Google

"Google kocha iOS-a", a Firebase zmienia rynek mobilnych aplikacji

Konrad Kozłowski
"Google kocha iOS-a", a Firebase zmienia rynek mobilnych aplikacji
4

Co najmniej jedna aplikacja, z której korzystasz powstała dzięki lub przy użyciu Firebase - platformy dla deweloperów, którą przejęło Google w 2014 roku. Wszystko zaczęło się od usługi będącej podwaliną dla komunikatora - obecnie Firebase doczekał się własnej konferencji, na której jesteśmy w Berlinie. Oto pierwszy Firebase Dev Summit 2016.

Po części poświęconej na głównej prezentacji podczas Google I/O z Firebase spotykam się ponownie w Berlinie podczas dedykowanego platformie wydarzenia. To wszystko pokazuje jak istotnym dla Google projektem jest Firebase. Po inwestycji w 2014 roku, gdy na nieznaną nam wciąż kwotę firma z Mountain View kupiła Firebase’a, oglądamy prawdziwy sprint. Tak można określić rozwijanie tego projektu spoglądając na liczbę i szybkość zmian oraz wprowadzanych nowości. Z drugiej strony jesteśmy świadkami maratonu, ponieważ korzystający do tej pory z Firebase deweloperzy w liczbie 750 000 to najwyraźniej dopiero początek dla Google.

Poznajcie Google Analitycs, ale dla aplikacji

Tak szybko wzrost Firebase zapewnił sobie wszechstronnością i wyjściem bezpośrednio naprzeciw potrzeb deweloperów. Warto dodać, że od Google I/O, czyli maja tego roku, doczekaliśmy się aż 31 nowych wydań Firebase’a. Sama platforma pomaga tworzyć aplikacje na Androida oraz iOS-a, a budowany wokół niej ekosystem staje się coraz bardziej użytecznym narzędziem dla każdego rodzaju twórcy aplikacji. Jednym z ciekawszych przykładów jest Firebase Analitycs - nazwa nie jest oczywiście ani odrobinę przypadkowa. Podobnie jak Google Analitycs jest przydatne dla autorów stron internetowych, tak Firebase Analitycs ma stać się głównym narzędziem do śledzenia aktywności użytkowników wewnątrz danej aplikacji. Co istotne, nie ma znaczenia, czy nasza aplikacja trafiła do Google Play czy App Store - Firebase wspiera obydwie platformy równomiernie oferując te same funkcje. Za całą magię odpowiada kawałek kodu będący integralną częścią struktury aplikacji.

Wszystkie twoje działania w aplikacji są do wglądu

Spore wrażenie robi pokazany dziś StreamView, który umożliwia deweloper dosłowne… podglądanie zachowań użytkowników w aplikacji. Naturalnie są to dane w pełni anonimowe, ale pełna, chronologiczna lista wykonanych przez użytkowników działań prezentuje się imponująco. Przypomina to odrobinę podgląd na żywo w Google Analitycs, ale różnica jest dość zasadnicza - dysponujemy zestawieniem konkretnych akcji, które podjął użytkownik. Prawdziwy popis możliwości StreamView następuje w grach, gdzie możemy oglądać w czasie rzeczywistym postępy graczy. Google jest w tej chwili bardzo dokładne w kwestii adresowania swoich produktów - Firebase jest dedykowany aplikacjom i web-aplikacjom, zaś Google Analitycs pozostanie głównym narzędziem do analizowania ruchu na stronach www. Taki podział obowiązuje obecnie i będzie obowiązywał w przyszłości.


Niezaniedbane zostały także sytuacje związane z błędami. Do tej pory, gdy takowy się pojawił, deweloper otrzymywał stosowną informację nie wcześniej niż 20 minut po fakcie. Obecnie dzieje się to niemal natychmiastowo, a opcjonalne są również powiadomienia mailowe, które pozwolą być maksymalnie na czasie.

"Farma smartfonów"

Z zapowiedzianych nowości wyróżnia się Firebase TestLab. Wyobraźcie sobie, że tworzoną przez Was aplikację możecie sprawdzić na co najmniej 20 najpopularniejszych urządzeniach z Androidem, co zrobicie całkowicie zdalnie. Google dysponuje ogromnymi centrami, w których podłączone do sieci, i do waszej dyspozycji, są setki takich smartfonów. Należą do nich modele Samsunga, HTC czy LG, a także te od Google. Część z nich posiada nawet niedostępne publicznie wersje Androida - w tej chwili Androida 7.1 - co umożliwia sprawdzenie zachowania Waszej aplikacji w prawdziwym środowisku bez żadnych konsekwencji. Gdy najświeższe wydanie Androida trafi do użytkowników Wasza aplikacja może już być z nim kompatybilna w “dniu zero”.


Zaangażowanie Google w Firebase’a widać także w pragnieniu zachęcenia jak największej liczby deweloperów i nie-deweloperów do poznania platformy. Właśnie dlatego powstał specjalny kurs dostępny na Udacity, który wprowadzi nas do świata Firebase’a. Oprócz podstawowych informacji dostępne są także filmiki instruktażowe - wszystko po to, by początku z Firebasem były jak najłatwiejsze.

"We love iOS" - Ben Galbraith, Google

Po keynocie, który otworzył Firebase Dev Summit miałem okazję uczestniczyć w panelu Q&A i porozmawiać z Benem Galbraithem z Google (Product Management Director, Developer Product Group) oraz Francis Ma (Product Manager) . Z rozmowy z nimi wyłonił się bardzo jasny obraz tego, w którym kierunku będzie podążać Google pracując na Firebasem. Googlerzy dalecy są od jasnych deklaracji, że “usługa będzie operować za 5 czy 10 lat”. Skorzy są raczej do obietnic związanych z rozwojem usługi i czynienia jej coraz lepszą każdego dnia. Wymowne były słowa Bena, który zaznaczył, że Google zwróciło uwagę na Firebase’a z powodu społeczności, która powstała wokół platformy.


Wszystko dla deweloperów

To właśnie dla wszystkich użytkowników i każdego z osobna tworzony jest Firebase - Google uważa, że dobry produkt nie tylko obroni się sam, ale także przyciągnie nowych deweloperów. W tym wszystkim kluczową rolę odgrywa feedback, czyli wszystkie zgłoszenia trafiające do Google, które są rozpatrywane i wdrażane na platformie. Jeżeli nowa funkcja pojawiła się dzięki takiej współpracy, to możecie być pewni, że pojawi się o tym wzmianka podczas prezentacji lub w oficjalnym wpisie na blogu. Istotnym elementem całości jest również to, że Google, oczywiście, wykorzystuje te narzędzia do własnych potrzeb. Jednym z przykładów wskazanych przez Francisa są Dynamic Links, z których skorzystano przygotowując funkcję przekazywania wytyczonej trasy w Mapach Google z przeglądarki na naszego smartfona.

Po części poświęconej na głównej prezentacji podczas Google I/O z Firebase spotykam się ponownie w Berlinie podczas dedykowanego platformie wydarzenia. To wszystko pokazuje jak istotnym dla Google projektem jest Firebase. Po inwestycji w 2014 roku, gdy na nieznaną nam wciąż kwotę firma z Mountain View kupiła Firebase’a, oglądamy prawdziwy sprint. Tak można określić rozwijanie tego projektu spoglądając na liczbę i szybkość zmian oraz wprowadzanych nowości. Z drugiej strony jesteśmy świadkami maratonu, ponieważ korzystający do tej pory z Firebase deweloperzy w liczbie 750 000 to najwyraźniej dopiero początek dla Google.

Poznajcie Google Analitycs, ale dla aplikacji

Tak szybko wzrost Firebase zapewnił sobie wszechstronnością i wyjściem bezpośrednio naprzeciw potrzeb deweloperów. Warto dodać, że od Google I/O, czyli maja tego roku, doczekaliśmy się aż 31 nowych wydań Firebase’a. Sama platforma pomaga tworzyć aplikacje na Androida oraz iOS-a, a budowany wokół niej ekosystem staje się coraz bardziej użytecznym narzędziem dla każdego rodzaju twórcy aplikacji. Jednym z ciekawszych przykładów jest Firebase Analitycs - nazwa nie jest oczywiście ani odrobinę przypadkowa. Podobnie jak Google Analitycs jest przydatne dla autorów stron internetowych, tak Firebase Analitycs ma stać się głównym narzędziem do śledzenia aktywności użytkowników wewnątrz danej aplikacji. Co istotne, nie ma znaczenia, czy nasza aplikacja trafiła do Google Play czy App Store - Firebase wspiera obydwie platformy równomiernie oferując te same funkcje. Za całą magię odpowiada kawałek kodu będący integralną częścią struktury aplikacji.

Wszystkie twoje działania w aplikacji są do wglądu

Spore wrażenie robi pokazany dziś StreamView, który umożliwia deweloper dosłowne… podglądanie zachowań użytkowników w aplikacji. Naturalnie są to dane w pełni anonimowe, ale pełna, chronologiczna lista wykonanych przez użytkowników działań prezentuje się imponująco. Przypomina to odrobinę podgląd na żywo w Google Analitycs, ale różnica jest dość zasadnicza - dysponujemy zestawieniem konkretnych akcji, które podjął użytkownik. Prawdziwy popis możliwości StreamView następuje w grach, gdzie możemy oglądać w czasie rzeczywistym postępy graczy. Google jest w tej chwili bardzo dokładne w kwestii adresowania swoich produktów - Firebase jest dedykowany aplikacjom i web-aplikacjom, zaś Google Analitycs pozostanie głównym narzędziem do analizowania ruchu na stronach www. Taki podział obowiązuje obecnie i będzie obowiązywał w przyszłości.

Niezaniedbane zostały także sytuacje związane z błędami. Do tej pory, gdy takowy się pojawił, deweloper otrzymywał stosowną informację nie wcześniej niż 20 minut po fakcie. Obecnie dzieje się to niemal natychmiastowo, a opcjonalne są również powiadomienia mailowe, które pozwolą być maksymalnie na czasie.

"Farma smartfonów"

Z zapowiedzianych nowości wyróżnia się Firebase TestLab. Wyobraźcie sobie, że tworzoną przez Was aplikację możecie sprawdzić na co najmniej 20 najpopularniejszych urządzeniach z Androidem, co zrobicie całkowicie zdalnie. Google dysponuje ogromnymi centrami, w których podłączone do sieci, i do waszej dyspozycji, są setki takich smartfonów. Należą do nich modele Samsunga, HTC czy LG, a także te od Google. Część z nich posiada nawet niedostępne publicznie wersje Androida - w tej chwili Androida 7.1 - co umożliwia sprawdzenie zachowania Waszej aplikacji w prawdziwym środowisku bez żadnych konsekwencji. Gdy najświeższe wydanie Androida trafi do użytkowników Wasza aplikacja może już być z nim kompatybilna w “dniu zero”.

Zaangażowanie Google w Firebase’a widać także w pragnieniu zachęcenia jak największej liczby deweloperów i nie-deweloperów do poznania platformy. Właśnie dlatego powstał specjalny kurs dostępny na Udacity, który wprowadzi nas do świata Firebase’a. Oprócz podstawowych informacji dostępne są także filmiki instruktażowe - wszystko po to, by początku z Firebasem były jak najłatwiejsze.

"We love iOS" - Ben Galbraith, Google

Po keynocie, który otworzył Firebase Dev Summit miałem okazję uczestniczyć w panelu Q&A i porozmawiać z Benem Galbraithem z Google (Product Management Director, Developer Product Group) oraz Francis Ma (Product Manager) . Z rozmowy z nimi wyłonił się bardzo jasny obraz tego, w którym kierunku będzie podążać Google pracując na Firebasem. Googlerzy dalecy są od jasnych deklaracji, że “usługa będzie operować za 5 czy 10 lat”. Skorzy są raczej do obietnic związanych z rozwojem usługi i czynienia jej coraz lepszą każdego dnia. Wymowne były słowa Bena, który zaznaczył, że Google zwróciło uwagę na Firebase’a z powodu społeczności, która powstała wokół platformy.

Wszystko dla deweloperów

To właśnie dla wszystkich użytkowników i każdego z osobna tworzony jest Firebase - Google uważa, że dobry produkt nie tylko obroni się sam, ale także przyciągnie nowych deweloperów. W tym wszystkim kluczową rolę odgrywa feedback, czyli wszystkie zgłoszenia trafiające do Google, które są rozpatrywane i wdrażane na platformie. Jeżeli nowa funkcja pojawiła się dzięki takiej współpracy, to możecie być pewni, że pojawi się o tym wzmianka podczas prezentacji lub w oficjalnym wpisie na blogu. Istotnym elementem całości jest również to, że Google, oczywiście, wykorzystuje te narzędzia do własnych potrzeb. Jednym z przykładów wskazanych przez Francisa są Dynamic Links, z których skorzystano przygotowując funkcję przekazywania wytyczonej trasy w Mapach Google z przeglądarki na naszego smartfona.

Na Firebase Dev Summit pojawili się przedstawiciele firm, które z Firebase’a korzystają. Do tego grona należą m. in. The Economist, Alibaba oraz Glide. Wszyscy zgodnie twierdzą, że dzięki Firebase’owi proces budowania aplikacji oraz późniejsze obserwowanie jej stało się znacznie łatwiejsze. O wiele szybciej można zareagować na pojawienie się błędu, który wystąpił u użytkownika - mówi Roi Ginat z Glide, wideokomunikatora dla iOS i Androida . Jak pisałem wcześniej, powiadomienia o takich sytuacjach są już wysyłane natychmiastowo. To wszystko przyspiesza przygotowanie niezbędnej aktualizacji, która w ciągu kilkunastu godzin lub kilku dni może trafić do Google Play oraz App Store.

Firebase = różnorodność

"Kochamy iOS-a" - te słowa padły w pierwszej części wystąpienia Bena Galbraitha podczas głównej prezentacji otwierającej Firebase Dev Summit. Nie doszukuję się w tym stwierdzeniu żadnej dwuznaczności czy choćby grama uszczypliwości ze strony Googlera, ponieważ Firebase faktycznie oferuje dokładnie to samo twórcom aplikacji na obydwie platformy. iOS to największy rywal Androida i zamiast próbować przeciągnąć deweloperów na właściwą stronę Google podsuwa im przydatne narzędzie z nadzieją, że pozostaną jego wiernymi użytkownikami. Co więcej, usprawniono plugin obsługujący język C++ oraz dodano wsparcie dla platformy Unity umożliwiającej tworzenie aplikacji z rozbudowaną grafiką 3D, czyli głównie gier.

Oferta Firebase zawiera wiele darmowych usług i funkcji, ale są też te zarezerwowane tylko dla opłacających abonament użytkowników. Na ten moment nikt z Google nie chce podawać nawet szacowanych danych dotyczących potencjalnego wzrostu liczby użytkowników, ale dotychczasowe tempo to naprawdę niezły prognostyk na przyszłość.

Konkurs - wygraj wyjazd na Google I/O '17

Google organizuje konkurs, w którym główną nagrodą jest wyjazd na przyszłoroczną edycję konferencji I/O. "Jedyne" co musicie zrobić, to przygotować swój własny projekt przy użyciu Firebase i wypełnić formularz zgłoszeniowy . Wasza aplikacja ma być możliwie najlepszym przykładem zastosowania Firebase'a. Zwycięzców będzie trzech i każdy z nich otrzyma bilet wstępu na Google I/O 2017 oraz będzie miał zapewniony przelot oraz zakwaterowanie.

Na Firebase Dev Summit pojawili się przedstawiciele firm, które z Firebase’a korzystają. Do tego grona należą m. in. The Economist, Alibaba oraz Glide. Wszyscy zgodnie twierdzą, że dzięki Firebase’owi proces budowania aplikacji oraz późniejsze obserwowanie jej stało się znacznie łatwiejsze. O wiele szybciej można zareagować na pojawienie się błędu, który wystąpił u użytkownika - mówi Roi Ginat z Glide, wideokomunikatora dla iOS i Androida . Jak pisałem wcześniej, powiadomienia o takich sytuacjach są już wysyłane natychmiastowo. To wszystko przyspiesza przygotowanie niezbędnej aktualizacji, która w ciągu kilkunastu godzin lub kilku dni może trafić do Google Play oraz App Store.

Firebase = różnorodność

"Kochamy iOS-a" - te słowa padły w pierwszej części wystąpienia Bena Galbraitha podczas głównej prezentacji otwierającej Firebase Dev Summit. Nie doszukuję się w tym stwierdzeniu żadnej dwuznaczności czy choćby grama uszczypliwości ze strony Googlera, ponieważ Firebase faktycznie oferuje dokładnie to samo twórcom aplikacji na obydwie platformy. iOS to największy rywal Androida i zamiast próbować przeciągnąć deweloperów na właściwą stronę Google podsuwa im przydatne narzędzie z nadzieją, że pozostaną jego wiernymi użytkownikami. Co więcej, usprawniono plugin obsługujący język C++ oraz dodano wsparcie dla platformy Unity umożliwiającej tworzenie aplikacji z rozbudowaną grafiką 3D, czyli głównie gier.

Oferta Firebase zawiera wiele darmowych usług i funkcji, ale są też te zarezerwowane tylko dla opłacających abonament użytkowników. Na ten moment nikt z Google nie chce podawać nawet szacowanych danych dotyczących potencjalnego wzrostu liczby użytkowników, ale dotychczasowe tempo to naprawdę niezły prognostyk na przyszłość.

Konkurs - wygraj wyjazd na Google I/O '17

Google organizuje konkurs, w którym główną nagrodą jest wyjazd na przyszłoroczną edycję konferencji I/O. "Jedyne" co musicie zrobić, to przygotować swój własny projekt przy użyciu Firebase i wypełnić formularz zgłoszeniowy . Wasza aplikacja ma być możliwie najlepszym przykładem zastosowania Firebase'a. Zwycięzców będzie trzech i każdy z nich otrzyma bilet wstępu na Google I/O 2017 oraz będzie miał zapewniony przelot oraz zakwaterowanie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

GoogleAndroidMobileiOS