Felietony

Nawet 500 PLN za szybką jazdę hulajnogą elektryczną po chodniku

Kamil Pieczonka
Nawet 500 PLN za szybką jazdę hulajnogą elektryczną po chodniku
Reklama

Od poniedziałku obowiązują nowe przepisy, wedle których na hulajnodze elektrycznej można jeździć po chodniku, ale tylko z prędkością równą prędkości przemieszczania się pieszych. Mandat za złamanie tej zasady to nawet 500 PLN, a strażnicy miejscy będą je wystawiać "na oko".

Hulajnogi elektryczne na cenzurowanym

Hulajnogi elektryczne od kilku lat cieszą się sporą popularnością, głównie za sprawą firm, które wypożyczają je na minuty w największych miastach na całym świecie. Niestety wiąże się z tym sporo problemów, począwszy od porzuconych pojazdów na środku chodnika, przez jazdę w dwie lub więcej osób na jednym urządzeniu, a na potrąceniach pieszych kończąc. Od poniedziałku, 30 sierpnia obowiązują jednak w Polsce nowe przepisy, które mają ucywilizować korzystanie z tego środka transportu, obawiam się jednak, że część z nich będzie miała spore pole do interpretacji (i nadużyć).

Reklama

Największe kontrowersje wzbudza przepis, który pod groźbą mandatu w kwocie 500 PLN, zabrania poruszania się hulajnogą elektryczną po chodniku szybciej niż piesi. Pieszy porusza się z prędkością około 6 km/h, ale przepis tego nie precyzuje, więc nie wiadomo czy chodzi o wspomniane  6 km/h, czy może o 3 km/h, czyli tempo w jakim porusza się małe dziecko lub starsze osoby. Strażnicy miejscy, którzy zyskali uprawnienia do karania osób poruszających się na hulajnogach będą oceniać tą prędkość "na oko".  Wszystko będzie zatem zależało od ich zdroworozsądkowej oceny sytuacji. Jeśli strażnik się uprze, to może nam wlepić mandat praktycznie w każdej sytuacji, bo przecież wyprzedzając pieszego poruszamy się szybciej nie on. Jeśli nie ustąpimy pierwszeństwa, to również możemy dostać mandat. Owszem, można odmówić przyjęcia mandatu i udowadniać swoje racje w sądzie, ale tu zazwyczaj pozostaje słowo przeciwko słowu.

Jednym słowem serwujemy sobie kolejny martwy przepis, który raczej niczego nie zmieni, a wystarczyło całkowicie zabronić poruszania się hulajnoga elektryczną po chodniku. Bo powiedzmy sobie szczerze, jazda z prędkością 6 km/h jest jeszcze bardziej niebezpieczna. Przy takiej prędkości hulajnoga jest niestabilna, trudniej utrzymać na niej równowagę i łatwiej o wypadek. Jednym słowem stwarzamy dodatkowe zagrożenie i to w dodatku na chodniku, gdzie mogą przebywać dzieci i osoby starsze. Trzeba też pamiętać, że na chodnik możemy wjechać tylko wtedy gdy w pobliżu nie ma ścieżki rowerowej, a na drodze ograniczenie prędkości jest wyższe niż 30 km/h. W miastach gdzie ścieżki rowerowe są dobrze rozwinięte, problem będzie mniejszy, choć już widzę rowerzystów, którzy będą narzekali ;-).

Nie wszystkie przepisy są bez sensu

Trzeba też oddać ustawodawcy, że część nowych przepisów jest bardzo sensowna. 200 PLN mandatu za jazdę z telefonem w ręku i 100 PLN za jazdę z dodatkowym pasażerem to odpowiednia kara za bardzo głupie zachowanie. Tak samo mandat od 300 do 500 PLN za jazdę pod wpływem środków odurzających lub alkoholu. Co więcej z hulajnogi elektrycznej nie mogą korzystać dzieci poniżej 10 roku życia, chyba, że robią to na drogach wewnętrznych i pod nadzorem osoby dorosłej. Osoby w wieku od 10 do 18 lat aby poruszać się hulajnogą muszą posiadać kartę rowerową lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dorośli nie potrzebują żadnych uprawnień. Te same przepisy dotyczą również rowerzystów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama