Polska

Zapytaliśmy CEO home.pl, co myśli o koalicji mniejszych firm hostingowych - Front Zmian

Grzegorz Ułan
Zapytaliśmy CEO home.pl, co myśli o koalicji mniejszych firm hostingowych - Front Zmian
25

Przed weekendem dzieliłem się z Wami projektem mniejszych firm hostingowych, które nawiązały koalicję przeciwko trzem wiodącym w Polsce grupom - Home.pl, Nazwa.pl i H88. Przeprowadziłem wtedy rozmowę z inicjatorem akcji CEO dhosting.pl Rafałem Kuśmidrem, czas poznać zdanie drugiej strony, można chyba powiedzieć konfliktu.

Tak pokrótce, dla tych z Was, którzy nie czytali tamtego artykułu i wywiadu, Front Zmian ma zapoczątkować proces zmian, które to mają uzdrowić w Polsce sytuację na rynku usług hostingowych.

Powstała koalicja ma za zadanie ponowną edukację rynku i pokazanie, że alternatywa istnieje, a jednym z jej głównych celów jest – zachowanie bezpiecznego balansu siły na rynku oraz dbałość o konkurencyjność, a długoterminowe zmniejszenie siły tych grup do poziomu 50%, byłoby dla niej wielkim sukcesem.

Pierwszą inicjatywą koalicji ma być akcja Move Your Hosting day, w której każdy aktywny klient jednej z wymienionych grup hostingowych zostanie za darmo przeniesiony do firmy biorącej udział w akcji oraz dostanie rok hostingu za darmo.

Więcej szczegółów o tym projekcie znajdziecie w poprzednim artykule Rok hostingu za darmo dla klientów, którzy zechcą odejść od home.pl, nazwa.pl lub H88, teraz spójrzmy jak to wygląda po drugiej strony barykady. Do rozmowy na ten temat zaprosiłem CEO Home.pl - Marcina Kuśmierza.

Grzegorz Ułan: Może zapytam od razu wprost - Poczuł się Pan urażony, gdy usłyszał o tej akcji?

Marcin Kuśmierz: Jestem zadowolony z każdej inicjatywy, która wpływa pozytywnie na rozwój rynku. Na pewno wolę jednak inicjatywy, które są za czymś, a nie przeciwko czemuś. W przypadku “Frontu Zmian” odnoszę wrażenie, że inicjatorzy akcji mają niepełne rozumienie rynkowych trendów i wyzwań, które stoją przed branżą hostingową i samymi klientami. Silna pozycja home.pl, R22 czy nazwa.pl nie zagrozi rynkowej dominacji Googla, Facebook’a, Amazona czy Microsoftu, a to te firmy w praktyce podzielą w przyszłości cały rynek między siebie.

Żadna firma hostingowa, nawet największa na świecie, nie wygra z nimi technologicznie czy kapitałowo, bo ich potencjał jest praktycznie nieograniczony. Nie ma co się obrażać na rzeczywistość, konkurentów czy rynkowe trendy, bo to otwiera też zupełnie nowe możliwości rozwoju dla klasycznych firm hostingowych.

GU: No to jak to wygląda z perspektywy dużego gracza? Bycie “dużym” usprawiedliwia mniejszą dbałość o klienta?

MK: Utarło się przekonanie, że „duża firma” jest synonimem usług bądź wsparcia gorszej jakości, a to nie jest prawdą. Wyzwaniem jest na pewno zapewnienie odpowiednio wysokiej jakości wsparcia i zapewnienie „ludzkiej twarzy” przy dużej skali działalności.

Z usług home.pl korzysta kilka milionów Polaków i większość firm, które są obecne w polskim internecie. To jest naprawdę duże wyzwanie, żeby dostosować usługi i wsparcie do oczekiwań tak licznej i zróżnicowanej grupy klientów. Zdaje sobie sprawę, co można przeczytać o mojej firmie na forach czy w komentarzach pod artykułami i naprawdę staramy się przeanalizować każdą opinię, uwagę czy krytykę, która dotyczy home.pl.

Cześć internautów w naszych działaniach doszukuje się buty, a tymczasem jest w nich dużo pokory i szacunku dla klientów, partnerów i konkurentów. Wskaźniki satysfakcji klientów home.pl, realizowane przez niezależne firmy badawcze, są w światowej czołówce.

GU: Przyznam, że nie pierwszy raz docierają do nas takie opinie, każdy artykuł o home.pl czy nazwa.pl przecieka w komentarzach rozżaleniem Waszych obecnych lub byłych klientów.

MK: Rzeczywiście tak jest. Często podejmujemy próbę skontaktowania się z autorami tych komentarzy i często nie ma z nimi kontaktu albo okazuje się, że klientami home.pl nigdy nie byli, ale co ciekawe mają sporo do powiedzenia na temat jakości naszych usług… Na serio bierzemy pod uwagę to, co mówią o nas społeczności internetowe czy byli i obecni klienci i załatwiamy temat po temacie. Zmieniło się wiele na plus od strony funkcjonalności i stabilności platformy technologicznej, rozwijamy też bardzo szybko ofertę aplikacji w chmurze w kooperacji z światowymi i polskimi producentami. Robimy to, bo coraz uważniej słuchamy klientów.

Niestety jest coś w naszym narodowym DNA, co popycha nas do publicznego wyrażania opinii prawie na każdy temat. Czujemy się też często uniwersalnymi specjalistami od wszystkiego. Czytając wpisy na forach można dojść do wniosku, że jesteśmy jakimś pechowym miejscem na ziemi w którym nie istnieją dobre produkty ani usługi. Wszystko jest mniej lub bardziej złe - niezależnie czy piszemy o samochodach, telefonach, banku czy hostingu.

Proponuję żeby skontaktować się ze mną i porozmawiać o usługach, wsparciu czy polityce rynkowej home.pl, zamiast bezrefleksyjnie nas krytykować. Jestem dostępny via LinkedIn lub mailowo, chętnie też porozmawiam telefonicznie lub spotkam się na żywo. Opinie o naszej działalności są dla mnie naprawdę ważne.

GU: Poznaliśmy już Pana opinię na temat tej akcji, a jak Pan widzi szanse na jej powodzenie? Co się stanie, jak zabiorą Wam tych niezadowolonych klientów, dajmy na to w 20%?

MK: Nie będę bawić się we wróżenie, bo “manifest” odczytuje bardziej jako sprytną kampanię marketingową niż próbę zrobienia czegoś dobrego dla rynku. Kilka miesięcy temu ta sama firma “podbijała” w mediach rynek amerykański… Jeszcze raz podkreślę, że trzymam kciuki za rozwój każdego konkurenta, ale też apeluję, aby więcej uwagi poświęcać rozwojowi rynku niż innym dostawcom. Wystarczy już, że na scenie politycznej często musimy głosować przeciwko czemuś, a nie za czymś, przeniesienie tych praktyk do biznesu nie da rynkowi nic dobrego.

Nasi klienci są w większości naprawdę zadowoleni w naszych usług i jakości wsparcia, więc nie spodziewam się żeby zareagowali na tę inicjatywę. Mamy to potwierdzone niezależnymi badaniami, rozmawiamy też z naszymi klientami żeby poznać lepiej ich oczekiwania wobec home.pl. Przypomnę jeszcze raz, że mówimy o setkach tysięcy firm i milionach użytkowników, którzy od ponad 20 lat korzystają z naszych usług i pomocy. Nie zaklinajmy rzeczywistości, bo mamy bardzo stabilną bazę kliencką, która pracuje z nami nie dlatego, że “się nie zna” tylko dlatego, że z tej współpracy jest zadowolona i ma u nas optymalną jakość usług do ceny.

GU: Wróćmy jeszcze zatem do Google, Microsoft, Facebooka czy Amazona… W którą dokładnie stronę zmierza rynek hostingu w Polsce i jakie stoją przed nim wyzwania, zważywszy na fakt dominującej roli tych firm na światowych rynkach?

MK: Dynamika rozwoju rynku klasycznego hostingu czy domenowego jest coraz niższa zarówno w Polsce jak i na świecie, a hosting nowej generacji to platformy chmurowe wielkich amerykańskich firm. W Stanach Zjednoczonych rynek jest w praktyce podzielony między Amazon i Microsoft a duże aspiracje ma też Google. W Azji rozpycha się za to Alibaba ze swoją platformą chmurową i myślę, że to te firmy podzielą między siebie rynek. Zastanawiam się też kiedy w usługi chmurowe wejdzie na poważnie Facebook, bo w ostatnich czasie jest coraz bardziej aktywny na polu usług dla biznesu.

Nowe rozdanie na rynku hostingowym daje tyle samo szans, co zagrożeń. Moja firma świetnie się rozwija, bo bardzo uważnie śledzi rynkowe trendy, ma siatkę partnerów technologicznych na całym świecie i wprowadza do oferty produkty, których oczekują małe i średnie firmy. Mniejsi dostawcy, których oferta bazuje na hostingu czeka dalsza konsolidacja, bo nie sprostają presji kosztowej i tempie rozwoju platform.

GU: Dziękuję za rozmowę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu