Google StreetView już dekadę temu wprowadziło prawdziwą rewolucję. Rozwiązanie spodobało się na tyle, że teraz... trudno sobie wyobrazić mapy bez tej opcji. A po latach (nareszcie) doczekaliśmy się usprawnienia, dzięki któremu obrazy na platformie będą jeszcze lepiej zaprezentowane!
Stare StreetView, nowa jakość
Google StreetView zadebiutowało wiosną 2007 roku, pozwalając nam na zwiedzanie kilku amerykańskich miast -- m.in. San Francisco i Nowego Jorku. Prawdziwa rewolucja którą zaserwowała nam firma szybko wzbudziła ciekawość widzów, a co ważniejsze — dość szybko doczekała się bazy danych kolejnych miast i państw. Polska musiała nieco zaczekać na swoją kolej, ale pod koniec kwietnia 2013 roku w jednej aktualizacji na platformę trafiła niemal cała mapa naszego kraju. No i bardzo miło jest udać się na taką wirtualną wycieczkę, powrócić do miejsc które pamiętamy z przeszłości... albo sprawdzić jak wybrana lokacja wyglądała tych kilka lat temu. Bo przecież tutaj wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie.
I choć całe przedsięwzięcie robiło ogromne wrażenie od wejścia i raczej trudno się tam do czegokolwiek przyczepić, to Google jeszcze się nie poddaje i po latach przedstawia światu nowy algorytm, który sprawi że zamieszczone w ramach usługi materiały będą prezentowały się jeszcze lepiej niż dotychczas!
Nowy algorytm StreetView robi ogromne wrażenie!
Jeżeli nigdy nie spotkaliście na swojej drodze samochodu Google StreetView, to kilka słów wyjaśnienia. Montowane są na nich specjalne multikamery Rosette. Rejestrują one wszystko dookoła, a później z zestawu takich fotografii składane są panoramy, po których możemy poruszać się w tych niezwykłych mapach. Problem polega jednak na tym, że nie tworzą one obrazów, jakie znamy m.in. ze smartfonowych panoram. Nietypowe kadry składają się w puzzle, które później łączone są w pełen obraz. Jednak przez to dochodzi do sytuacji, w której... nie wszystko wygląda tak dobrze, jak powinno — i widać to szczególnie przy jakiś dużych, prostych, obiektach, albo na wszelkiej maści szyldach, które stają się przez to nieczytelne.
Kilka dni temu firma przedstawiła nowe rozwiązanie, w ramach którego nie musimy się o to dłużej martwić. Magia nowych, inteligentnych, algorytmów polega na tym, że idealnie skleją one rejestrowane przez Rosetty obrazy tak, aby wszystko było czytelne i idealnie dopasowane. Widać to jak na dłoni na przykładach, które zaprezentowano w promocyjnym wideo, w którym tłumaczone są zasady tworzenia panoram:
https://www.youtube.com/watch?time_continue=80&v=iL67eGBS3Ic
Lepiej, ładniej i dokładniej
Pewnie wielu z nas już zdążyło się przyzwyczaić się do tych grzeszków StreetView, których... po prostu trudno jest nie zauważyć. Jasne że biorąc pod uwagę potęgę tego narzędzia, to wydają się one... po prostu drobnostką. Z drugiej jednak strony, jeżeli faktycznie po wprowadzonych zmianach będziemy mogli liczyć na czytelne szyldy i większość dokładność, to myślę, że nie jestem jedynym, który się z tych zmian ucieszy. To dobry powód, by zaglądać do Map Google i tego modułu jeszcze częściej!
Źródło: Research Google
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu