Smartfony

Honor 10, czyli tani Huawei P20. Czy ma szansę wygryźć większość flagowców?

Tomasz Popielarczyk
Honor 10, czyli tani Huawei P20. Czy ma szansę wygryźć większość flagowców?
1

Honor 10 dopiero co pojawił się na polskim rynku smartfonów, a już zdążyliśmy go przetestować. Jak wrażenia? Czy różni się bardzo od swojego odpowiednika marki Huawei?

Huawei i Honor to dziwny związek - przynajmniej na naszym lokalnym rynku. Jakiś czas temu obie marki były zarządzane w sposób odrębny. Trwało to kilka lat, aż w końcu firma zdecydowała się połączyć oba działy. Od kilku miesięcy jednak obserwujemy znowu rozłam, który dość trudno wyjaśnić. Nie odbija się to na szczęście negatywnie na produktach, czego dowodem jest wkraczający właśnie do Polski Honor 10.

Honor 10, czego się spodziewać?

Honor 10 debiutował w Chinach miesiąc temu. Teraz miejsce miała jego europejska premiera. Podobnie jak poprzednie flagowce tej marki, mamy tutaj do czynienia z tańszą wersją flagowego Huawei - w tym wypadku modelu P20.

Cechy wspólne są widoczne już na pierwszy rzut oka. Weźmy chociażby wcięcie w ekranie czy kolorystykę. Zresztą matryca ma podobną przekątną - 5,84 cala przy rozdzielczości 1080 x 2280 px (stanowi 79,9 proc. powierzchni smartfona).

Skupmy się zatem na różnicach.

Tutaj stajemy przed wyzwaniem, bo Honor 10 i Huawei P20 są naprawdę podobne. Pomijam już fakt, że oba napędza identyczny właściwie software - Android 8.1 z nakładką EMUI 8.1 (Huawei ujednolicił niedawno wersje swojego rozwiązania z wersjami Androida).

Czytnik linii papilarnych

Pierwsza duża różnica to czytnik linii papilarnych. Choć umieszczono go w tym samym miejscu, co w P20, to działa inaczej. Zastosowany skaner działa bowiem w sposób ultradźwiękowy, a więc został ukryty pod taflą szkła. Nie uświadczymy tutaj żadnych ramek, a więc skaner jest praktycznie niewyczuwalny palcem. Otoczono go jedynie delikatną oblamówką. Rezultat? Działa również z mokrymi dłońmi. Wada? Czasem trudno w niego trafić.

Druga "duża" różnica to układ aparatów z tyłu - zamiast poziomego mamy pionowy. Niby nic wielkiego, ale zawsze to jakieś oderwanie od standardów wyznaczanych przez Apple.

Gradientowa kolorystyka

I trzecia nowość - kolory. P20 pod tym względem oferował nam standardowe barwy. Tutaj mamy do wyboru gradientowe połączenia kolorów, które posiadał jedynie znacznie droższy model P20 Pro. Producent proponuje nam aż dwa warianty: Phantom Blue oraz Phantom Green. Oprócz nich na półkach sklepowych pojawią się też oczywiście bardziej klasyczne warianty: szary oraz czarny.

Co z całą resztą? Tutaj bez niespodzianek. Honor 10, podobnie jak wcześniej Huawei, posiada aparat wspierany przez sztuczną inteligencję. Smartfon zatem sam rozpoznaje zawartość fotografii i dopasowuje ustawienia pod tym kątem. Co ciekawe, funkcja ta jest ręcznie aktywowana i dezaktywowana jednym przyciskiem, czego nie mieliśmy w Huaweiach. Oprócz niej do dyspozycji oddano nam inne rozwiązania znane z najnowszych smartfonów Huawei, a więc tryb portretowy z rozmywaniem tła, dynamiczne oświetlenie imitujące te studyjne, kadrowanie grupowych fotografii, a także gadżeciarskie funkcje AR. Zabrakło niestety trybu Super Slow Motion, w którym rejestrowaliśmy filmy 32-krotnie spowolnione. Nie ma tutaj też stabilizacji AIS wspieranej przez sztuczną inteligencję, co ułatwiało robienie zdjęć z długim czasem naświetlania.

Specyfikacja prezentuje się niemal tak, jak w pierwowzorze: Kirin 970 (2 × 2,4 GHz Cortex-A73 + 2 × 1,8 GHz Cortex-A53) z 4 GB pamięci RAM i 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej (brak slotu na MicroSD). Bateria ma pojemność 3400 mAh. Zastosowane aparaty wyposażono w matryce 16 i 24 Mpix oraz przysłony f/1,8. I tu kolejna różnica, bo w P20 mamy 12 i 20 Mpix. Pytanie, czy te kilka megapikseli więcej robi jakąkolwiek różnicę... W końcu brakuje tutaj brandu Leici, który może (nie musi) robić różnicę. Z przodu mamy 24 Mpix z przysłoną f/2.0. Nie zabrakło oczywiście też WiFi 802.11 ac, Bluetooth 4.2 (niestety), GPS, NFC, portu podczerwieni i dedykowanego układu audio. Szczególnie warto się pochylić nad tym ostatnim. To AK4376A firmy AKM, który wspiera 7.1-kanałowy dźwięk Hi-Fi. Melomani będą zachwyceni.

Ile za to wszystko zapłacimy? Taniej niż w przypadku P20. Honor 10 został wyceniony nastepująco:

  • 4 GB RAM i 64 GB - 1999 zł
  • 4 GB RAM i 128 GB - 2199 zł

W Polsce zobaczymy go w ciągu nadchodzących tygodni. Jak widać nie będzie u nas modelu z 6 GB RAM. Dla porównania Huawei P20 jest obecnie wyceniany na 2599 zł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu