Plotki o nowej generacji procesorów Intela pojawiają się już od kilku miesięcy. Dzisiaj wreszcie możemy zakończyć spekulacje, Comet Lake-S dla komputerów stacjonarnych debiutują oficjalnie, choć póki co jest to bardziej papierowa premiera. Na dostępność nowych układów i płyt głównych jeszcze trochę poczekamy.
Niespodzianki nie ma, zgodnie z oczekiwaniami Intel zwiększył maksymalną liczbę rdzeni do 10, tak aby być jak najbliżej oferty AMD w każdym segmencie cenowym. Cieszy natomiast fakt, że całkiem wyraźnie obniżono ceny. Rok temu, za 8 rdzeni od Intela trzeba było zapłacić blisko 500 USD, dzisiaj taki procesor dostępny jest już za około 300 USD, postęp jest zatem znaczny. Zacznijmy jednak od początku. Najwydajniejsze układy to Core i9-10900/K/KF/F, wszystkie wyposażone w 10 rdzeni z obsługą HyperThreadingu. Wersje z literką K w nazwie mają odblokowany mnożnik, a F nie posiadają wbudowanego układu graficznego. Maksymalne taktowanie dla wersji K to nawet 5,3 GHz, ale tylko w określonych warunkach i dla jednego rdzenia. Maksymalny zegar dla wszystkich rdzeni to 4,9 GHz w modelach K i 4,6 GHz w pozostałych.
Core i7-10700 to układy wyposażone w 8 rdzeni, również z HT, których maksymalnych zegar to 5.1 GHz dla wersji K i 4,8 GHz dla wersji z zablokowanym mnożnikiem. Najtańszy przedstawiciel tej rodziny, czyli Core i7-10700F będzie kosztował niespełna 300 USD, co powinno przełożyć się na cenę w okolicach 1550 PLN, dzisiaj zbliżony procesor, Core i9-9900KF (8 rdzeni z HT) kosztuje około 2300 PLN. Dla porównania Ryzen 7 3800X, również wyposażony w 8 rdzeni kosztuje około 1600 PLN, więc już wiadomo skąd wzięła się cena Intela ;-).
Tańsze procesory z rodziny Core i5 zostaną wyposażone w 6 rdzeni z HT i taktowanie dochodzące nawet do 4,8 GHz, a układy z serii Core i3 to rdzenie z HT i zegar maksymalny na poziomie 4,6 GHz. Tutaj ceny nie są już tak atrakcyjne na tle oferty AMD, a do tego Intel zrezygnował z taniego procesora z serii i3 z odblokowanym mnożnikiem, który był całkiem popularny wśród graczy, gdzie 4 rdzenie często jest wystarczające, a bardziej liczy się maksymalne taktowanie.
Nowe procesory to jednak nie wszystko, wraz z nimi pojawi się też nowy chipset oraz nowa podstawka, co oznacza konieczność zakupu nowej płyty głównej. Te niestety mogą nie być wcale takie tanie, bo najwydajniejsze procesory Core 10. generacji potrzebują sporo energii i wymagają wydajnych sekcji zasilania. W zamian za to zaoferują jednak kilka ciekawych rozwiązań, jak chociażby obsługę sieci LAN 2.5 Gbps oraz WiFi 6. Intel w procesorach Core i9 stosuje też nową technologię zarządzania zegarem - Thermal Velocity Boost, który w zależności od temperatury (wydajności naszego chłodzenia) i szeregu innych parametrów, może podnieść zegar nawet do 5,3 GHz.
Poza flagowym chipsetem Z490, w sprzedaży pojawią się również płyty główne z chipsetem B460 oraz H410, ale ich możliwości mogą być nieco ograniczone, np. tylko ten pierwszy pozwala na podkręcanie procesora. Na ostateczną ocenę nowej platformy musimy jeszcze kilka tygodni poczekać, płyty główne i procesory pojawia się w sklepach pod koniec maja. Wtedy też można spodziewać się pierwszych testów i oceny ich wydajności względem platformy AMD.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
