E-czytniki

Ten czytnik ma szansę stać się moim ulubionym - na papierze wypada świetnie

Konrad Kozłowski
Ten czytnik ma szansę stać się moim ulubionym - na papierze wypada świetnie
28

Firma Arta Tech wprowadza na rynek nowy czytnik ebooków. inkBOOK Explore już w piątek pojawił się dostępny w przedsprzedaży, a zerkając na specyfikację i zdjęcia poglądowe urządzenia śmiem sądzić, że to może być mój nowy ulubiony e-czytnik.ininkB

Z czym głównie kojarzą się czytniki inkBOOK? Jedną z kluczowych funkcji jest współpraca z Legimi - usłudze, która pozwala zaoszczędzić na książkach, ponieważ w ramach abonamentu możemy czytać ich więcej, wydając mniej. Ale to nie jedyna ważna cecha inkBOOKów - od pewnego czasu można bez cienia wątpliwości napisać, że są to godne uwagi urządzenia, a w dodatku bardziej wszechstronne od czytników Kindle.

Te urządzenia to oczywiście przede wszystkim ekosystem Amazonu - sklep oraz funkcja Whispersync synchronizująca postępy w czytaniu na wszystkich urządzeniach, ale nie każde wydawnictwo czyta mi się dobrze w formie książki/e-booka, o czym przekonałem się wgrywając na konto dzienniki i tygodniki, które bardzo szybko przestałem czytać. O ile pochłanianie ciągłej treści jest bardzo wygodne, o tyle przeglądanie po samych tytułach, artykułu po artykule, czasem bez żadnych grafik, mnie po prostu zniechęcało. Alternatywą wydawał się inkBOOK 8 - ze sporym ekranem i Androidem na pokładzie, dzięki któremu w zasięgu znalazły się zwykłe aplikacje. Trzeba przyznać, że nie działają idealnie, ale wolę to od wysyłania plików z nowymi wydaniami na Kindle'a.

Nowy inkBOOK Explore - ekran 8 cali, Android i regulacja jasności oraz barwy podświetlenia

inkBOOK 8 miał jednak pewną wadę - ekran posiadał rozdzielczość jedynie 1024 na 758  pikseli (160 pikseli na cal), a w dodatku był wykonany w technologii e-nk Pearl. W konsekwencji trudno było mówić o pełnym komforcie czytania, choć 8-calowy wyświetlacz na pewno był miłą odskocznią od stosunkowo niewielkich ekranów w pozostałych czytnikach.

Dlatego ucieszyłem się, gdy dotarły do mnie informacje o premierze całkiem nowego czytnika inkBOOK z ekranem o przekątnej blisko 8 cali. inkBOOK Explore posiada wyświetlacz e-ink Carta o rozdzielczości 1872 na 1404 piksele i rozmiarze 7,8 cala. Waży 242 g, a wbudowana pamięć wynosi 8 GB. Możemy ją rozszerzyć o dodatkowe gigabajty za pomocą karty microSD, a bateria posiada pojemność 3000 mAh. Oprócz poziomu jasności, możliwe jest sterowanie także jego barwą. Regulacja temperaturą światła przypomina tryby nocne w ekranach LCD/OLED, gdzie zamiast jasnego, ostrego, białego światła stosowane jest nieco cieplejsze i delikatniejsze dla oczu oświetlenie.

Wśród wspieranych formatów znajdują się epub, mobi, txt, fb2, pdf i rtf. Inne można bez przeszkód otwierać używając aplikacji, które zainstalujemy tak naprawdę z dowolnego źródła. Ale jest jeszcze coś, co spodobało mi się najbardziej.

Obudowa, która wzorowana jest na testowanym przeze mnie inkBOOKu Prime, posiada elementy, które są dla wielu czytelników - w tym mnie - bardzo istotne. Mowa naturalnie o przyciskach na prawej i lewej krawędzi, umożliwiających zmiany stron. Jestem bardzo ciekaw tego, jak sprawdzą się w praktyce - z doświadczenia wiem, że nie każde przyciski są wygodne w obsłudze i ułatwiają czytanie.

Jak napisałem wcześniej, przedsprzedaż nowego inkBOOKa Explore już ruszyła, producent planuje dostarczyć pierwsze egzemplarze do użytkowników jeszcze tego lata. Cena urządzenia do 999 złotych (w przedsprzedaży 898 zł), dlatego tym bardziej nie mogę się doczekać, by przekonać się, czy czytnik jest wart tych pieniędzy.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu