Procesory

Intel Core M - niedoceniany, a szkoda. Przesiadłem się i... gorąco polecam

Jakub Szczęsny
Intel Core M - niedoceniany, a szkoda. Przesiadłem się i... gorąco polecam
Reklama

Polecam, o ile nie jesteście fanami możliwie jak największej wydajności i nie obchodzi Was zbytnio waga urządzenia, wymiary i kultura pracy. Intel Cor...

Polecam, o ile nie jesteście fanami możliwie jak największej wydajności i nie obchodzi Was zbytnio waga urządzenia, wymiary i kultura pracy. Intel Core M nazywano cudem mikroinżynierii, godną odpowiedzią na potrzeby rynku mobilnego - i z tym jestem w stanie zgodzić się absolutnie. Stanąłem niedawno przed wyborem - albo większa wydajność, albo wymiary, bezgłośność i lekkość. Wybrałem to drugie.

Reklama

Jestem człowiekiem podchodzącym praktycznie do technologii - po tym, jak wysłużył się mój poprzedni produkcyjny laptop, chciałem nie powtórzyć swoich poprzednich błędów i postawiłem bardziej na mobilność, jak na wydajność. Z drugiej strony jednak chciałem odpowiednio wypośrodkować - między posiadaniem maszyny sprawnej w wykonywaniu operacji, a przy okazji lekkiej, wygodniej i co dla mnie bardzo ważne - cichej. Po tym, jak urządzenie od HP odstawiało istne szopki odpalając istne symfonie wentylatorem, chciałem oszczędzić sobie nieco nerwów i pomyślałem o urządzeniu chłodzonym pasywnie. Idealnym kandydatem wydawał się być tutaj laptop z Intelem Core M - dlaczego laptop, a nie hybryda? Uznałem, że za mało wykorzystuję dotyku w komputerach osobistych, by dopłacać za funkcję, z której nie skorzystam. Poza tym - hybrydy często nie posiadają szczególnie wygodnej klawiatury, nawet poprawny pod tym względem Surface 3 nie spełnił wszystkich moich oczekiwań i padło na urządzenie ze standardową klawiaturą.


Pod rękę nawinął się ASUS UX305, który pracuje z Intelem Core M-5Y10 i jeżeli szukacie tutaj benchmarków, porównań, testów - zapewne się zawiedziecie. Zawsze powtarzam, że w przypadku technologii dużo bardziej wierzę subiektywnym odczuciom, jak cyferkom. Procesor wykonany w litografii 14 nm z dwoma rdzeniami pracującymi nominalnie w częstotliwości 0,8 GHz (do 2,0 GHz w TurboBoost). Wygląda nieciekawie, prawda?

Z tym, że TDP tego procesora wynosi 4,5 W - i tutaj zaczyna się najlepsza część. Niskie zapotrzebowanie na energię, a ponadto całkiem przystępna "ciepłolubność" układu pozwalają na... zastosowanie pasywnego chłodzenia, podobnie jak w zauważalnie słabszym w działaniu Atomie x7, który gości m. in. w Surface 3. Co pasywne chłodzenie oznacza - tłumaczyć nie muszę. Komputer nie zaszumi, nie nagrzeje się do czerwoności podczas zwykłego korzystania.

Ej, a jak działa?

Powiem Wam szczerze, że przez miesiąc korzystania z takiego komputera nie uświadczyłem spadków wydajności w codziennych zastosowaniach. Standardowo - kilkanaście kart w Chrome (4 GB RAM), odpalone kilka instancji Worda, mnóstwo innych w zasobniku systemowym - jest naprawdę dobrze. Chociaż nie włączyłbym na tym komputerze Lightrooma, czy Photoshopa w obawie o własne nerwy. Zresztą, mnie sprzęt jest do tego niepotrzebny. Pisać, pisać i jeszcze raz pisać, a ponadto nie przemęczyć pleców noszeniem ciężkiego urządzenia. Nieco ponad 1,2 kg w przypadku ASUS-a UX305 robi różnicę.


O graniu w gry trzeba jednak zapomnieć - nie tylko z uwagi na słabszą wydajność procesora w stosunku do serii Core iX, czy zintegrowaną kartę Intela - HD Graphics 5300. Co ciekawe, udało mi się na tym urządzeniu uruchomić Splinter Cell: Blacklist - oczywiście w najniższych detalach, rozdzielczości 800x600 (tak, da się grać) i komputer generuje spokojnie 20-28 klatek. Problemy zaczynają się dopiero, gdy układ mocniej się nagrzeje. Jako, że ta gra dosyć mocno obciąża podzespoły - te generują ciepło. A jak jest już bardzo gorąco, to zaczyna się throttling. I wtedy klatki na pewien czas spadają po to, by ponownie dojść do akceptowalnego w miarę poziomu, gdy już będzie nieco chłodniej.

Reklama

Core M to świetny układ do zastosowań mobilnych. Wszelakich

Bardzo chętnie zobaczyłbym go w akcji podczas zawiadywania smartfonem - być może to marzenie spełni się już niedługo. Narastają spekulacje w kwestii Surface Phone'a i jak chodzi o Atoma wiele może się zmienić. To Core M stwarza większe możliwości - jednak od Atoma jest sporo droższy. Jeżeli ktokolwiek mówi, że architektura x86 się kończy, to niech spojrzy na Core M i zastanowi się, czy to jeszcze za wcześnie, by układać ją do grobu.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama