Jakieś półtora roku temu Google Maps uruchomiło dodatkowy widok w swoich mapach - Street View, które umożliwia 360 stopniowe oglądanie miast z poziomu...
Jakieś półtora roku temu Google Maps uruchomiło dodatkowy widok w swoich mapach - Street View, które umożliwia 360 stopniowe oglądanie miast z poziomu ulicy. W momencie premiery dostępnych było tylko 5 amerykańskich miast (San Francisco, Las Vegas, Denver, Miami, Nowy Jork). Na koniec 2007 roku dodano kolejne 16. Dzisiaj Google opublikowało mapy, na których można zobaczyć porównanie zasięgu Street View wtedy i dziś. Wygląda to imponująco.
Pytanie brzmi co dalej. Skoro "całe" Stany są już pokryte Google pewnie skupi większą uwagę (skieruje swoje tajne samochody, które trzaskają te wszystkie zdjęcia) na reszcie świata. Do tej pory Street View poza USA pojawiło się m.in. w Australii, Japonii, Nowej Zelandii. Oraz w kilku miastach Europy - Paryż i 5 innych francuskich miast, Rzym i 3 inne miejsca we Włoszech, Madryt i 3 miasta w Hiszpanii. W ogóle pierwszy raz poza USA StreetView pojawił się na tegorocznej trasie Tour de France.
Największym wyzwaniem była do tej pory kwestia prywatności. Okazało się bowiem, że zdjęcia robione przez Google rejestrowały zachowania obywateli, które miały pozostać tajemnicą (np. mężczyźni wychodzący z agencji towarzyskich, przemoc). Dlatego też od połowy tego roku Google pokazuje zdjęcia, na których twarze ludzi są rozmazane (podobnie jak tablice rejestracyjne).
Przeszkodą dla Google w Europie mogą być różne prawa w każdym kraju. W Polsce o ile się nie mylę nie wolno fotografować obiektów wojskowych. W USA Google zostało zmuszone do usunięcia zdjęć Pentagonu oraz baz wojskowych.
Możliwe, że świat w całości pokryty Street View będzie przypominał szwajcarski ser.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu