Google

Google dostało 102 mln euro kary za Android Auto, i bardzo dobrze!

Kamil Pieczonka
Google dostało 102 mln euro kary za Android Auto, i bardzo dobrze!
Reklama

Teoretycznie to Apple ma zamknięty ekosystem, ale jeśli chodzi o aplikacje przeznaczone dla samochodów w ramach usług Apple Car Play i Google Android Auto, to firma z Cupertino wypada znacznie lepiej. Włoski urząd do spraw konkurencji też to zauważył i nałożył na Google ponad 100 mln euro kary.

Google blokował dostęp do Android Auto

Android Auto to bez wątpienia świetna usługa, podobnie jak Apple Car Play. Stworzenie tych rozwiązań i co ważniejsze, zachęcenie producentów samochodów do ich stosowania do duży sukces dwóch technologicznych gigantów. Jednak nie można udawać, że wszystko jest idealnie. Apple całkiem szybko otworzyło się na zewnętrzne aplikacje i obecnie w ramach swojej usługi oferuje między innymi kilka różnych nawigacji samochodowych, a także szereg innych aplikacji związanych np. z odtwarzaniem muzyki.

Reklama

W Android Auto sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Od początku istnienia tego systemu jako nawigacja dostępne były tylko Mapy Google, nieco później dołączyła do nich aplikacja Waze, która też jest własnością Google. Dla innych producentów podobnych programów dostęp do systemu był zamknięty, oficjalnie dlatego, że ich interfejsy musiały być dopasowane do surowych wymogów, które mają zapewnić przejrzysty i nie rozpraszający interfejs użytkownika. Pod koniec zeszłego roku Google wreszcie otworzyło się na konkurencję i obecnie w ramach Android Auto dostępny jest też Sygic, a wkrótce dołączy do niego również nasz polski Yanosik.

Wygląda na to, że nie była to do końca dobrowolna decyzja, bo okazuje się, że we Włoszech od 2019 roku prowadzone było postępowanie antymonopolowe, które zaowocowało wczoraj nałożeniem na Google kary w wysokości nieco ponad 102 mln euro.

Enel skarży się na ograniczanie konkurencji przez Google

Skargę na Google złożyła włoska grupa energetyczna Enel, która przygotowała aplikację JuicePass pomagającą wyszukiwać stacje ładowania samochodów elektrycznych w okolicy. Enel chciał aby jego aplikacja była dostępna w ramach Android Auto, ale na to nie pozwolił Google, stąd skarga do włoskiej instytucji. Jak już wspominałem, Google pół roku temu otworzyło się na aplikacje firm trzecich, ale cały proces już trwał i dlatego zakończył się nałożeniem kary. AGCM (Autorita Garante Della Concorrenza E Del Mercato) oficjalnie ukarało Alphabet (spółkę matkę), Google oraz Google Italy za blokowanie tego dostępu przez 2 lata i wykorzystanie swojej pozycji monopolistycznej na blokowanie dostępu do rynku, w którym firma ma konkurencyjną aplikację z podobnymi informacjami jak JuicePass.

Zapłata kary pieniężnej to zresztą nie jedyny wymóg jaki włoski urząd antymonopolowy stawia przed amerykańskim gigantem. Poza zapłatą 102 mln euro, Google ma umożliwić korzystanie z JuicePass w ramach Android Auto. Firma obiecała, że to zrobi ale nie podała żadnych wiążących dat kiedy miałoby to nastąpić. Enel musi przystosować interfejs swojej aplikacji do wymogów Google, pod tym względem gigant nie zamierza się ugiąć i będzie to też jego główna linia obrony w odwołaniu, które niechybnie będzie miało miejsce.

Szkoda, że to urząd musi uczyć Google uczciwości

Na różnego rodzaju instytucje państwowe można narzekać, ale patrząc na poczynania wielu korporacji, nadzór nad nimi jest konieczny. Google czy Apple nie mają skrupułów przed wykorzystywaniem swojej pozycji rynkowej wszędzie gdzie to tylko możliwe. A nie zawsze jest to z korzyścią dla użytkownika, bo Google Maps jest może i bardzo dobrą nawigacją jeśli chodzi o śledzenie natężenia ruchu, ale pod wieloma innymi względami mocno odstaje od wielu innych nawigacji. Dlatego dostęp do aplikacji firm trzecich nie powinien być blokowany w Android Auto sztucznymi wymaganiami. Być może wyrok AGCM coś w tej kwestii zmieni na lepsze.

źródło: AGCM

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama