Intellivision Amico to nowa, skupiająca się na rodzinnej rozrywce, konsola, która ma trafić do sklepów jeszcze w tym roku!
Nadchodzi nowa konsola, która ma skupiać się na rodzinnym graniu. Intellivision Amico zadebiutuje jesienią
Miłośnikom retro konsol Intellivision przedstawiać nie trzeba. W 1979 roku konsolę o takiej właśnie nazwie wprowadziła na rynek firma Mattel. Urządzenie dorobiło się ponad stu gier, samych konsol sprzedano ponad trzy miliony. Od tego czasu zmieniło się... właściwie wszystko. Ale marka Intellivision powraca. Już niebawem na rynku zadebiutuje nowa konsola do gier: Intellivision Amico. Czy ma szansę być czymś więcej niż tylko ciekawostką dla gadżeciarzy?
Intellivision Amico to nowa konsola, która ma zaoferować prostą rozgrywkę w rodzinnym gronie
Nintendo przez lata udowadnia, że rodzinne granie i (na pozór) dziwne pomysły okazują się wyjątkowo skuteczne. Twórcy Intellivision Amico mówią wprost - stawiają na prostotę i zabawę w gronie rodzinnym. To nie jest sprzęt, który ma rywalizować z najmocniejszymi konsolami na rynku. Pamiętajmy jednak, że Switch też gra w swojej lidze, a pod kątem sprzedaży (i zysków) wyprzedza konkurencję. Urządzenie ma oferować przede wszystkim gry 2D, a jego kontrolery to nowoczesne wcielenie tych które maniacy retro mogą pamiętać z oryginalnej konsoli. Pokrętło zostało, klawiatura numeryczna zastąpiona została przez niewielki ekran — no i zniknął także kabel. Ekran zaś, jak pewnie się domyślacie, będzie dotykowy... zatem miłośnicy wirtualnych kontrolerów znanych ze smartfonów i tabletów będą zadowoleni. Nie mogło także zabraknąć ruchowego sterowania - ale dla rodzinnej konsoli wydaje się ono naturalnym wyborem. Ciekawie jednak rozwiązano kwestię płatności - dzięki wbudowanemu RFID za cyfrowe wersje gier zapłacimy w ten wyjątkowo... urokliwy sposób.
Na szczęście ceny gier nie będą zwalać z nóg. Fizyczne wydania wycenione zostały na 20 dolarów, cyfrowe zaś będą o połowę tańsze. Sam sprzęt kosztować będzie 249 dolarów. Jako ciekawostka - brzmi nieźle, ale biorąc pod uwagę że za niewiele więcej można mieć Xbox Series S, a nawet Nintendo Switch — nie wierzę, że będzie czymś więcej niż ciekawostką.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu