Muszę przyznać, że lubię testować Hammery polskiej firmy myPhone (mpTech). To zawsze miła odmiana od tych wszystkich Xiaomi i Samsungów, których trafia do nas na testy cała masa. Hammer Blade 2 Pro to podobno nowy flagowiec wzmocnionej serii. Cena na to wskazuje - co potrafi i co zmieniło się względem poprzedniego modelu? Sprawdzamy.
Test myPhone Hammer Blade 2 Pro. Najładniejszy wzmocniony smartfon na rynku?
Pierwszy Hammer Blade był przyjemnym smartfonem - zdecydowanie delikatniejszym i ładniejszym niż klasyczne Hammery, w których obudowa zawsze była pełna gumy. Gdybym miał jednak rzucić telefonem o beton, bardziej zaufałbym właśnie gumowym wzmocnieniom z takiego Hammer Energy 18x9. Co nie zmienia faktu, że Blade 2 Pro przetrwa zdecydowanie więcej niż zwykły smartfon, szczególnie ten ze szklanymi pleckami.
Hammer Blade 2 Pro jest zdecydowanie wydajniejszy niż jego starszy brat, choć do poziomu kosztujących tyle samo zwykłych smartfonów wciąż daleko. Telefon dostał ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P23, którego wspiera 6GB pamięci RAM czyli dwa razy więcej niż w poprzedniku. Pamięć wewnętrzna to 128GB, ale rozbudujemy ją dzięki czytnikowi kart pamięci microSD o kolejne 12GB.
Działa pod kontrolą czystego Androida Oreo 8.1, aparaty są dwa - tylny 16 Mpix i przedni 8 Mpix. Do tego minimalnie mniejsza niż w poprzedniku bateria, czyli 3900 mAh.
Niestety mpTech wysoko wyceniło Hammera Blade 2 Pro. Za telefon trzeba bowiem zapłacić aż 1699 złotych - czyli mniej więcej tyle, ile swego czasu za nowe modele Axe na premierze. Smartfona w przedsprzedaży, czyli wraz z bonusem w postaci wodoodpornych słuchawek JBL Endurance SPRINT oraz gwarancji producenta 36+ (łączna wartość ok. 400 zł) można kupić do 18.11.2018 r.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu