Google nie wytrzymał i pokazał nową funkcję przycisku +1!

Już dziś startuje Google I/O, na którym możemy spodziewać się wielu nowości, w tym premiery tabletu Nexus 7, ale na tym zapewne się nie skończy. Wygląda jednak na to, że Google nie może się doczekać swojej konferencji, bo już wczoraj, na blogu dla deweloperów Google+ pochwaliło się nowym projektem, który „podkręca” działanie przycisku +1 i wpisuje się w strategię społecznościowych rekomendacji. Co tym razem wykuto w kuźniach giganta z Mountain View?

Jeżeli posiadacie własną stronę internetową, ale jeszcze nie podpięliście pod nią googlowy przycisk +1 to nie zwlekajcie. Google rękami swych deweloperów postanowiło wyposażyć +1 w nową funkcję rekomendacji. Wystarczy, że osoba odwiedzająca waszą stronę najedzie na przycisk i pojawi jej się lista rekomendowanych treści referujących z głównym tekstem. Rekomendacje dotyczyć mają tylko tych materiałów, które znajdują się na danej domenie lub subdomenie i oparte mają być również o polecenia znajomych. Dla przykładu pokazano, jak to działa w Chrome Web Store: przycisk pokazuje zarówno podobne aplikacje jak i rekomendacje znajomych.

Funkcja ta na razie nie działa, ale można ją testować poprzez developer preview group już teraz. Dla wszystkich dostępna ma być w ciągu kilku najbliższych tygodni. Jeżeli podpięliście już swoją stronę do Google+ to nie pozostaje wam nic innego, jak poczekać na pojawienie się funkcji.

Według mnie pomysł jest naprawdę świetny, choć jestem bardzo ciekawy, jak ten mechanizm poradzi sobie w przypadku, gdy nie ma kto nam rekomendować nowych treści. Niemniej jednak widać, że Google robi wszystko, aby upowszechnić swojego numerycznego „lajka” i wprowadzić społecznościowe polecenia. Nowy przycisk nie tylko powinien pomóc właścicielom stron internetowych w upowszechnianiu swoich treści, ale bez wątpienia prędzej czy później (jeżeli nie od razu) mechanizm ten przeniknie do wyszukiwarki Google (już teraz wszędzie jest przycisk +1). W ten sposób firma będzie w stanie wprowadzić rekomendacje oparte nie na algorytmach, ale na poleceniach naszych znajomych do wyników wyszukiwania. Zapowiada się ciekawa walka między Google z jednej strony, a Microsoftem i Facebookiem z drugiej, o to, kto pierwszy implementuje z sukcesem ten mechanizm i w rezultacie, kto na nim zarobi.

Fota