Ostatni rok, a zwłaszcza jego końcówka, nie była szczególnie dobra dla HTC. Gdzieś w tych ostatnich 12 miesiącach firma ta wytraciła cały swój impet i...
Ostatni rok, a zwłaszcza jego końcówka, nie była szczególnie dobra dla HTC. Gdzieś w tych ostatnich 12 miesiącach firma ta wytraciła cały swój impet i oddała pole konkurencji. Efekty tego zastoju doskonale widać w wynikach finansowych HTC, wystarczy spojrzeć na początek tego roku. Czy firma ma szansę zmienić obecny negatywny trend i czy ma czym to zrobić?
Zacznijmy od tego, że początek tego roku nie wygląda dobrze, jeżeli chodzi o przychody HTC. Wprawdzie firma odnotowała niewielki wzrost przychodów między miesiącami styczniem a lutym, to jednak HTC w ostatnim miesiącu zarobiło aż o 36,7% mniej niż rok wcześniej (około 687 milionów dolarów). W styczniu było jeszcze gorzej, bo spadek wynosił ponad 50%.
Przyczyn tej sytuacji można znaleźć wiele, ale ogólnie mówiąc, HTC nie udało się w ostatnim roku zainteresować swoją ofertą klientów i w wyścigu o portfele konsumentów przegrała ze swoim największym konkurentem, czyli Samsungiem. Jednak ten niewielki wzrost miesiąc do miesiąca wskazuje, na to, że HTC zaczyna powoli odrabiać straty. A pomóc firmie w tym ma nowa linia telefonów.
Seria One (pisałem o niej pod koniec lutego), w której znalazły się modele od najniższej po najwyższą półkę (z 4-rdzeniowym smartphonem włącznie) ma szanse stać się koniem pociągowym firmy. Tylko, czy się nim stanie? Mam co do tego spore wątpliwości. Nic właściwie nie można za bardzo zarzucić Jedynkom. Wpisują się w obecne trendy - dużo rdzeni, dużo pamięci, dobry wyświetlacz i raczej niewystarczająca do udźwignięcia tego bateria. Oczywiście Android na pokładzie. Generalnie standard. I w tym właśnie tkwi problem. Seria One to po prostu odświeżony design modeli, które już kiedyś można było znaleźć w ofercie HTC. Do tego brakuje im pewnej dozy innowacyjności. Jedynki to dobrze przygotowany produkt, ale czy na tyle atrakcyjny, aby stał się kasowym sukcesem?
A może wejście na chiński rynek z nowym modelem wyposażonym w Windows Phone coś zmieni? HTC Kaixuan ma pojawić się w Chinach jeszcze w tym miesiącu. Na razie Kraj Środka to dziewiczy teren, jeżeli chodzi o system mobilny Microsoftu. W tym roku mają się jeszcze na tym rynku pojawić telefony z WP od Nokii i ZTE. Problem w tym, że Chiny są zdominowane przez Androida (56% udziału w rynku), a samo HTC jest tutaj dość słabe – ma zaledwie 2,8% rynku. Czy wejście z Windowsem pomoże firmie zwiększyć stan posiadania na tym jednym z największych rynków mobilnych na świecie? Bardzo w to wątpię.
Wprowadzenie Jedynek czy wejście do Chin z Windows Phone na pewno HTC nie zaszkodzą. Jednak przyglądając się tej firmie brakuje mi produktu, który mógłby rzeczywiście stać się novum na rynku i powalczyć o klienta.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu