Google

Google Translate podbija świat, ale do doskonałości narzędzia droga daleka

Maciej Sikorski
Google Translate podbija świat, ale do doskonałości narzędzia droga daleka
Reklama

Usługa Google, z której korzystają miliony ludzi na całym świecie. Jest nie tylko bardo popularna, ale też pomocna. A do tego bezpłatna. Pewnie trudno będzie wśród nas znaleźć osobę, która z tłumaczem internetowego giganta nie miała nic wspólnego. Jeżeli chcemy serio mówić o globalnej wiosce, to właśnie Google Translate (i podobne mu rozwiązania) stanowi usługę będącą w stanie zmienić ideę w rzeczywistość. Nie ma się jednak co oszukiwać - upłynie jeszcze wiele wody w Wiśle, nim translator będzie funkcjonował naprawdę sprawnie.

Google chwali się rozwojem translatora z dwóch powodów: po pierwsze, zbliżają się jego dziesiąte urodziny, po drugie, niedawno rozszerzono listę obsługiwanych języków i naliczymy ich już ponad 100. Od tych najpopularniejszych, którymi mówią setki milionów ludzi na całym świecie, po mniej znane (choć nadal używane przez dziesiątki milionów osób) lub używane przez niewielką społeczność. Przykładem tego ostatniego dodany do listy język fryzyjski. Dorzucam do tekstu infografikę przygotowaną z myślą o wspomnianych okazjach.

Reklama

Zasięg narzędzia robi wrażenie, chociaż tutaj muszę przywołać pewną ciekawostkę - nie wiem, na czym polega błąd, może na tłumaczeniu, ale na oficjalnym blogu Google Translate można przeczytać takie zdanie:

Almost 10 years later, with today’s update, we now offer 103 languages that cover 99% of the online population.

A w polskiej informacji prasowej czytamy, że:

Tłumacz Google obsługuje już ponad 100 języków, którymi porozumiewa się 99% ludzi na świecie i wraz z internetową społecznością, która go tworzy, pomaga w ochronie różnorodności językowej jako dziedzictwa kulturowego.

Dostrzegacie różnicę? 99% online population i 99% ludzi na świecie to dwie zupełnie różne liczby. Może warto było skorzystać z translatora...;)

Naprawdę sprawny translator to z jednej strony problem dla tłumaczy (chociaż pisałem kiedyś, że do tego droga daleka, a zdolny tłumacz o pracę bać się nie musi), ale z drugiej strony byłoby to narzędzie, które ułatwiłoby nam życie w naprawdę zauważalny sposób. Ze względu na wykonywaną pracę dosyć często korzystam z tłumaczy i słowników, możliwe, że każdego dnia trafiam na słowo, którego nie rozumiem (albo rozumieć nie mogę, bo nigdy się danego języka nie uczyłem) i wtedy sięgam po pomocnika. Jeszcze kilka lat temu były to słowniki papierowe, dzisiaj są one zamknięte w szafie.

Trudno odmówić Google, że wykonuje kawał dobrej roboty. Kciuk w górę dla społeczność, która bierze udział w rozwijaniu narzędzia. Jednocześnie jednak trzeba napisać wprost - do pełni szczęścia droga daleka. Czasem mam tak, że po przetłumaczeniu jakiegoś fragmentu w głowie pojawia się większy mętlik niż przed translacją. Wyrzucam tłumaczenie i biorę się ręczne "rozbieranie" akapitu. To pokazuje, że chociaż mówimy dużo o rozwoju sztucznej inteligencji, o postępującej robotyzacji i cyfryzacji przestrzeni, to nadal jesteśmy na stosunkowo niskim poziomie rozwoju - język jest wciąż barierą nie do przeskoczenia. Jednych to smuci, inni pewnie się cieszą.

Poniższy fragment ze wspomnianej informacji prasowej pokazuje, jak rozwija się usługa Google Translate i jestem ciekaw, jak będzie to wyglądało za 10 lat. Dzisiaj, na papierze prezentuje się to całkiem nieźle, może za dekadę równie dobrze będzie w praktyce?

Z usługi można korzystać na smartfonach, tabletach czy komputerach, co ciekawe - Tłumacz działa również na smartwatchach. Prosta aplikacja pozwala na tłumaczenie przy użyciu klawiatury, ale także umożliwia przeprowadzenie dwujęzycznej konwersacji, jak również rozpoznaje znaki napisane ręcznie. Błyskawicznie tłumaczy również obrazy przy użyciu aparatu. Wystarczy zrobić zdjęcie tekstu, by uzyskać tłumaczenie aż w 36 językach. Najnowsza funkcja to tłumaczenie wizualne w czasie rzeczywistym. Pozwala ona na tłumaczenie nawet bez robienia zdjęcia – należy tylko skierować aparat na wybrany fragment tekstu i możliwe jest natychmiastowe tłumaczenie z języka angielskiego na 27 innych języków a także odwrotnie - z 27 języków na język angielski. Aby zobaczyć jak działa wizualne tłumaczenie w czasie rzeczywistym wystarczy obejrzeć krótkie wideo.

Reklama

Poniżej dorzucam jeszcze wstęp przepuszczony przez Google Translate:

Google, which is used by millions of people around the world. It is not only very popular, but also helpful. And that free of charge. Probably it will be hard to find a person among us who interpreter Internet giant had nothing to do. If we want to seriously talk about the global village, it is Google Translate (and similar solutions him) is a service that is able to change the idea into reality. There is, however, deceive ourselves - it will take a lot of water in the Vistula River, the translator will work really well.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama