Google

Ile RAM-u zajmuje Google Chrome? Ile znajdzie tyle zajmie. Ale już niedługo

Krzysztof Rojek
Ile RAM-u zajmuje Google Chrome? Ile znajdzie tyle zajmie. Ale już niedługo

Google Chrome już niedługo może przestać pożerać tak duże ilości pamięci RAM. Dzięki zmianom w Windows będzie zużywać nawet o 1/3 mniej.

Zasobożerność przeglądarki od Google stała się już przedmiotem memów i żartów na całym świecie. I nie ma co się dziwić, bo kiedy ostatnio odpaliłem tę przeglądarkę, to RAM leżący w mojej szufladzie zaczął się nerwowo pocić. Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest kilka. Po części mają na to wpływ kwestie bezpieczeństwa, prerednering, a także sposób w jaki Chrome wydziela każdą nowo otwartą kartę jako osobny proces, aby zawieszenie się jednego wątku nie pociągnęło za sobą całej przeglądarki. Generalnie - Chrome zużywa tyle RAM-u, aby uczynić doświadczenie korzystania z niego jak najbardziej komfortowym i to właśnie te działania w dużej mierze zadecydowały o rynkowym sukcesie programu. Twórcy Chrome wielokrotnie zarzekali się, że planują obniżyć zasobożerność swojego produktu i póki co, udawało im się to raczej średnio. Dlatego za poskromienie apetytu Chrome (i innych programów) wzięli się projektanci Windowsa.

Chrome w Windows 10 2004 zużyje mniej RAM-u

Najnowsza aktualizacja Windowsa nie jest idealna i raczej można ją zakwalifikować do kategorii tych "psujących". Jest w niej jednak jedna rzecz, która może bardzo pomóc osobom posiadających tańsze komputery z 4 GB pamięci RAM. W dużym uproszczeniu, Microsoft wprowadza do obsługi sterty (pamięć zarezerwowana dla alokacji dynamicznej) nową wartość o nazwie "SegmentHeap" która ma pomóc optymalizować wszystkie aplikacje Win32. Testy przeprowadzone z jej wykorzystaniem na przeglądarce Edge (która bazuje na silniku chromium) pokazały, że można w ten sposób zaoszczędzić nawet 27 proc. pamięci.

Według notatki, która pojawiła się na platformie Gerrit, służącej do rozwoju Chromium, zmiany wykorzystujące nową zmienną niedługo zostaną wprowadzone do Chrome. Programiści chcą zmienić sposób zarządzania stertą chrome.exe tak żeby program korzystał właśnie ze sterty segmentowanej jeżeli jest ona dostępna, co powinno znacząco poprawić wydajność Chrome, szczególnie na wielordzeniowych procesorach. Mowa jest tu o oszczędzeniu setek megabajtów pamięci, wiec sprawa zdecydowanie jest "warta świeczki".

Oczywiście, ze względu na swój uniwersalny charakter, zmiany w zarządzaniu RAM-em w Windows 10 2004 pozwolą zoptymalizować także inne programy. Nie wiem jak wy, ale ja jestem bardzo ciekawy końcowych rezultatów. Jeżeli by się udało, oznaczałoby to koniec odwiecznego problemu z Google Chrome.

I przy okazji - koniec memów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu