Intel

Intel znalazł producenta dla swoich procesorów, za pół roku sytuacja wróci do normy

Kamil Pieczonka
Intel znalazł producenta dla swoich procesorów, za pół roku sytuacja wróci do normy
Reklama

Saga związana z brakiem procesorów Intela w sklepach nie ma końca i wygląda na to, że potrwa jeszcze dobre pół roku, do pierwszego kwartału 2019 roku. Trudno się zatem dziwić, że gigant korzysta z każdej możliwości, aby nieco poprawić dostępność swoich układów. A jakby tego było mało, i tak notuje rekordowe wyniki finansowe.

Core i9-9900K, i7-9700K, gdzie jesteście?

Jeśli wam nie umknęło to pewnie zauważyliście, że 3 tygodnie temu Intel oficjalnie zaprezentował nowe procesory należące do rodziny Core 9. generacji. Na początek na rynek miały trafić trzy układy - Core i9-9900K, Core i7-9700K i Core i5-9600K. I podobno nawet gdzieś się pojawiły, ale wygląda na to, że Polska na te procesory nie zasłużyła ;-). Przejrzałem dzisiaj ofertę kilku sklepów i porównywarek cenowych i niestety nie jest różowo. Najmocniejszy model wyceniony na bagatela 3300 PLN można jeszcze znaleźć, ale Core i7-9700K jest praktycznie nieosiągalny. I to nawet pomimo swojej stosunkowo wysokiej ceny ~2600 PLN.

Reklama

Z drugiej strony skoro Core i7-8700K potrafi teraz kosztować blisko 2000 PLN, to trudno się dziwić cenom modeli z kolejnej generacji. Niestety nie mam dobrych wiadomości jeśli chodzi o poprawę tej sytuacji. Podczas niedawnej konferencji zorganizowanej z okazji publikacji wyników kwartalnych, przedstawiciele Intela podtrzymali swoje przewidywania, że problem z podażą procesorów zostanie rozwiązany dopiero na początku przyszłego roku. Do tego czasu jesteśmy skazani na tak horrendalne ceny.


TSMC na pomoc

O tym, że TSMC przejmie część produkcji chipsetów dla Intela pisałem już prawie dwa miesiące temu. Teraz Digitimes podaje kolejną porcję informacji, z której wynika, że umowa dotyczyć będzie też procesorów. Na początek będą to najtańsze układy z rodziny Atom, które mają najmniej skomplikowaną konstrukcję. Intel chce zlecać produkcję swoich najtańszych i niskomarżowych produktów na zewnątrz, aby oszczędzić moce przerobowe w swoich fabrykach. Firma skupia się przede wszystkim na procesorach Xeon oraz wyższych modelach serii Core, których ceny pozwalają na konkretny zarobek.

Nie byłby to zresztą pierwszy raz kiedy TSMC produkuje Atomy dla Intela, tak było chociażby w 2009 roku. To nadal tylko jedna z opcji jaką stosuje Intel. Poza tym spółka sporo inwestuje w rozwój swoich obecnych linii produkcyjnych. Wydatki na ten cel przekroczą prawdopodobnie 1 mld USD, ale pozwolą na opanowanie rosnącego popytu w ciągu najbliższych 6 miesięcy. To chyba kluczowe dla przyszłości spółki, bo w 2. kwartale 2019 roku możemy spodziewać się premiery nowej architektury od AMD (Zen2) w postaci procesorów Ryzen. Chipy produkowane przez TSMC w technologii 7 nm powinny być bardzo konkurencyjne jeśli potwierdzą się plotki o wzroście IPC o 13% i wyższym taktowaniu.


Intel nigdy nie zarabiał więcej

Paradoksalnie problemy z zaspokojeniem popytu nie mają żadnego negatywnego przełożenia na wyniki finansowe spółki. A te są rekordowe. W trzecim kwartale 2018 roku przychody Intela osiągnęły wartość 19.2 mld USD i były o 3 mld USD większe niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Wrażenie robią też zyski, 6,4 mld USD na czysto to świetny wynik, blisko o 50% więcej niż 12 miesięcy temu. Intel rośnie w każdym segmencie rynku, ale największy wzrost odnotowała dywizja zajmująca się modemami dla telefonów. Sprzedaż w tym segmencie wzrosła o 2/3 i wyniosła 1.2 mld USD, a to wszystko dzięki Apple.

Wygląda na to, że ewentualną niższą niż możliwa sprzedaż procesorów rekompensują w tej chwili Intelowi wyższe ceny, ale taki stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie. Na kolejny kwartał spółka podniosła swoje prognozy sprzedaży do 19 mld USD, a za cały rok do rekordowych 71 mld USD.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama