Słuchawki bezprzewodowe to trudny i pełny sprzecznych opinii temat. Fani — będą zachwalać niekwestionowaną wygodę z nimi związaną. Przeciwnicy — narzekać na jakość dźwięku, która często jest koszmarem audiofila. Na szczęście do takiego mi daleko — a od kiedy kupiłem swoje pierwsze słuchawki bez kabla, trudno mi się do nich wraca. Od kilku tygodni miałem przyjemność testować najświeższy model słuchawek od Huawei — ich FreeBuds 3. Pierwsze wrażenie: jeszcze jedna podróbka AirPodsów. Ale to żaden klon za kilkadziesiąt złotych — Huawei przygotowało produkt Premium, który może konkurować z ikoną od Apple.
Czasy w których Huawei był kojarzony z tanią chińszczyzną powoli mijają. Wciąż w ofercie producenta nie brakuje budżetowców, ale ich flagowce to urządzenia obok których trudno przejść obojętnie. Podobnie sprawy mają się ze słuchawkami: Huawei ma tanie modele, ale FreeBuds 3 to zupełnie inna liga — świadczy o tym zarówno jakość wykonania, dźwięku, jak i... cena urządzenia. Ale każdy szanujący się producent chce mieć w swoim portfolio solidne słuchawki, oni więc nie mogli zostać w tyle.
I nie zostali. FreeBuds 3 od Huawei wydają się bezpośrednią odpowiedzią na Applowskie AirPodsy — jednak biorąc pod uwagę konstrukcję i możliwości, bliżej im do drugiej generacji słuchawek, niż do debiutujących kilka tygodni temu AirPods Pro. Huawei FreeBuds 3 to douszne (a nie, jak duża część rynkowej konkurencji, dokanałowe) słuchawki, których możliwości przywodzą na myśl odświeżony wiosną model od Apple. Urządzenie dostępne jest w dwóch wariantach kolorystycznych: czarnym oraz białym — jak widać na załączonym obrazku, mi przypadł ten drugi. Etui tym to niezbyt wielki okrąg, który naładujecie za pomocą kabla USB-C lub bezprzewodowo. iPhone na ładowarce indukcyjnej teraz musi od czasu do czasu podzielić miejsce ze słuchawkami. Na szczęście przy moim trybie życia — kiedy korzystam z nich dwie, góra trzy, godziny dziennie — nie za często. Producent obiecuje do czterech godzin na jednym ładowaniu (z pełnym naładowaniem etui: w sumie 20h bez poszukiwań prądu i power banka), czyli w moim przypadku potrzebowałem jej raz na półtora tygodnia. Indukcyjnie etui ładowałem od zera odrobinę ponad 3 godziny — ale kablem można to zrobić nawet w 60 minut!
Huawei FreeBuds 3 - specyfikacja techniczna
Wymiary | 41,5 x 20,4 x 17,8 mm (jedna słuchawka), ⌀60,9 x 21,8 mm (etui ładujące) |
Waga | ok. 4,5 g (jedna słuchawka) ok. 48 g (etui ładujące) |
Kolory | Czarny, biały |
Bateria | 30 mAh (min) (jedna słuchawka) 410 mAh (min) (etui ładujące) |
Czas ładowania | Przewodowe ładowanie etui: ok. 1 godzina Ładowanie słuchawek w etui: ok. 1 godzina * Na podstawie wewnętrznych testów laboratoryjnych HUAWEI |
Zestaw | Słuchawki Etui ładujące Kabel USB-C Skrócona instrukcja obsługi Karta gwarancyjna |
Ładowanie zwrotne | Przewodowe: USB-C (5V 1,2A 6W) Bezprzewodowe: standard Qi (2 W) |
Bluetooth | 5.1 (z chipsetem HUAWEI Kirin A1) |
Redukcja szumów | System aktywnej redukcji szumów |
Huawei FreeBuds 3: douszne słuchawki z redukcją szumów
No dobrze, to skoro teorię mamy już za sobą — to przejdźmy do praktyki. Nie cierpię słuchawek nausznych — i choć regularnie korzystam z tych dokanałowych, to nie jestem ich specjalnym fanem. Przede wszystkim ze względu na zbyt duże "odcięcie" od otaczającego mnie świata. W przypadku Huawei FreeBuds 3 nie stanowiło to żadnego problemu: bo mimo aktywnej opcji redukcji szumów, słuchawki pozwalały mi zachować kontakt ze wszystkim co dzieje się dookoła. Ich kształt natomiast okazał się na tyle optymalny, że leciutkie słuchawki idealnie trzymały się w uszach niezależnie od tego, co właściwie robiłem. Zarówno przy ćwiczeniach, bieganiu jak i zwykłych, codziennych, czynnościach — nie musiałem ich co chwilę poprawiać, a przez brak jakichkolwiek kabli i doczepianych kontrolerów, niczego nie zaczepiałem i nie wypadały mi z uszu.
Kwestia jakości dźwięku to temat, o którym pewnie można rozprawiać godzinami. Z własnej perspektywy powiem, że... dla mnie była jak najbardziej satysfakcjonująca — na poziomie, który mnie zadowala. Kwestia redukcji szumów jest jednak piętą achillesową — mimo zmiany ustawień z nią związaną, efekt był co najwyżej dostateczny. Owszem, cichy szum udawało się im wyciąć — ale trudno mi sobie wyobrazić, by dla kogoś był on już ideałem. Sporym atutem pozostaje natomiast kwestia mikrofonu. Wiele słuchawek bezprzewodowych z których korzystałem na tym polu nie mogła się niczym specjalnym pochwalić, ale jakość FreeBuds 3 od Huawei jest naprawdę w porządku — i nareszcie moi rozmówcy nie pytali czy telefonuję z innej, zaśnieżonej, planety ;-).
Działają wszędzie, ale najlepiej im na Androidzie
Moim podstawowym smartfonem pozostaje iPhone, ale całe szczęście, że Android zawsze jest gdzieś w okolicy. Słuchawki Huawei FreeBuds działają bez żadnego "ale" na iOS, ale ich podstawową platformą pozostaje jednak ekosystem Google. To tam znajdziemy aplikację Huawei AI Life, dzięki której po sparowaniu sprzętu zyskujemy opcje ich konfiguracji. Tam czekają na nas aktualizacje dla słuchawek, tam możemy dostosować opcję redukcji szumów oraz skróty przyporządkowane do prawej i lewej słuchawce. No bo właśnie, Huawei FreeBuds 3 pozwalają każdej ze słuchawek przyporządkować skrót — po dwukrotnym stuknięciu w nie mamy możliwość aktywacji asystenta, przełączenia piosenki, pauzowania odtwarzania czy włączenia (lub wyłączenia) redukcji szumów. Naturalnie nic też nie stoi na przeszkodzie, by z tych opcji w ogóle zrezygnować. Korzystanie z aplikacji jest dziecinnie proste, a poza opcjami konfiguracji — wskaże ona też poziom naładowania sparowanych słuchawek oraz etui. Wiecie, by obyło się bez większych niespodzianek.
Użytkownicy smartfonów Huawei z EMUI 10 mogą liczyć na bonusy. W tym ułatwienia i mile dodatki — ot, jak chociażby efektowne okno przy parowaniu słuchawek, na wzór tego, które znane jest z ekosystemu Apple i parowania słuchawek AirPods.
Słuchawki z którymi trudno mi się nie lubić
Nie będę owijał w bawełnę — Huawei FreeBuds 3 to słuchawki, które zauroczyły mnie od wejścia. Od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu AirPodsów — i dużym "tak" dla nich jest doskonałe wsparcie w ekosystemie Apple, lekkość oraz to że są douszne, a nie dokanałowe. Jakościowo nie powalają — a w zestawieniu z tym sprzętem od Huawei ich pierwsza generacja wypada jednak gorzej. Tutejsza jakość jest w pełni satysfakcjonująca, parują się w mgnieniu oka (właściwie tuż po otwarciu etui stają się dostępne w moim smartfonie), połączenie Bluetooth 5.1 pozwala uniknąć niespodzianek nawet gdy oddalamy się od smartfona, a chip Kirin A1 stale dba o możliwie jak najwyższą jakość dźwięku. Czas pracy na baterii to taki standard, a największym "ale" z mojej perspektywy pozostaje brak łatwej regulacji głośności i aplikacji na iOS. Nie można mieć wszystkiego. Mimo wszystko dla użytkowników poszukujących oferujących zadowalającą jakość dousznych słuchawek typu earbuds, to jedne z tych, obok których nie powinni przejść obojętnie. Słuchawki dostępne są w cenie 699 zł.
Plusy Huawei FreeBuds 3:
- po prostu działają;
- satysfakcjonująca jakość dźwięku oraz rozmów;
- słuchawki douszne, nie dokanałowe;
- etui z ładowaniem indukcyjnym.
Minusy Huawei FreeBuds 3:
- aplikacja pozwalająca na aktualizację i konfigurację dostępna wyłącznie na Androida;
- redukcja szumów działająca tyle o ile.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu