Gdy Netflix chce, to najwyraźniej może. "Historia małżeńska" to kolejny silny film w ofercie giganta streamingu, który powinien zobaczyć każdy. Takiego popisu aktorskiego dawno nie widziałem.
Wielki popis Netfliksa! Oby więcej takich filmów jak "Historia małżeńska" - recenzja
To prawdziwa jesień Adama Drivera, a niektórzy mówią nawet o festiwalu filmowym Drivera, bo na przestrzeni miesiąca premierę mają aż trzy filmy z jego udziałem. Wczoraj na Prime Video zawitał "The Report", w grudniu doczekamy się IX epizodu Gwiezdnych Wojen, a wczoraj w polskich kinach pojawiła się "Historia małżeńska". Ostatni z tytułów zawita na Netflix 6 grudnia, ale do tego czasu możecie zobaczyć film na dużym ekranie. I jest to jak najbardziej wskazane, bo po takim seansie jestem przekonany, że "Historia małżeńska" to filmowa czołówka tego roku.
"Historia małżeńska" to popis Johansson i Drivera
Najnowszy film Netfliksa to tak naprawdę teatr dwójki aktorów. Oprócz Adama Drivera na ekranie oglądamy Scarlett Johansson i aż do chwili pisania recenzji nie mogę zdecydować, które z nich wypadło lepiej. Uznajmy, że obydwoje wspierali się i wzajemnie napędzali przed kamerą, by wydobyć z siebie - a w konsekwencji także i z nas, widzów - jak najwięcej emocji. Jeśli jednak musiałbym przechylić szalę na jedną ze stron, to wskazałbym na Adama Drivera z powodu jednej, konkretnej sceny - po seansie zapewne domyślicie się, o której mówię.
Na krawędzi rozwodu
"Historia małżeńska" opowiada o dwójce osób, których spotykamy na krawędzi rozwodu. Niedługo po rozpoczęciu opowieści obydwoje spadają w tę przepaść stając się niemalże kompletnie innymi ludźmi. Co ciekawe, sam początek filmu to wyliczanka najlepszych cech Nicole (Johansson) i Charliego (Driver), więc mamy o nich naprawdę sporą wiedzę już na wstępie. To daje możliwość porównania ich zachowań przed i po, a przede wszystkim w trakcie rozwodu na głębszym poziomie.
W centrum wydarzeń znajduje się ich syn, Henry (Azhy Robertson), który dosyć szybko aklimatyzuje się w Kalifornii. Wyjechał tam z matką, Nicole, która szuka swojej szansy w Hollywood, trafiając na plan jednego z seriali telewizyjnych. Do tej pory ich życie kręciło się wokół teatru w Nowym Jorku należącego do Charliego, gdzie reżyserował sztuki, najczęściej z Nicole w roli głównej. Kobieta od dłuższego czasu oczekiwała i potrzebowała czegoś więcej, stąd decyzja o wyjeździe. Powodów było jednak wiele więcej, ale o tym dowiecie się podczas projekcji.
Jak wspomniałem, film to przede wszystkim popis aktorski Drivera i J0hansson, których oglądamy w wielu skrajnych stanach. Rozpacz, smutek i złość to tylko wierzchołek góry lodowej wszystkich emocji, którymi dzielą się z widzami. Film Noah Baumbacha świetnie ukazuje, co dzieje się z parą ludzi, którzy przestają ze sobą rozmawiać, stają się podatni na sugestie innych, a także do czego może doprowadzić wkroczenie prawników do akcji w sytuacji, która wcale tego nie wymagała. Obrzucanie się winą to wtedy najbardziej naturalną reakcją, ale jako obserwatorzy tego wszystkiego zdajemy sobie sprawę, jak niewiele trzeba, by całą tę machinę zatrzymać w celu uniknięcia eskalacji. Zakończenie takiego koszmaru jest czasem łatwiejsze niż nam się wydaje, ale "Historia miłosna" dobitnie pokazuje, jak ego i ambicje potrafią zmanipulować nasz rozsądek.
Świetny montaż nadaje "Historii małżeńskiej" odpowiednio tempo i dynamikę
Baumbacha bryluje przede wszystkim montażem, który sprawia, że zwykłe sceny i sekwencje wypadają zaskakująco ciekawie. W całym filmie może tylko kilka kadrów zrobiło na mnie wrażenie, ale efekt końcowy, jaki udało się osiągnąć jest fantastyczny. Subtelnie brzmiąca w tle melodia od czasu do czasu dodaje scenom odpowiedniej atmosfery, ale w żaden sposób jej nie dyktuje. To ekspresja aktorów wysuwa się tu już na początku na pierwszy plan, co trwa do samego końca filmu.
Przez pewien czas powtarzano, jak nieudane są filmy określane jako oryginalne produkcje Netfliksa. Wśród wcześniej wydawanych tytułów z łatwością wskazałbym dobre lub bardzo dobre filmy, a teraz w ofercie coraz częściej goszczą świetne produkcje. Jedną z nich jest właśnie "Historia małżeńska". Film obejrzycie już w wybranych kinach, a 6 grudnia pojawi się na Netfliksie.
Ocena filmu "Historia małżeńska": 8/10.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu