Mijający tydzień zdominowały zdecydowanie dwie informacje. Pierwsza, to niby zapowiedź trzeciej części Half-Life’a, która mimo, że jest już wypatrywan...
Mijający tydzień zdominowały zdecydowanie dwie informacje. Pierwsza, to niby zapowiedź trzeciej części Half-Life’a, która mimo, że jest już wypatrywana od lat, to jakoś ciągle nie chce się ziścić. Valve pozostaje niewzruszone. A druga to kontrowersyjna sprawa Sony vs. Gametrade, w której japońska korporacja pokazuje, że początkowe zapowiedzi o łatwości wymieniania się tytułami były tylko PRową gadką. A co jeszcze ciekawego wydarzyło się w ciągu ostatnich 7 dni: gry przebijają filmy – Beyond Dwie Dusze, wszystkie Assassin's Creedy razem, dubbing Formuły 1, Anime – Minecraft.
Gry przebijają filmy – Beyond Dwie Dusze
Od paru lat gry zarabiają już więcej pieniędzy niż filmy. I nie mam tu na myśli jedynie największego przeboju września – GTA V, a wiele innych marek, których każda kolejna odsłona oprócz wysokich notowań w recenzjach, napycha też funduszami developerskie kasy. Oczywiście, można się nieco droczyć mówiąc, że takie odcinkowe serie jak Call of Duty czy Assassin’s Creed z każdą kolejną odsłoną wnoszą nową jakość do gier, ale zdecydowanie trzeba im przyznać, że mają swoje oddane stadko fanów.
Dziwne w tej sytuacji wydawało się do tej pory, że premiery kinematograficzne posiadały przeważnie tak spektakularne premiery, które stanowiły także miejsce „lansowania się” ludzi z branży, a nawet największe growe debiuty ograniczały się do kilku przysklepowych eventów (z małymi wyjątkami).
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są z pewnością różnice w mediach jakimi są filmy i gry. W tych pierwszych całą otoczkę generuje się przeważnie wokół postaci z krwi i kości, które mogą potem z celebryckim zacięciem pozować do zdjęć na festiwalu w Cannes. Inaczej jest z grami, tworzonymi przecież od zawsze jako treść cyfrowa, którą trudno przenosi się do realu.
Nawet sobowtóry Lary Croft zwykle nie dawały sobie z tym wystarczająco dobrze radę, bo mimo ponętnych kształtów, zawsze była to tylko podróbka tej prawdziwej Lary.
Teraz jednak widać już pierwsze jaskółki, pokazujące zmieniającą się rzeczywistość. A co innego miałoby ją zmieniać, jak nie dzieło z pogranicza obu środowisk, czyli Beyond Dwie Dusze. Gra autorstwa Davida Cage’a miała swoją huczną premierę w Paryżu, którą uświetniła swoją obecnością dwójka aktorów grających pierwsze skrzypce Dwóch Dusz: Willem Defoe i Ellen Page.
Paradoksalnie filmowo opowiada się zresztą o grze, której najszerzej dyskutowanym ficzerem jest wykorzystanie techniki motion capture do niespotykanie wcześniej dokładnego przenoszenia ruchów i emocji aktorów na ich wirtualne odpowiedniki. Szczęśliwi posiadacze PS3 mogą zresztą już teraz sprawdzić sobie jak to wszystko wypada w praktyce. Wystarczy, że ściągną demo z PSN.
Wielka premiera, więc nie mogło zabraknąć czerwonego dywanu, tłumu fotoreporterów i ekskluzywnych wywiadów, dzięki którym wiemy już m.in., że gra nie będzie korzystała z dobrodziejstwa kontrolera ruchowego Move, ale za to będzie dawała możliwość interakcji z posiadaczami specjalnej aplikacji na telefony z iOSem i Androidem.
Odchodząc już od samej hucznej premiery (na tę sprzedażową musimy jeszcze poczekać) dowiedzieliśmy się też, że gra została oceniona przez PEGI na 16+. Moim zdaniem to bardzo dobrze, gdyż zbyt wiele mieliśmy już dobrze zapowiadających się tytułów, które traciły swoją magię tylko dlatego, że księgowi podnieśli na moment swoje głowy znad rachunków i stwierdzili, że trzeba usunąć najdosadniejsze sceny, nieodpowiednie dla młodocianych. Wygląda na to, że tym razem dostaniemy krwistą, dorosłą przygodę.
Przygodę, która niestety będzie pożegnaniem obecnej generacji konsol, zamykającym piękny rozdział hitowych eksclusive’ów znaczących historie obu konsol. Pojawi się oczywiście niedługo nowe Grand Turismo, ale nie zapowiada się ono na tak smakowitą rewolucję jak Dwie Dusze, po które z przyjemnością wybiorę się równo o północy jeśli tylko jakiś warszawski Empik coś takiego zorganizuje.
Wszystkie Assassins Creed razem
A propos dobrze zarabiających serii. Pojawiły się nowe informacje dotyczące jednego z najsłynniejszych zabójców w białych płaszczach ostatnich lat – Assassin’s Creed. Najpierw o jego najnowszej odsłonie – Czarnej Fladze.
Niestety wszyscy posiadacze 32 – bitowych systemów operacyjnych będą musieli się obejść smakiem i albo przesiąść się na konsole, albo zainwestować w upgrade okienek. Nie ma znaczenia czy będzie to Vista, Seven czy najnowsza ósemka, byle była 64 – bitowa. Podobne restrykcje anonsowano zresztą przy okazji innego hitu ze stajni Ubi Softu – Watch_Dogs.
Teraz przechodzimy za to do przyjemniejszych informacji, zwłaszcza dla tych z Was, którzy z przygodami Desmonda i jego przodków nie mieli jeszcze do czynienia. Dla nich najlepszą okazją do nadrobienia niewybaczalnych prawdziwemu graczowi zaległości, będzie nabycie zbiorczego zestawu, nie bez kozery nazwanego Heritage Edition.
W jego skład wchodziły będą wszystkie wydane do tej pory części Assassin’s Creed, włącznie z Brotherhood, Revelations i niedawną trójką. Łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest jednak fakt, że wszystkie one pozbawione będą niestety jakichkolwiek DLC. Cóż, na czymś Francuzi muszą sobie jeszcze (po odwrocie od DRMów) dorobić.
Skok wiary będziemy mogli wykonać już 8 listopada i coś mi się wydaje, że taka właśnie edycja będzie częstym prezentem gwiazdkowym, o ile tylko zostanie wydana odpowiednio epicko.
Dubbing Formuły 1
Każdy z nas może już zaopatrzyć się w najnowszą edycja najdroższych wyścigów na świecie. Tym razem Mistrzowie Kodu, zechcą przyciągnąć nowych graczy do tytułu, zaimplementowaniem trybu Classic Mode, w którym będziemy mogli poczuć się jak kierowcy sprzed 3 dekad, rywalizujący ze sobą w bolidach, które nie były jeszcze tak szczelnie powypychane techniką.
W Polsce grę dystrybuuje CDProjekt, który pokusił się o przygotowanie polskiej wersji językowej. Muszę przyznać, że akurat taki manewr nie jest zbyt często spotykany przy okazji samochodówek, ale ocenę pozostawiam już Wam samym. Mnie nie grzeje, ani nie ziębi.
Anime – Minecraft
Na koniec załączam jeszcze filmik doskonale pokazujący pracowitość i kreatywność minecraft’owców. Wideo ukazuje scenerię z anime Attack on Titan. Nie deprecjonując jego wartości napiszę tylko, że robi duże wrażenie ale w świecie tej gierki można znaleźć jeszcze większe doznania.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu