Google dało zielone światło na powrót zegarków Pebble. Projektem zajmie się sam twórca marki.
Gdy w 2012 roku Pebble debiutowało na Kickstarterze jako projekt prostego zegarka z e-papierowym wyświetlaczem, nikt nie spodziewał się, że te niepozorne smartwatche sprzedadzą się w milionach sztuk i staną się takim hitem. Sielanka skończyła w 2016 roku, kiedy Fitbit – należący dziś do Google – ogłosił przejęcie Pebble za około 40 milionów dolarów tylko po to, by ubić markę i wstrzymać produkcję. Pebble nie dało jednak za wygraną – po 9 latach ma szansę powrócić na rynek.
Nowy Pebble powróci na starych zasadach
Podczas wczorajszej wideokonferencji ojciec Pebble – Eric Migicovsky – przekazał, że energooszczędne zegarki powrócą. Wszystko zaczęło się od forsownego przez Erica udostępnienia kodu źródłowego PebbleOS na GitHubie w formie open source, na które Google wyraziło zgodę.
Jest to część inicjatywy Google mającej na celu pomoc i wsparcie dla wolontariuszy, którzy zjednoczyli się, aby utrzymać funkcjonalność zegarków Pebble po tym, jak oryginalna firma zakończyła działalność w 2016 roku – przekazało Google na oficjalnym blogu
Migicovsky przekazał, że wznowienie marki ma charakter osobisty. Twórca Peeble do tej pory używa wiekowego już modelu, którego nie jest w stanie wymienić na nic innego, pomimo przetestowania alternatywnych zegarków. Prace nad nowym Peeble są dopiero na etapie kompletowania ekipy specjalistów, więc o konkretach nie ma na razie mowy. Migicovsky poinformował jednak, że możemy ponownie spodziewać się minimalistycznego designu, długiego czasu pracy na baterii, wygodnego interfejsu i ekranu z e-papieru.
Wiadomo też, że Peeble nie powróci na Kickstarter – Migicovsky sam zajmie się finansowaniem projektu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu