Gry

Hazard trenduje na Twitchu. Społeczność zszokowana historią uzależnionego streamera

Patryk Koncewicz
Hazard trenduje na Twitchu. Społeczność zszokowana historią uzależnionego streamera
Reklama

Rośnie popularność gier hazardowych na Twitchu. Społeczność platformy mówi „dość”, po tym jak jeden z uzależnionych streamerów zadłużył się na 300 tysięcy dolarów.

Uzależnienie od hazardu, czyli gier i rozrywek, w których o wygranej decyduje głównie losowość lub przypadek, to forma patologicznego zaburzenia nawyków i kontroli impulsów. Zazwyczaj kojarzy nam się bezpośrednio z kasynami, pełnymi gier karcianych i automatów. Czasy jednak się zmieniają, a hazard ewoluuje wraz z technologią i trendami. Przybiera nowe szaty, ale nadrzędna zasada wciąż pozostaje taka sama – uzależnić gracza od adrenaliny, ryzyka i iluzji wygranej. Okazuje się, że hazard nie jest tylko domeną drogich kasyn czy zadymionych barów dla pokerzystów. Zagnieździł się także na Twitchu, a gry o niego oparte nieustannie przebijają kolejne rekordy popularności.

Reklama

Od skinów z Counter Strike do uzależnienia od hazardu

Twitch dawno już przestał być platformą stricte skupioną na grach wideo. Platforma przechodziła już etap ASMR, kąpieli półnago w basenie dla dzieci i szachowej obsesji. Od jakiegoś czasu wyjątkową popularnością zaczęły cieszyć się gry hazardowe, bo właściciele kasyn online zorientowali się, że dobrze opłaceni streamerzy są w stanie przyciągnąć niemałą grupę odbiorców. Hazard i gaming nie jest wcale nowym połączeniem. Wciąż bowiem popularne są ruletki skinów oparte na Counter Strike: Global Ofensive, jednak to, co obecnie dzieje się na Twitchu znacznie wykracza poza hermetyczne grono fanów shootera od Valve.

Źródło: Depositphotos

W chwili pisania tego tekstu rozgrywki z szeroko pojętych gier hazardowych są śledzone na żywo przez niespełna 20 tysięcy widzów, i obserwowane przez ponad milion. Pod względem transmisji na żywo to wynik lepszy niż Minecraft i Genshi Impact razem wzięte. I teoretycznie wszystko byłby ok, gdyby nie fakt, że niektórzy streamerzy wkręcają się w hazard za bardzo, dając przykład klasycznego uzależnienia. Środowisko Twitcha reaguje więc wezwaniem do bojkotu.

Streamer zeznaje: Nie ma czegoś takiego jak zaprzestanie hazardu

Abraham Jehad „Sliker” Mohammed – znany ze streamowania Valorant i CS:GO – znalazł się w ogniu krytyki własnych widzów, za brak kontroli uzależnień. Jak się bowiem okazało, na spłacenie długów i dalszą grę „Sliker” pożyczał pieniądze nie tylko rodziny i znajomych, ale także od widzów i innych twórców. Czołówka popularnych amerykańskich stremerów (m.in. Hasan Piker, Matthew „Mizkif” Rinaudo i Félix „xQc” Lengyel) wezwała „Slikera” na dywanik, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację. Podczas spotkania na Discordzie wyszło na jaw, że mężczyzna jest kompletnie zatopiony w uzależnieniu od hazardu i ma trudności z kontrolowaniem swoich odruchów.

Historia uzależnienia sięga 2017 roku, gdzie jako jeden z wielu internetowych content creatorów spróbował swoich sił we wspomnianych ruletkach z Counter Strike: Global Ofensive. Popularność zwiększała bezpośrednio budżet, a wraz z nim rosły skłonności do przepuszczania coraz większej ilości pieniędzy.

„Sliker” wyznał, że streamowanie i gra na oczach tysięcy widzów jeszcze mocniej motywowała go do hazardu. Zaczął pożyczać pieniądze od managerów i bliskich, nie potrafiąc przestać.

„Nie ma czegoś takiego jak zaprzestanie hazardu. Dla mnie nie było czegoś takiego” – Abraham Jehad „Sliker” Mohammed w rozmowie ze streamerami

Mężczyzna podczas rozmowy przeprosił swoich widzów i przyznał, że zdaje sobie sprawę ze swojej choroby. Opowiedział o stopniowym zatracaniu się w nałogu i zadeklarował, że udaje się na odwyk od hazardu. Z szacunków rodzinach, widzów i innych streamerów wynika, że „Sliker” pożyczył w sumie 300 tysięcy dolarów na gry hazardowe, które transmitował na platformie. Sytuacja wywołała niemałe oburzenie pośród skupionej wokół Twitcha społeczności.

Użytkownicy domagają się zakazu streamowania gier hazardowych i jednocząc się pod hasztageiem #TwitchStopGambling wyrażają swój sprzeciw za pomocą różnych kanałów społecznościowych.

Reklama

Twitch ma teraz trudną decyzję do podjęcia. Z jednej strony społeczność wymusza na nich PR-owy ruch, który pozwoli platformie zachować twarz i uniknąć ewentualnej krytyki. Z drugiej jednak hazard trendnduje na Twitchu i cieszy się większą popularnością niż niejedna gra wideo, więc ruch ten będzie niczym ubicie który znoszącej złote jaja. Włodarze platformy nie podjęli w tej sprawie jeszcze żadnej decyzji.

Tymczasem pod hasztageiem #TwitchStopGambling pojawia się coraz więcej historii użytkowników, którzy także zmagali się z zależeniem od hazardu. Jeśli trend ten dalej będzie się utrzymywać, to Twitch będzie w końcu musiał podjąć konkretne działania.

Reklama

Stock image from Depositphotos 

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama