Felietony

HTC Sense, Samsung TouchWiz? To "mocz na śniegu"

Maciej Sikorski
HTC Sense, Samsung TouchWiz? To "mocz na śniegu"
Reklama

Linus Torvalds jest kontrowersyjną postacią. Jedni uważają go za geniusza-wizjonera, inni za szkodnika, są i tacy, którzy powiedzą, że to zdrajca. Jed...


Linus Torvalds jest kontrowersyjną postacią. Jedni uważają go za geniusza-wizjonera, inni za szkodnika, są i tacy, którzy powiedzą, że to zdrajca. Jednak niewiele osób przechodzi obojętnie obok pracy, słów i samej osoby Fina. Ostatnio miał on możliwość testowania tabletu Nexus 7 stworzonego wspólnie przez Google i Asusa. Swoimi wrażeniami podzielił się na Google+, a tekst cieszy się sporą popularnością m.in. za sprawą użytego w nim porównania.

Reklama

Nie od dziś toczy się dyskusja między zwolennikami i przeciwnikami interfejsów dodawanych do Androida przez producentów sprzętu mobilnego. Wiele osób przekonuje np., że sukces HTC w dużej mierze oparty był na nakładce Sense. Inni są zdania, iż lepiej w tej kwestii poradził sobie Samsung ze swoim TouchWiz. Spór, którego praktycznie nie da się zakończyć. Może zatem warto po prostu zrezygnować z "grzebania przy Androidzie"? Niedawno byliśmy świadkami premiery Huawei Emotion UI – to znak, że firmy nie uznają tej formy promocji swojej marki za zakończoną. Wręcz przeciwnie – przy ogromnej ilości smartfonów z podobnymi parametrami i w podobnej cenie, interfejs może być jedyną różnicą, jaką zauważy klient. Co na ten temat sądzi Torvalds?

Znany programista twierdzi, iż odpowiada mu czysty Android, a nakładki stosowane przez producentów to "mocz na śniegu" (pee in the snow). Co więcej, Fin jest przekonany, iż zgodziłaby się z nim większość użytkowników sprzętu z zielonym robotem na pokładzie. Fakt użycia czystego Androida w tablecie Google przemawia zatem na korzyść tego sprzętu i czyni zeń ciekawe urządzenie. Wypowiedź Torvaldsa stała się kolejnym pretekstem do dyskusji na temat interfejsów stosowanych przez producentów, ale zapewne jej finał będzie taki sam, jak wcześniej – dość szybko wszystko wróci do normy i nie nastąpią żadne poważne zmiany w polityce poszczególnych firm współpracujących z Google, a wypowiedź twórcy jądra Linux zasili listę cytatów kojarzonych z Torvaldsem.


Wspomniałem we wstępie, że Fin miał okazję sprawdzić możliwości i jakość wykonania tabletu Google. Jakie są jego wrażenia? Pojawia się np. kwestia braku aparatu (głównego). Jego zdaniem, kamera do widerozmów w zupełności wystarcza i nie ma sensu narzekać na brak drugiej, ponieważ osoba, która robi zdjęcia tabletem wygląda jak "kretyn". Tym samym, nie ma się nad czym rozwodzić. Co innego rozmiar – tu można już podyskutować. Torvalds uważa, iż 10-calowe tablety są zbyt duże. Lepszym rozwiązaniem jest sprzęt 8,9-calowy, a nawet 7 calowy. Być może jednak najrozsądniejszą opcją będzie model o wymiarze 7,85 cala (mini iPad?).

Jako czytnik sprzęt wypada gorzej od urządzenia Kindle. Są porównywalne rozmiarowo, ale już pod względem wagi lepiej prezentuje się sprzęt Amazona (jest lżejszy, a co za tym idzie poręczniejszy). W czytaniu lepiej wypada e-Ink. Czy to oznacza, że model Nexus 7 nie sprawdza się pod tym względem? Wręcz przeciwnie – to bardzo dobry czytnik. Werdykt ostateczny: nie jest to gadżet na miarę przełomu i nie przekona do tabletów (albo Androida) ludzi, którzy nie przepadają za wspomnianymi, ale niezdecydowani mogą się skusić na ciekawy produkt dobrej jakości i w atrakcyjnej cenie. Chętnych z pewnością nie zabraknie.

Foto: 1,2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama