Social Media

Za 60 dolarów zbanują na Instagramie każdego, kogo zapragniesz

Krzysztof Rojek
Za 60 dolarów zbanują na Instagramie każdego, kogo zapragniesz
Reklama

Proces banowania użytkowników Instagrama jest tak skonstruowany, że bardzo łatwo można go nadużyć. Korzystają z tego scammerzy, którzy za 60 dolarów są w stanie zbanować każde konto.

Dziś największe konta na Instagramie, Tiktoku, Facebooku czy w jakichkolwiek innych mediach, w których można gromadzić wokół siebie społeczność to już nie inicjatywy jednej osoby, ale całe biznesy, dookoła których zorganizowane jest szereg instytucji, agencji i współpracowników. Jednak nawet największe konta podlegają takim samym zasadom co te mniejsze i jeżeli tylko dana platforma stwierdzi, że ktoś naruszył jej zasady, może zbanować dane konto w przeciągu sekund. A tam, gdzie są tak ostro działające mechanizmy, tam i pojawiają się ludzie, którzy chcą na tym zbić interes. Nie inaczej jest i tym razem, ponieważ w sieci można natknąć się na oferty "banu na żądanie".

Reklama

Zapłać 60 dolarów a zbanujemy na Instagramie kogo zechcesz

Instagram ma kilka tematów, w których moderacja serwisu jest bardzo ostra, przez co też łatwiej jest sprawić, by zbanowała ona kogoś, kto w rzeczywistości nie naruszył przepisów. W rozmowie z serwisem Vice osoby, które oferują tego typu usługi mówią, że dziś jest to właściwie praca na pełen etat, pozwalająca na zarobki liczone w dziesiątkach tysięcy dolarów miesięcznie. W jaki sposób działa ban na żądanie?

Metoda z której korzystają scammerzy jest dosyć prosta i polega na podszyciu się pod dany profil, a następnie atakują go zgłoszeniami odnośnie kradzieży tożsamości, a także - zachęcania do samookaleczenia się czy samobójstwa. Instagram bardzo pilnuje, by takich treści w serwisie nie było, więc w większości przypadków profil ofiary dostaje natychmiastowego bana. Jednak pobierając 60 dolarów za taką "usługę" ciężko dorobić się dużych pieniędzy. Wysokie zarobki biorą się z faktu, że tuż po nałożeniu bana do ofiary wysyłana jest oferta odzyskania konta i tutaj mówimy już o kwotach rzędu 3-4 tysięcy dolarów.

Oczywiście - Instagram próbuje walczyć z banami na żądanie, samemu usuwając z serwisu osoby, które są zamieszane w proces sprzedawania banów. Jednak jak podają sami zainteresowani - proces wykorzystania algorytmu serwisu do masowego zgłaszania/banowania innych użytkowników jest tak skonstruowany, że póki co jego nadużywanie jest bardzo proste. I tak długo, jak Instagram tego nie zmieni, użytkownikom pozostaje liczyć, że nikt nie zechce wziąć ich kont na celownik.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama