Dziś na 30. piętrze Pałacu Kultury i Nauki miało miejsce ogłoszenie fantastycznej premiery. Od teraz wszyscy goście placówki będą mogli poznawać historię Warszawy w wirtualnej rzeczywistości, dzięki goglom HTC Vive.

Tak naprawdę główną nowością, jaką zaprezentowano na dzisiejszej konferencji była aplikacja Horyzont Historii, którą studio Immersion opracowało specjalnie na potrzeby projektu. To tak naprawdę gra edukacyjna, w której trafiamy do Warszawy z różnych okresów historycznych. Lektor (w języku polskim lub angielskim) opowiada nam historię stolicy, a my możemy korzystać z otaczających nas interaktywnych elementów i grać w minigry. W średniowieczu pomachamy Szczerbcem (miecz koronacyjny królów polskich) i postrzelamy z łuku, w czasach sarmackich szabelką posiekamy wypadające z kosza warzywa (niczym w popularnej gierce Fruit Ninja), a w zimą 1944 roku postrzelamy z pistoletu maszynowego Błyskawica do butelek. Co ważne, wszystko zostało zaprojektowane w taki sposób, aby było maksymalnie zgodne z realiami historycznymi. Wrażenia są niesamowite, a całość zwieńcza krótkie wideo 360 nagrane w różnych, nawet niedostępnych dla turystów miejsc w mieście - m.in. z helikoptera wznoszącego się nad Stadionem Narodowym.
Na potrzeby tego przedsięwzięcia PKiN kupił aż pięć egzemplarzy gogli HTC Vive. W dniach 12-15 maja (w tym podczas Nocy Muzeów, którą zaplanowano na 14 maja) każdy może tutaj przyjść i zasmakować wirtualnej rzeczywistości. Przy specjalnych stanowiskach czekają na nas gogle, kontrolery i oczywiście sama aplikacja. Po 15 maja całość będzie atrakcją turystyczną, za którą już zapłacimy - póki co nie wiadomo ile.
Co najciekawsze, Immersion nie ogranicza swojej aplikacji wyłącznie do komputerów ulokowanych w Pałacu Kultury w Warszawie. Horyzont Historii trafi również na Steam, gdzie będzie dostępny odpłatnie. Zanim to się stanie, twórcy chcą ją jeszcze udoskonalić, wprowadzić dodatkowe elementy interaktywne i usprawnić samouczek, aby nikt nie miał problemów z samodzielnym uruchomieniem i sprawdzeniem programu. Niewykluczone jest również dodanie nowych treści i epok, w których będziemy poznawać historię Warszawy.
HTC Vive to, moim zdaniem, obecnie najlepsze gogle wirtualnej rzeczywistości i długo jeszcze nie będzie pewnie technologii, która im dorówna. Precyzja, odświeżanie, opóźnienie - wszystko stoi tutaj na niebywałym poziomie. Można się o tym przekonać w prosty sposób - podrzucając kontroler i łapiąc go bez zdejmowania gogli z głowy. Ten projekt udowadnia, że nie mamy do czynienia jedynie z urządzeniem do rozrywki. Niejednokrotnie podkreślałem, jak ogromny potencjał drzemie w wirtualnej rzeczywistości i technologiach pokrewnych. Potencjał przede wszystkim biznesowy, bo na HTC Vive mogą sobie obecnie pozwolić głównie właśnie takie podmioty jak PKiN - cena 900 euro skutecznie odstrasza wszystkich pozostałych.
Liczę, że to nie ostatni raz, kiedy mam okazję testować tego typu rozwiązania. Historia w wirtualnej rzeczywistości nabiera zupełnie innego wymiaru i staje się ciekawsza, bo namacalna. W porównaniu z kolorowymi ilustracjami w podręcznikach czy nawet wyświetlanymi na lekcjach filmami jest to rewolucja.
Jutro spodziewajcie się naszego materiału wideo z wydarzenia - zdecydowanie będzie na co popatrzeć, zapewniam!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu