A miało być tak pięknie. Google wpadł na pomysł, że najlepszą formą obrony jest atak. Dlatego postanowił wykupić Motorolę, by za jej patentową pomocą ...
Houston, mamy problem, czyli Komisja Europejska kręci nosem nad przejęciem Motoroli
A miało być tak pięknie. Google wpadł na pomysł, że najlepszą formą obrony jest atak. Dlatego postanowił wykupić Motorolę, by za jej patentową pomocą odeprzeć roszczenia Apple’a, Microsoftu i Oracle’a na rynku smartfonów. W końcu ponad 17 tys. patentów to nie w kij dmuchał.
Okazuje się jednak, że nie wszystkim podoba się przejęcie amerykańskiego producenta przez Google’a. Komisja Europejska podjęła już w tej sprawie odpowiednie kroki. Proces zakupu Motoroli został właśnie wstrzymany.
Decyzję o tymczasowym wstrzymaniu przejęcia Motoroli przez Google’a wydano w ramach specjalnej grupy zajmującej się walką z praktykami monopolistycznymi. Zdaniem urzędników Komisji Europejskiej, dokonany w sierpniu zakup za gigantyczną sumę 12,5 mld dolarów może budzić wątpliwości i należy mu się bliżej przyjrzeć. Dlatego też zażądano dłuższego czasu, podczas którego KE będzie badać szczegóły przejęcia Motoroli.
Urzędnicy zainteresowani są szczególnie opiniami konkurentów na rynku - rozesłano już do nich pytania w formie kwestionariusza na temat zakupu. KE zastanawia się również, czy po zakupie Google podczas udostępniania kolejnych aktualizacji Androida nie będzie faworyzować Motoroli kosztem innych producentów (np. HTC, LG, Samsung). Mogłoby to doprowadzić do niezdrowej sytuacji na rynku. Poza tym poproszono także o przesłanie dodatkowych dokumentów ze szczegółami transakcji.
Co to wszystko oznacza dla Google’a? Przede wszystkim opóźnienia. Początkowo planowano, że zatwierdzenie zakupu Motoroli w Europie zakończy się 10 stycznia przyszłego roku i gigant z Mountain View szykował się już do skonsumowania nowego związku. Teraz jednak wiadomo już, że będzie to miało miejsce później - kiedy KE zakończy badania.
Konkurenci Google'a (Apple, Microsoft) będą mieli więc więcej czasu na walkę z Androidem w sądach. To głównie dlatego zakupiono Motorolę - by za pomocą patentów bronić się przed kolejnymi pozwami i zarazem w spokoju rozwijać mobilny system. Na razie jednak Google będzie musiał zmierzyć się z urzędnikami z KE.
Moim zdaniem jest mało prawdopodobne, aby KE mogła wstrzymać przejęcie Motoroli przez Google’a. Nie tylko dlatego, że w Stanach Zjednoczonych proces przejęcia został właściwie zakończony, ale też europejskim urzędnikom raczej nie zależy na blokowaniu procesu. Potwierdza to rzecznik prasowy Google’a, Al Verney, który określił przedłużenie badań jako rutynową działalność KE. Na ostateczne sfinalizowanie przejęcia przyjdzie więc firmie z Mountain View jeszcze trochę poczekać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu