Felietony

Google Street View na usługach Inspekcji Podatkowej

Karol Kopańko
Google Street View na usługach Inspekcji Podatkowej
10

Google wchodzi ze swoją usługą Street View do coraz to nowych państw, umożliwiając ludziom z całego świata wirtualny spacer po miejscach normalnie dla nich niedostępnych. Niedawno funkcja ta została wprowadzona na Litwie, gdzie niemal od razu znalazła się ona na usługach Inspekcji Podatkowej, która...

Google wchodzi ze swoją usługą Street View do coraz to nowych państw, umożliwiając ludziom z całego świata wirtualny spacer po miejscach normalnie dla nich niedostępnych. Niedawno funkcja ta została wprowadzona na Litwie, gdzie niemal od razu znalazła się ona na usługach Inspekcji Podatkowej, która wykorzystuje ją do ściągania płatności od przestępców podatkowych. Teraz urzędnik z zacisza swojego wygodnego biura  będzie mógł wyłapać wszystkie niezarejestrowane budynki.

Po kilku miesiącach skrupulatnego przeszukiwania ulic największych litewskich miast, portfele wielu podatkowych kombinatorów uległy znacznemu uszczupleniu. Jak wynika z danych opublikowanych przez Yahoo! Zidentyfikowano w sumie  100 właścicieli domów i 30 firm deweloperskich, które przekroczyły prawo. Oto jak postępowanie urzędników opisuje rzecznik litewskiego fiskusa, Darius Buta:

Nasi inspektorzy namierzają budynki w Internecie i jeśli naruszenie przepisów wydaje się ewidentne, wybierają się na miejsce osobiście. To pozwala na zaoszczędzenie mnóstwa czasu i zasobów.

A więc same zdjęcia Google’a  nie są w tym przypadku żadnym dowodem (bo i przecież jako takie nie zostały zatwierdzone przez jakiekolwiek władze), a stanowi jedynie poszlakę, która dalej jest sprawdzana w terenie. Dodatkowo przeprowadzone zostały konsultacje prawne, które nie wykazały żadnych naruszeń prywatności w postępowaniu litewskich inspektorów. Dodatkowo zasięgnięto też opinii oficjeli Google’a.

Największy dotychczas zanotowany przy pomocy Street View  dłużnik zamieszkały w Kownie, ma do oddania fiskusowi 240 tysięcy litów, co w przeliczeniu na złotówki daje sumę prawie 300 tysięcy. Kolejną w kolejce sumą jest 120 tys. litów. Nie są to więc kolosalne liczby, jednak zapewne w przyszłości spowodują one, że naruszanie prawa podatkowe będzie coraz rzadsze, przynajmniej w miejsca możliwych do sfotografowania przez samochód Google’a.

Trzeba w tym miejscu jednak podkreślić kreatywność Litwinów, gdyż ich pomysł wykorzystania usługi Street View jest pierwszym tego typu na świecie, choć w krajach takich jak USA czy Wielka Brytania także wykorzystuje się Internet do namierzania przestępców podatków, a za jego pomocą w Grecji wyśledza się osoby, które nielegalnie zbudowały sobie basen. A czy takie rozwiązanie miałoby szansę powodzenia w Polsce, gdzie kłopoty były nawet z pozwoleniem na fotografowanie ulic? Czy mogłyby ono w znaczący sposób pomóc dziurawemu systemowi finansów publicznych?

Foto 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Googlepodatki