezwie pomoc będzie w stanie właściwie go wykorzystać? Wesprze go oczywiście zdalnie obsługa, ale nie zastąpi to działań specjalisty. Lepsza taka opieka, niż żadna? Może i tak, ale czasem działanie amatora przynosi więcej szkód, niż pożytku. Zastanawiam się także, jakie inne urządzenia mogłyby trafić na pokład takiej maszyny?

Niedawno pisałem o plotkach na temat nowej usługi Google, korporacja z Mountain View zamierza podobno wystartować z czatem medycznym, w którym użytkownik ich wyszukiwarki mógłby skonsultować problem ze specjalistą. Leczenie na odległość. Może w przypadku drona coś takiego też miałoby sens? Maszyna umożliwiałaby zdalne przeprowadzenie niektórych badań, na tej podstawie decydowano by, czy chory wymaga dodatkowej pomocy, hospitalizacji. Mnie samemu wydaje się to trochę przekombinowane, ale przy odpowiednim dopracowaniu projektu...

Największe pole do popisu stanowi chyba dostarczanie leków. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych, przewlekle chorych i mieszkających na odludziu. Dron mógłby im dostarczać potrzebne leki z czasem pewnie nawet je aplikować. Opcja całkiem ciekawa, mam nadzieję, że takie zadania będą za kilka lat realizowane przez te latające maszyny. I znów mogę napisać, że kroi się naprawdę duża rzecz.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama