Wydajność współczesnych smartfonów robi piorunujące wrażenie – szczególnie, jeśli porównamy ją z wydajnością modeli, których premiera miała miejsce kilka lat temu. Ten niesamowity progres to oczywiście ogrom korzyści i nowych możliwości dla użytkowników: począwszy od płynnej pracy aplikacji, a przez możliwość pracy nad większą liczbą materiałów równocześnie i uruchamiania zaawansowanych graficznie gier. Sztuką dla producentów jednak w tym wszystkim utrzymać odpowiednio długi czas pracy baterii. I Huawei P20 Pro robi to znakomicie.
Huawei P20 Pro – szybki smartfon, który teraz będzie błyskawiczny!
Smartfony służą nam dziś do realizowania naprawdę ogromnej liczby zadań. Komunikacja to zaledwie jedno z nich. Jeżeli dużo fotografujemy, chcemy od razu obrobić nasze zdjęcia na telefonie – czasami również wywołać pliki RAW. Jeżeli kręcimy wideo, mamy do dyspozycji edytory, które pozwolą nam je zmontować bezpośrednio na naszym urządzeniu. Edytujemy dokumenty, słuchamy muzyki i podcastów, czytamy książki, drukujemy, płacimy, zamawiamy taksówki, kupujemy w sieci, używamy nawigacji, gramy, oglądamy wideo… Uff! Ta lista nie ma końca!
Wszystko to sprawia, że nasz smartfon musi być szybki. Najlepiej tak szybki, jak tryb naszego życia. Smartfon musi za nami nadążać. Nic tak nie frustruje, jak niedziałające lub zacinające się aplikacje w momencie, kiedy my ich najbardziej potrzebujemy. I tutaj docieramy do tego, co do zaoferowania ma Huawei P20 Pro.
Wydajność Huawei P20 Pro
Jak na flagowca przystało Huawei P20 Pro został wyposażony w topowe podzespoły. Sercem smartfona jest procesor Kirin 970 – aktualnie najmocniejsza jednostka w portfolio Huawei. Przyjrzyjmy się mu bliżej:
- Liczba rdzeni: 8 (4 x Cortex-A73 i 4 x Cortex-A53)
- Taktowanie: 1,8 GHz + 2,36 GHz (architektura big.LITTLE)
- Proces technologiczny: 10 nm
- Obsługa pamięci: LPDDR4-1866 (6 GB)
- Maksymalna przepustowość pamięci: 27,82 GB/s
- GPU: Mali-G72 (850 MHz) z 12 jednostkami wykonawczymi i obsługą maksymalnie 2 wyświetlaczy w tym samym czasie
- Wspierane standardy graficzne: DiectX 12, OpenCL 2.0, OpenGL ES 3.2, OpenVG 1.1, Vulkan 1.0
- Wsparcie dla wideo (decode/encode): 2160p @ 60 fps / 2160p @ 30 fps
Oczywiście nie można pominąć też NPU (Neural Procesing Unit) o mocy 1,92 TFLOPS i o połowę mniejszym zapotrzebowaniu na energię niż główny procesor. To jednostka, która odpowiada za realizację zadań związanych ze sztuczną inteligencją, w czym ma się sprawdzać aż 25-krotnie lepiej niż CPU.
Bardziej szczegółowo NPU był opisywany przy okazji aparatu fotograficznego, a także w artykule dotyczącym sztucznej inteligencji. Jaki jest wpływ tej jednostki na działanie smartfona? Dba ona, żeby nasz smartfon nie zwalniał w miarę użytkowania. Uczy się zatem naszych nawyków i w inteligentny sposób alokuje zasoby, byśmy nigdy nie odczuli spowolnień czy jakichkolwiek problemów z wydajnością. Jednocześnie podpowiada niezbędne prace konserwacyjne, które pozwalają utrzymać naszego smartfona we wzorowej kondycji.
Kirin 970 posiada również zintegrowany model LTE cat. 18. Zastosowanie znalazło tutaj wsparcie dla technologii 4x4 MIMO, co pozwala na pobieranie danych z maksymalną prędkością 1,2 Gb/s oraz wysyłanie z przepustowością 150 Mb/s. Do tego dodajmy antenę WiFi 802.11 ac (dual band), NFC, GPS (z A-GPS, GLONASS i BDS), a także Bluetooth 4.2.
Łatwo się domyślić, że takie parametry pozwalają smartfonowi działać płynnie przy nawet bardzo wymagających scenariuszach. To również zestaw, który wystarcza na uruchomienie i płynne oraz szybkie działanie praktycznie każdej aplikacji i gry ze sklepu Google Play. Zresztą spójrzmy na wyniki testów syntetycznych:
- AnTuTu: 209911
- GFXBench 3.1 Manhattan (onscreen): 41 pkt
- Basemark OS II: 3372
- GeekBench 4.1 (single core / multi-core): 1917 / 6981
Co z grami? Tutaj przykłady można mnożyć. Na Huawei P20 Pro płynnie działają zarówno najpopularniejsze produkcje, jak Asphalt 9 czy ostatnia część Modern Combat. Bez problemu zagramy tutaj też w FIFA Football od EA, a także poboksujemy się w przepięknym Real Boxing od rodzimego Vivid Games. Działają też Sims 4 (nie pytajcie skąd wiem), a także porty świetnych gier z pecetów, jak Life is Strange czy The Walking Dead. Nie było też najmniejszych problemów z działaniem PUBG Mobile. Można by tak wymieniać w nieskończoność…
Pod względem wydajność Huawei P20 Pro znajduje się w gronie najszybszych smartfonów na
świecie. A na wielu polach po prostu jest najszybszy. Jak to jednak ma się do pracy na baterii?
Czas pracy Huawei P20 Pro
Zastosowana w Huawei P20 Pro bateria to litowo-polimerowe ogniwo o pojemności 4000 mAh. To całkiem dużo. Na ogół we flagowych smartfonach widuje się mniejsze akumulatory. Ten, jak deklaruje producent, ma nam pozwolić na maksymalnie 25 godzin rozmów oraz nawet 22 dni pracy w trybie stand-by. Jak się to ma do rzeczywistości?
W testach Huawei P20 Pro jest w stanie odtwarzać wideo HD przez 13 godzin bez przerwy. Przez 15 godzin jest w stanie natomiast działać przeglądarka (zautomatyzowany skrypt). Czas rozmów w technologii 3G to 22 godziny. Na jednym ładowaniu maksymalnie można odnotować 5 godzin włączonego ekranu (Screen-On-Time). To bardzo zadowalające wyniki, które pozwalają użytkownikowi obejść się bez ładowarki przez 1,5 a może nawet 2 dni.
Szczególnie, że bateria w Huawei P20 Pro bardzo szybko się ładuje. Dołączona do zestawu ładowarka Super Charge (5V 9A) pozwala naładować akumulator od zera do 100 proc. w ciągu 1,5 godziny. Zatem nawet jeżeli w nocy zapomnimy podłączyć naszego telefonu, wystarczy zrobić to rano przed wyjściem z domu – nawet godzina ładowania powinna nam wystarczyć na cały dzień pracy, bo po tym czasie wskaźnik baterii pokazuje aż 80 proc.
Huawei P20 Pro będzie działał jeszcze szybciej
Dużym zaskoczeniem jest zapowiedź, że Huawei P20 Pro będzie działał jeszcze szybciej. Wszystko to za sprawą technologii GPU Turbo, która już w sierpniu zostanie wypuszczona dla P20 i P20 Pro, a miesiąc później również dla Huawei P20 Lite (aktualizację otrzymają jednak też starsze modele, jak Mate 10 czy P10). Co to oznacza w praktyce?
GPU Turbo ma przyspieszyć przetwarzanie grafiki przez smartfony Huawei o nawet 60 proc., a jednocześnie zmniejszyć o 30 proc. zapotrzebowanie na energię. Jest to rodzaj niskopoziomowego API (jak Vulkan – i zapewne też na Vulkanie w pewnym stopniu bazuje), które umożliwia pominięcie przetwarzania poleceń przez procesor główny i wykonywanie ich bezpośrednio przez GPU. Przyśpieszyć mają nie tylko gry, ale również sam system – ogółem wszystko, co związane z pracą procesora graficznego. Trudno uwierzyć w to, że może być jeszcze szybciej, a jednak!
Bardzo rzadko zdarza się, że producent smartfonów po premierze wydaje taką aktualizację. Inna firma mogłaby zwyczajnie kazać użytkownikom kupić nowe, szybsze smartfony… Tutaj natomiast otrzymujemy to wszystko za darmo. To ogromny plus dla Huawei.
-
Materiał powstał we współpracy z Huawei
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu