Google

Google ma chrapkę na zdjęcia z Twojego komputera

Konrad Kozłowski
Google ma chrapkę na zdjęcia z Twojego komputera

Najwyraźniej wszystkie zdjęcia z naszych smartfonów to za mało - giga-, a i czasem terabajty fotografii na naszych komputerach to dopiero pole do popi...

Najwyraźniej wszystkie zdjęcia z naszych smartfonów to za mało - giga-, a i czasem terabajty fotografii na naszych komputerach to dopiero pole do popisu! Google umożliwia nam więc łatwy sposób na przekazanie ich wszystkich na serwery leżące nie raz setki czy tysiące kilometrów od nas - wszystko dla naszego bezpieczeństwa i wygody oczywiście.

Automatyczna kopia zapasowa zdjęć w chmurze to jeden z tych wynalazków, którego możliwości doceniam niemal każdego dnia. Jest to też jeden z najlepszych przykładów jaką wygodę oferują nam tego typu rozwiązania - a mówiąc nam mam też na myśli zwykłych użytkowników, którzy nie odwiedzają codziennie Twittera czy ulubionego czytnika RSS-ów w poszukiwaniu nowinek. Dostęp do zdjęć z poziomu komputera lub innego dowolnego urządzenia zaraz po tym jak je zrobimy to nadal dla wielu czysta magia, ale jakże przydatna. Nie ważne jak, ważne że to “po prostu działa”.



Rywalizację na tym polu toczą wszystkie trzy największe firmy: Apple, Google i Microsoft, choć tak naprawdę tylko dwie z nich oferują to użytkownikom konkurencyjnych platform. Wybierać możemy pomiędzy serwisem Google+ i SkyDrive, a zwycięzca tego pojedynku, przynajmniej w mojej ocenie, może być tylko jeden. Dostępne z poziomu przeglądarki narzędzia do edycji, poprawiania i zarządzania zdjęciami to wielki atut Google+, dlatego właśnię tę usługę wybrałem jako centrum dla moich fotografii, do których chcę mieć zawsze dostęp. Do tej pory automatycznie trafiały tam zdjęcia tylko i wyłącznie z moich urządzeń mobilnych, od dziś jednak bez mojego wielkiego zaangażowania mogą tam znaleźć się wszystkie zdjęcia z pamięci dowolnego komputera.



Jest to możliwe dzięki udostępnionemu przez Google niewielkiemu programowi, który odpowiada za automatyczne przekazywanie zdjęć na serwery. Dołączony jest on do programu Picasa, lecz dostępny jest także odrębny instalator. Po ukończeniu procesu instalacji pozostaje nam zalogować się na konto Google, wskazać katalogi w których automatycznie wykrywane będą nowe pliki graficzne i wysyłane do sekcji zdjęć o nazwie “Automatyczna kopia zapasowa”. Zdecydować możemy oczywiście o jakości fotografii - dostępne są dwie opcje: rozmiar oryginalny lub standardowy, który nie pomniejsza ilości wolnego miejsca na naszym koncie. Podobnie jak program Google Music Manager czy Dysk Google, aplikacja do przekazywania zdjęć działa w tle i uruchamia się razem z systemem.

Mamy tu chętnych?

Główna grafika.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu