Glovo uruchomiło promocję, która konta użytkowników zasilała sporym zastrzykiem pieniędzy na wydanie w aplikacji. Czy to na zakupy spożywcze, czy na jedzenie. Okazało się jednak, że nic z tego nie będzie i jak środki pojawiły się na koncie, tak szybko z niego zniknęły.
O co dokładnie chodzi? O kod "BLACKFRIDAY", który "doładowywał" konta Glovo o kwotę 125 zł na wykorzystanie do 15 listopada. Promocja bardzo atrakcyjna i błyskawicznie zyskała na popularności. W sieci znalazły się informacje na jej temat, a wątek na Pepperze do tej pory cieszy się ogromną popularnością. Jednak nie ze względu na samą promocję, a jej obecny kształt. Środki jak pojawiły się na kontach użytkowników, tak z nich zniknęły i nikt nie wie, o co chodzi.
Jak widać na powyższym zrzucie -- po zrealizowaniu kodu do konta dodano 125 zł. Późną porą próżno jednak szukać sklepów i restauracji, które zrealizowałyby zamówienie. Nocne dodawanie kodów okazało się dla niektórych dobrym pomysłem na poranne zakupy i zamówienie śniadania. Niestety nic z tego. Rano kwota zniknęła z salda. A jeśli użytkownicy zdążyli złożyć zamówienia opłacone saldem w aplikacji, te zostały anulowane.
Czarny Piątek Czwartek w Glovo. Promocja, które namieszała w aplikacji mobilnej
Dyskusji w sieci nie brakuje. O wpadce Glovo i nabraniu przez firmę wody w usta mówi się na Pepperze, Wykopie, polskich stronach technologicznych i w mediach społecznościowych. Jedno jest pewne. Osoby odpowiedzialne za uruchomienie promocji w Glovo musiały się mocno pomylić i czeka ich spory orzech do zgryzienia. Podejrzewam, że doładowanie konta 125 zł to efekt błędnego przewalutowania lub pomyłki w przecinkach. Nie da się jednak ukryć, że rozczarowanych i rozzłoszczonych użytkowników łatwo się nie uspokoi. Tym bardziej, że docierają do nas słuchy, że Glovo wysyła w ramach przeprosin kody o wartości 12 zł, które również znikają z kont w aplikacji.
Na wpadce Glovo korzysta konkurencja. Wolt szybko podchwycił temat i wysyła użytkownikom 12 zł do wydania do końca dnia wraz z informacją: Spokojnie Wolt nie zabierze Ci zniżki...
Skontaktowaliśmy się z polskim oddziałem Glovo i gdy tylko otrzymamy odpowiedź, tekst zostanie zaktualizowany.
Zrzuty ekranu udostępnione zostały przez Kacpra. Dzięki!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu