Miło obserwować takie ożywienie na rynku procesorów dla komputerów. Po raz kolejny trzeba podziękować AMD za to, że dało dobrze okopanemu gigantowi porządnego prztyczka w nos Ryzenami, które mogą konkurować z Intelami Core nie tylko ceną, ale również świetną wydajnością. Doskonale widać, że lider rynku układów dla komputerów wyraźnie przyspieszył i... oto tego kolejny efekt.
Intel jeszcze nie pokazał nowych procesorów, a już znamy następne! Nadchodzi Ice Lake w 10 nm+
Intel już niedługo zaprezentuje zupełnie nowe układy Coffee Lake, które pośrednio mają być odpowiedzią na całkiem obiecujący start linii konkurencji. Procesory AMD Ryzen zebrały już naprawdę sporo dobrych recenzji i cały czas czekamy na ich ekspansję na komputery mobilne. To właściwie tam rozegra się najważniejsza batalia między Intelem, a AMD, które od pewnego czasu gorączkowo poszukują kolejnych metod na udowodnienie swojej wyższości. AMD jak zwykle trafia w gusta nieco mniej rozrzutnych klientów, ale przy okazji oferuje bardzo dobrą wydajność. Intel natomiast ma swoją markę i swoich wyznawców, którzy mimo wszystko coraz chętniej spoglądają na poczynania konkurencji. W przypadku lidera rynku procesorów, warto wspomnieć o nadchodzącym i7-8700K, który ma być sporo wydajniejszy od swojego odpowiednika z poprzedniej generacji. Skok, szczególnie w zastosowaniach wielowątkowych ma być naprawdę potężny - oczywiście biorąc pod uwagę obecne możliwości producentów procesorów. A te - z fizycznych względów - zaczynają się kończyć.
Intel Ice Lake zadebiutują w niższym procesie technologicznym. Litografia 10 nm+ już prawie na "ukończeniu"
Jakie korzyści w praktyce to oznacza? Jak podaje Intel, proces 10 nm+ pozwoli uzyskać o 25 proc. wyższą wydajność i o nawet 45 proc. zmniejszy pobór energii względem 14 nm chipów. Co więcej, 10 nm+ w porównaniu z 10 nm ma zwiększyć wydajność o 15 proc., zaś pobór mocy zmniejszyć o 30 proc.
Czym niższa litografia, tym oczywiście trudniej jest ją osiągnąć. O ile w ciągu ostatniej dekady skoki pod tym względem były całkiem spore, tak od pewnego czasu widać spory zastój, który owocuje m. in. coraz mniejszymi realnymi przyrostami wydajnościowymi. Powszechnie wieści się kres krzemu i jego możliwości, jeżeli chodzi o osiąganie coraz wyższych mocy obliczeniowych. Nie ma w tym ani krzty przesady - przeszkadzają i fizyka i ekonomia, która skłania producentów układów do trzymania się osiągalnego i co ważne - dopracowanego procesu technologicznego.
Co ważne, układy Ice Lake mają zostać oparte na procesie technologicznym 10nm+. Zoptymalizowane już tranzystory pozwolą na wykrzesanie z tych układów większych ilości mocy obliczeniowej, a ponadto będą bardziej niezawodne. Jednak najważniejsze pytanie brzmi: co na to odpowie AMD? To właśnie konkurencja między Intelem oraz powracającym na łono procesorów producentem spowodowała, że obserwujemy znaczne przyspieszenie prac nad kolejnymi nowinkami. Może się okazać, że AMD nie wystraszy się tempa większego przeciwnika i ma już w zanadrzu kilka asów w rękawie. Najpierw jednak należy poczekać do oficjalnej premiery Cofee Lake oraz pierwszych specjalistycznych testów, które ujawnią, ile musi nadrobić mniejszy producent, aby dorównać kroku niekwestionowanemu na razie liderowi. A ogromnej różnicy raczej się nie spodziewamy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu