Felietony

Flagowiec w 2019 roku z brakami? Dla mnie to kiepska sprawa

Albert Lewandowski
Flagowiec w 2019 roku z brakami? Dla mnie to kiepska sprawa
Reklama

Idealny smartfon nie istnieje. Zdaniem wielu najbliżej do tego OnePlusowi, ale producent znowu postawił na zaskakujące oszczędności. Z czego one wynikają?

Flagowiec z ograniczeniami

OnePlus pokazuje cały czas, że potrafi robić zdecydowanie jedne z najlepszych flagowców. Pod względem szybkości i płynności działania nie mają sobie równych, co powoduje, że cały czas rośnie liczba zadowolonych z ich produktów użytkowników. Takie podejście nie powoduje jednak tego, że firma stara się robić w pełni kompletne high-endy. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał nawet CEO OnePlus, Pete Lau. Dokładniej pisząc, chodzi o brak wsparcia dla ładowania indukcyjnego w ich najnowszym modelu, OnePlus 7T. Nie liczyłem tu na szczególnie rozbudowaną wypowiedź i w sumie nie zawiodłem się. Usłyszeliśmy jedynie, że OnePlus pracuje nad takim rozwiązaniem, ale na razie nie chce podążać tą ścieżką. Cóż, obecnie trudno to zrozumieć, szczególnie że cena najnowszych telefonów wcale nie należy do niskich.

Reklama

Przeczytaj również: Wszystko o OnePlus 7T.

Moim zdaniem flagowe urządzenia powinny być bezkompromisowe. O ile kilka lat temu ładowanie bezprzewodowe dopiero raczkowało, o tyle teraz okazuje się być naprawdę praktycznym dodatkiem i bez niego nie wyobrażam już sobie high-enda. Owszem, można bez tego żyć, ale zdecydowanie zwiększa to możliwości sprzętu. Z tego względu poważnie dziwi mnie, że w OnePlus 7T zabrakło czegoś takiego. W zamian producent może pochwalić się zaimplementowaniem błyskawicznego ładowania przewodowego Warp Charge, które to umożliwia naładowanie od 0 0 do 70% w zaledwie 30 minut. Mam wciąż nadzieję, że w OnePlus 7T Pro doczekamy się bardziej kompletnego wyposażenia.

Coraz więcej głosów wskazuje również na to, że na taki bajer będziemy musieli poczekać do OnePlus 8. Wtedy podobno firma miałaby postawić na bezprzewodowe ładowanie 30W, ale na razie nie chce mi się w to szczególnie wierzyć. Tym bardziej, że firma dalej nie postawiła na certyfikat IP68, choć tu bronią się tym, że można kąpać ich telefony, ale mimo wszystko musimy to robić na własne ryzyko. Ciekawa zagrywka i wydaje mi się, że to element pozycjonowania marki OnePlus w koncernie BBK Electronics.

Idealny smartfon nie istnieje

Naturalnie każdy sprzęt ma swoje wady. Moim zdaniem akurat OnePlus ma blisko do zostania producentem najlepszych smartfonów i bardzo szkoda, że nie przywiązują uwagi do takich elementów. Mimo wszystko pod tym względem, np. Samsung, nie ma nic sobie do zarzucenia, aczkolwiek w jego przypadku da się narzekać na nakładkę, która cały czas wymaga jeszcze trochę dopracowania. Owszem, ich flagowce są droższe, ale w tej klasie klienci szukają już bezkompromisowej jakości.

Sprawdź też: Ranking najlepszych smartfonów na rynku.

Co dla Was jest najbardziej irytującym brakiem we flagowym smartfonie? Jakie urządzenie jest dla Was najbliższe ideału?

źródło: Android Headlines

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama