Google

Interaktywny film "3 Dreams of Black", czyli WebGL w akcji. To jest przyszłość gier?

Gniewomir Świechowski
Interaktywny film "3 Dreams of Black", czyli WebGL w akcji. To jest przyszłość gier?
Reklama

"3 Dreams of Black" to piękna demonstracja możliwości HTML5 w połączeniu z WebGL - językiem programowania przyspieszanej sprzętowa grafiki 3D w przegl...


"3 Dreams of Black" to piękna demonstracja możliwości HTML5 w połączeniu z WebGL - językiem programowania przyspieszanej sprzętowa grafiki 3D w przeglądarce. Pokazuje różnorodne techniki, do których mogliście dotychczas oglądać w grach komputerowych. Choć jakość renderowanej w przeglądarce grafiki nie może konkurować z z najnowszym Crysisem, to każe się poważnie zastanowić, czy za kilka lat, zamiast instalować na komputerze kolejną grę, nie będziemy jej adresu wklepywać w przeglądarkę.

Reklama

Jeśli nie dysponujecie kompatybilną przeglądarką (optymalnie najnowsze Chrome) nie gwarantuję, że film zadziała i polecam w zamian wideo na którym twórcy -  Chris Milk i jego kumple z Google prezentują techniczne aspekty tworzenia "3 Dreams of Black".

Jeszcze więcej możecie się dowiedzieć pod adresem www.ro.me/tech/.

Ten film, jak wcześniejsze demonstracje możliwości WebGL fascynuje mnie głównie ze względu na gry komputerowe. Dotychczas granie "w chmurze" kojarzyło się z raczej prostą grafiką, wyglądającą jak desktopowe gry z zeszłej dekady, flashowymi gierkami z NewGrounds, albo desktopowymi klientami różnorodnych MMORPG jak WOW, czy Vendetta Online.

WebGL w miarę rozwoju mocy obliczeniowej komputerów i przepustowości łącz, może stać się - dosłownie - Game Changerem. Choć w tym momencie trudno sobie wyobrazić wspomnianego wcześniej Crysisa w okienku przeglądarki, to wierzę, że właśnie w tym kierunku zmierzamy. Narzędzia takie jak Steam, które w założeniu miały ułatwić życie graczy, dając im możliwość zasysania gier z netu, to tak naprawdę kaleka wersja gier w chmurze.

Komercyjne gry w WebGL to pieśń przyszłości. Ale przyznajcie, taka wizja brzmi prawdopodobnie.

ps. Film promuje album ROME Danger Mouse i Daniele Luppi’s - w którym pojawiają się również Norah Jones i Jack White.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama