Technologie

Ile drukarek 3D sprzedano w 2014 roku?

Maciej Sikorski
Ile drukarek 3D sprzedano w 2014 roku?
Reklama

Tomasz pisał wczoraj o wielkim sukcesie polskiego producenta drukarek 3D - model Zortrax M200 uznano za najlepszy sprzęt tego typu na świecie. Świetna...

Tomasz pisał wczoraj o wielkim sukcesie polskiego producenta drukarek 3D - model Zortrax M200 uznano za najlepszy sprzęt tego typu na świecie. Świetna informacja, należą się brawa i gratulacje. Pojawia się też pytanie: jak duży jest to rynek? Często o nim piszemy, ale nie informujemy ile sprzedaje się takich urządzeń i jakie daje to pieniądze. Czas to zmienić.

Reklama

W przywołanym wpisie pojawia się zdanie, iż druk 3D pozostaje technologią niszową i aspirującą do mainstreamu. Faktycznie niszowy biznes? Cóż, zależy od punktu widzenia. Jeżeli porównamy liczbę sprzedawanych drukarek do liczby smartfonów, tabletów czy laptopów trafiających na rynek, to trzeba będzie przyznać, że wyniki nie są porywające. Jednocześnie jednak warto wspomnieć o wartości tego rynku - wówczas można już stwierdzić, że zdecydowanie jest o czym rozmawiać.


Wedle danych opublikowanych przez firmę Canalys, w ubiegłym roku sprzedano 133 tysiące drukarek 3D. W porównaniu z rokiem 2013 poprawiono wynik o blisko 70%. Warto podkreślić, że ponad 40 tysięcy urządzeń sprzedano w czwartym kwartale. Wartość tej sprzedaży przekroczyła miliard dolarów. Wartość całego rynku druku 3D (sprzęt, materiały, serwis) w ubiegłym roku wyniosła 3,3 mld dolarów. Całkiem apetyczny tort i nie pozostaje nic innego, jak jeszcze bardziej cieszyć się z tego, że polska firma dobrze sobie radzi w tym biznesie.

Nie ulega wątpliwości, że wspomniane wyniki nie są szczytem możliwości dla tego rynku - spadają ceny, przybywa firm dostarczających sprzęt, wprowadzane są nowe technologie i rozwiązania, ludzie zaczynają uczyć się druku 3D. Temat zyskuje na popularności i urządzenia trafiają pod strzechy - to jeden z czynników wpływających na wzrost sprzedaży w ubiegłym roku. Przestajemy zatem mówić o branży nastawionej wyłącznie na rynek biznesowy, należy go też postrzegać od strony potencjału na rynku konsumenckim.


Pisałem kiedyś o dynamicznie rosnącej wartości rynku dronów, często poruszam temat dobrych prognoz dla segmentu wearables, coraz więcej mówi się o dużym potencjale rzeczywistości rozszerzonej i wirtualnej. Do tego koszyka trzeba też dodawać druk 3D. Kolejna działka, która w przyszłości będzie warta olbrzymie pieniądze i powinna dać pracę wielu ludziom. Drukarki 3D raczej nie staną się tak powszechne, jak pralki czy telewizory, ale osiągnięcie poziomu sprzedaży tradycyjnych drukarek byłoby już naprawdę dużym osiągnięciem i z pewnością miałoby wpływ na naszą rzeczywistość.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama